Peany feministek na temat konkubinatów, czy to hetero-, czy homoseksualnych, nie wytrzymują jednak porównania z rzeczywistością. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2005 roku na ponad 608 tys. przeprowadzonych przez policję interwencji domowych przemocy w rodzinie dotyczyło 96 tys. Oznacza to, że przemoc w rodzinie sta-nowi około 6 proc. przemocy domowej. 70 proc. przestępstw związanych z przemocą zdarza się w konkubinatach, a zaraz po nich plasują się najbardziej nietrwałe ze wszystkich związki homoseksualne. To tu zmiany partnerów zda-rzają się najczęściej i tu jest najwięcej przemocy. Pod tym względem przodują pary lesbijskie, gdzie przemoc pojawia w 50 proc. związków.
Eliza Michalik w „OZONIE” w 2006 roku broniąc Kościoła przez zarzutami feministek o akceptowanie przemocy.
Żądam zaprzestania zapisywania katolickich bredni, sprzeciwiających się ustaleniom nauki i zdrowemu rozsądkowi i katolickich subiektywnych przekonań w formie obowiązujących mnie ustaw, których nie mogę złamać pod groźbą kary, także więzienia.
Eliza Michalik w 2013 roku na portalu naTemat.pl
Można się było spodziewać, że po Paradzie Równości przyjdzie kolej na następne demonstracje. "Tęczowi" aktywiści poczynają sobie wyjątkowo bezczelnie, bo w Polsce mamy świetnie zorganizowane, prężnie działające i zasobne lobby homoseksualne. Lesbijki i geje zaś, wbrew temu, co twierdzą tęczowi działacze, nie są wcale dyskryminowani. Organizacje broniące praw homoseksualistów, dysponujące własną prasą i portalami internetowymi, wyrastają jak grzyby po deszczu. Jest ich co najmniej tyle, ile organizacji broniących praw niepełnosprawnych, samotnych matek i bezdomnych, a z pewnością więcej niż organizacji broniących praw ojców pokrzywdzonych przez sfeminizowane sądy rodzinne.
Eliza Michalik o gejach w 2005 roku w Ozonie.
Żądam, by nie zmuszano homoseksualistów do leczenia i żądam zaprzestania prześladowań ludzi za to, że są inni. […] Żądam edukacji, w tym seksualnej i zaprzestania traktowania jawnych idiotyzmów głoszonych przez ludzi, którzy albo nie skończyli szkół, albo zapomnieli już dawno, czego się w nich nauczyli i nie czytają nic poza katolickimi gadzinówkami, jako równoprawnego głosu w debacie publicznej.
Eliza Michalik w 2013 roku na portalu naTemat.pl
W przypadku Elizy Michalik, której bardzo ostre teksty o środowiskach gejowskich i feministycznych są jeszcze w papierowym archiwum Gazety Polskiej ( naprawdę warto je przypomnieć) można by jeszcze długo ciągnąć listę porównawczą. Niegdyś antylewacki młot prawicowych gazet, który następnie został oskarżony o dokonywanie w tekstach plagiatów ( ach ci niedobrzy, zazdrośni internauci) odnalazł się w końcu w Superstacji. Bardzo szybko Pani Elizie udało się zmienić swoje radykalne poglądy ( czy jej tekst pojawił się w słynnym numerze Ozonu „Zakaz pedałowania”?). Czy zrobiła to celowo by móc gdzieś pracować? Nie posunę się do takiego obrzydliwego i nienawistnego stwierdzenia. Każdy ma przecież prawo zmienić swoje zapatrywania, i jeżeli nawet idzie to w parze ze zmianą pracy, to nie oznacza wcale złych intencji. W żadnym razie! W końcu Janusz Palikot wydawał niegdyś prawicowy OZON, budując pismo pokolenia JPII. Ba, wziął nawet na pokład Panią Elizę z „Gazety Polskiej” ( według portalu naTemat.pl sekta od Sakiewicza nie wybaczyła jej zdrady) by pisała o gejach i feministkach. Dziś Janusz Palikot bawi się w kieszonkowego Marata mając za plecami Jerzego Urbana. On również odszedł od zacofanego katolicyzmu przez wstrząs jaki przeżył na Krakowskim Przedmieściu. Tłumy napędzonych na obrońców krzyża „obywateli” przekonały go, że tłumy tworzące „pokolenie JPII” były złym targetem. Pani Eliza również niegdyś wybrała zły target. Dziś na blogu żąda więc wielu rzeczy.
Żądam, żeby księża pedofile szli do więzienia tak jak inni "cywilni" pedofile. Żądam żeby z Papieża można było żartować tak jak z każdego innego dyktatora (bo to jest watykański dyktator) i postaci publicznej.
pisze Michalik, która nie chce by wchodzono jej do łóżka, oraz by za jej pieniądze budowano świątynie. Ba, Pani Eliza, jako niekatolik, czuje się w Polsce jako obywatelska drugiej kategorii. To akurat nowością nie jest. Pani Eliza nie od dziś czuje presję najróżniejszych środowisk.Po rezolucji na temat homofobii w 2006 roku Pani Eliza pisała: „Oznacza to, że odtąd uszminkowanego faceta w damskich ciuszkach i szpilkach na muskularnych nogach będziemy zmuszeni uznawać za zdrowego, normalnego mężczyznę.” Dziś trudno dojrzeć jej potępianie dla przymuszania by uznać za normę posłankę Grodzką w Sejmie. Choć ja oczywiście dostrzegam logikę jej czynów ( bez skojarzeń z piosenką Kazika). Była prześladowana przez gejów w 2006 roku, a teraz prześladują ją katole. A może chodzi o to, że będąc prześladowanym ma się tematy do pisania? Dzięki temu trudno nienawistnikom oskarżać o robienie plagiatów. Nie, to nie o to chodzi. Tak może pomyśleć tylko chory z zazdrości człowiek, który należy do prawicowej sekty, która nie chce po prostu wypuścić z rąk Pani Elizy.
Na przykładzie tekstów Elizy Michalik można ułożyć „kilometrowy tekst”, pokazujący jak w ciągu kilku lat można zmienić poglądy. Jest to naprawdę warte zrobienia z socjologicznego punktu widzenia. Nie znam drugiego publicysty, który przeszedłby taką metamorfozę. Ja również popełniłem w swojej krótkiej karierze parę głupich tekstów wynikających z niedouczenia albo zacietrzewienia. Pani Eliza jednak pobija wszelkie rekordy odcinania się od swojej publicystyki. Warto przyjrzeć się tej zmianie. Choćby po to by przekonać się o sile liberalnych mediów, które nawet z moherowego oszołoma są w stanie zrobić porządnego obywatela, czującego dyskryminację uprawianą przez katolików. Jest dla nas wszystkich szansa Drodzy Czytelnicy. I wcale nie musimy doświadczać losu Randala McMurphego. W system jest wejść łatwiej.
„Geje i lesbijki nie chcą równego traktowania - lecz przywilejów, nie walczą o tolerancję - lecz o pieniądze (wyciągane z kieszeni podatnika) i władzę. Choć robią z siebie ofiary, nikt ich nie dyskryminuje - mówią czarno na białym oficjalne raporty”
Eliza Michalik (Gazeta Polska) cytowana przez "Niedzielę"
A Pani Eliza chce tylko równego traktowania? Pewnie, że tak. Pani Eliza zawsze mówi prawdę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/152857-eliza-michalik-zamienia-gejow-na-katoli-i-mowi-stop-nachalnej-katopropagandzie-od-ozonu-do-dziury-ozonowej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.