Zajmijcie się juntą Jaruzelskiego i odczepcie się, czerwoni hipokryci, od papieża!

To, że lewacy uderzają we Franciszka jest zrozumiałe. To, że kapłani marksizmu kulturowego są przerażeni tym, że będą mieli przeciwko sobie zaprawionego w bojach sługę Jezusa jest również mało zaskakujące. Trudno jednak przejść obojętnie obok wypowiedzi polityków SLD, którzy sami byli umoczeni w popieranie zdradzieckiej junty wojskowej namiestnika Sowietów Wojciecha Jaruzelskiego.

Pisałem kilka dni temu, że lewicowe środowiska na całym świecie są przerażone wyborem na głowę Kościoła konserwatysty, który na dodatek całe życie dawał świadectwo swojego chrystusowego uniżenia. Na dodatek obecny papież jest znakomicie przygotowany do walki z genderowymi środowiskami i w przeciwieństwie do teoretyka Benedykta XVI przez lata był na pierwszej linii frontu z lewicą. Trudno było się więc dziwić, że już w pierwszych sekundach po jego wyborze pojawiły się najcięższe oskarżenia. Nie zamierzam powtarzać po raz kolejny tez, które postawiłem kilka dni temu. Zachęcam do przeczytania mojego tekstu.

Czytaj też: Oskarżanie Franciszka o kolaborację z juntą to dopiero początek. Ten papież jest niebezpieczny dla jakobinów z wielu względów

Muszę niestety dodać jeden paragraf do powyższego artykułu. Trudno bowiem przejść obojętnie przed oskarżeniami, które w stronę papieża rzucają w bezwstydny sposób polscy postkomuniści i środowiska przez lata broniące stojącego na czele wojskowej junty Wojciecha Jaruzelskiego. Nie będę pochylał się nad wypowiedziami na temat papieża każdego polskiego postkomunisty, który nie widział problemu bycia w PZPR, gdy polscy patrioci siedzieli w więzieniach. Nie ma sensu cytować bredni na temat papieża, które zostały obalone przez argentyńskiego noblistę, który walczył z wojskową juntą. Nie można natomiast przejść obojętnie obok faktu, że ludzie popierający juntę wojskową Wojciecha Jaruzelskiego, która łamała prawa człowieka, prześladowała nie tylko Kościół, ale również gejów ( macie hipokryci tupet!) zajmują się dziś przeszłością papieża. Zapytam z pozycji tzw. chłopskiego rozumu- ile pychy i bezczelności trzeba mieć w sobie by oceniać postępowanie człowieka w czasach rządów wojskowej junty, gdy w przeszłości samemu popierało się inna juntę? Ile trzeba mieć w sobie draństwa by wypowiadać się w sprawach walki o wolność na drugim końcu świata, gdy samemu się było częścią aparatu represji we własnym kraju. Trudno dziś takich pytań nie zadawać choć wiem, że trafiają one w próżnie i wydają się banalne.

Niestety to kolejny przykład tego czym jest III RP, która nie rozliczyła w odpowiednim czasie komunistów popierających sowieckiego namiestnika.  Tak się kończy zapraszanie na państwowe uroczystości takich ludzi jak generał Jaruzelski. Tak się kończy zapraszanie jako autorytetu medialnego Jerzego Urbana. Oto Polska właśnie…