Jest odpowiedź, choć nie do końca wiadomo, co zawiera i czy jest pomocna. Tak w skrócie można opisać sytuację, o której pisze "Nasz Dziennik". Prokuratura otrzymała z Rosji odpowiedź na sformułowany w listopadzie ubiegłego roku wniosek o pomoc prawną w sprawie śledztwa dotyczącego zamieszczenia w internecie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej – czytamy w gazecie.
Chodzi o ustalenie domen, numerów IP i usunięcie treści znajdujących się na serwerach, jeśli to nie jest sprzeczne z przepisami danego państwa, oraz zabezpieczenie tych treści na potrzeby materiału dowodowego
– wyliczała w listopadzie prokurator Renata Mazur - Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa. Teraz nie zdradza, czy wszystkie prośby zostały zrealizowane.
Takie same wnioski o pomoc prawną zostały przesłane do USA i Niemiec, ale dotąd nie uzyskano żadnej odpowiedzi. Wystąpiono już z prośbami o przyspieszenie ich realizacji, ale nie wiadomo czy będą skuteczne.
Według informacji prokuratury, chodzi o ujawnienie fotografii wykonanych 10 i 11 kwietnia 2010 r. w Rosji, które przedstawiają miejsce katastrofy samolotu oraz ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego, co mogło „narazić na szkodę prawnie chroniony interes osób najbliższych prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu oraz prowadzonych postępowań przygotowawczych”.
ABW ustaliła, że zdjęcia pojawiły się 28 września na rosyjskich stronach internetowych. Zdjęcia te zostały także opublikowane i rozpowszechnione na serwerach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych oraz na Ukrainie. Po interwencji ABW Rosja i Ukraina zablokowały wskazane przez Polskę strony internetowe. Natomiast strony domen niemieckich i amerykańskich nie zostały zamknięte ze względu na ograniczenia prawne obowiązujące w tych krajach.
źródło: naszdziennik.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/152927-rosjanie-pomagaja-w-sledztwie-smolenskim-jest-odpowiedz-w-sprawie-drastycznych-zdjec-z-miejsca-tragedii