Czarny dym zaczął wydobywać się o godz. 19.42 z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Oznacza to, że w pierwszym głosowaniu kardynałowie zebrani na konklawe nie wybrali nowego papieża.
Na placu Świętego Piotra były tysiące ludzi. Z komina unosiły się przez dłuższą chwilę ogromne tumany czarnego dymu, po to, by nie było żadnych wątpliwości co do jego koloru.
Na ten moment czekały tłumy rzymian i turystów z całego świata. Przed bazylikę watykańską przyszła też włoska młodzież z ruchu Papaboys.
Choć już wcześniej rzecznik Watykanu zapowiadał, że należy spodziewać się czarnego dymu, to jednak ludzie masowo przybyli, by zobaczyć wynik głosowania na tym wyjątkowym, historycznym konklawe po pierwszej w nowożytnych dziejach Kościoła abdykacji papieża Benedykta XVI.
115 elektorów powróci do Kaplicy Sykstyńskiej w środę o godzinie 9.30. W ciągu niecałych trzech godzin przeprowadzą dwa głosowania. Gdyby wyboru papieża dokonano już w pierwszym, to biały dym pojawi się rano między godz. 10.30 a 11. Po drugim głosowaniu dym - biały lub czarny - będzie około południa.
Dwa głosowania odbędą się też po godzinie 16. Biały dym po pierwszym pojawić się może między 17.30 a 18. Dym po drugim widać będzie około 19.
Konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej rozpoczęło się po 17:30.
Elektorzy, odprowadzani przez kardynałów seniorów i watykańskich dostojników, przeszli w procesji z Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego do Kaplicy Sykstyńskiej. Śpiewano Litanię do Wszystkich Świętych i hymn Veni Creator.
Wśród elektorów jest czterech polskich kardynałów: Stanisław Dziwisz, Zenon Grocholewski, Kazimierz Nycz i Stanisław Ryłko.
Po przybyciu do Kaplicy z freskami Michała Anioła kardynałowie elektorzy zajęli swoje miejsca przy stołach.
Odmówiono krótką modlitwę. Następnie złożyli przysięgę, której tekst odczytał kardynał Giovanni Battista Re. Są w niej między innymi słowa: "Przyrzekamy, zobowiązujemy się i przysięgamy, że jeśli ktokolwiek z nas, z Boskiego postanowienia, zostanie wybrany na Biskupa Rzymskiego, dołoży starań, by wiernie wypełniać" posługę.
Kardynałowie przyrzekli dochować z największą wiernością wszystkich tajemnic związanych z wyborem papieża. Po kolei każdy purpurat dotykając Ewangelii wypowiadał formułę: "Przyrzekam, zobowiązuję się i przysięgam. Tak mi dopomóż, Panie Boże, i te Święte Ewangelie, których moją ręką dotykam".
Gdy przysięgę złożył ostatni z kardynałów, Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych ksiądz Guido Marini wydał polecenie "extra omnes", po którym wszyscy niebiorący udziału w konklawe opuścili Kaplicę Sykstyńską. Ksiądz Marini zamknął jej drzwi.
Razem z innymi wyszedł osobisty sekretarz Benedykta XVI arcybiskup Georg Gaenswein, pełniący również funkcję Prefekta Domu Papieskiego.
W środku pozostał Mistrz Ceremonii oraz 87-letni kardynał Prosper Grech z Malty, który wygłosił rozważanie na temat obowiązku spoczywającego na elektorach i konieczności działania dla dobra Kościoła powszechnego.
Szczegółowy program ceremonii przewidywał, że po wygłoszeniu rozważań kard. Grech razem z Mistrzem Papieskich Ceremonii opuszcza Kaplicę Sykstyńską. Elektorzy odmawiają modlitwę. Następnie są pytani, czy można przystąpić do czynności związanych z wyborem. Jeśli takiego zdania jest większość elektorów, rozpoczynają się przygotowania do pierwszego głosowania. Jest ono uważano za sondażowe, gdyż pozwoli zorientować się, czy są kandydaci, którzy mają zdecydowane poparcie. To pierwsze tzw. scrutinium wyznaczy kierunek dalszych głosowań.
Transmisję z inauguracji konklawe oglądało na telebimach kilkaset osób zgromadzonych na placu Świętego Piotra.
KAI/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/152904-czarny-dym-nad-kaplica-sykstynska-na-wybor-nastepcy-sw-piotra-trzeba-jeszcze-poczekac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.