Marcin Wolski: Donald Tusk to premier wszystkich trampkarzy. Nasze "słonko Peru" od ostrych rozgrywek odwykło

Na portalu Wirtualnej Polski Marcin Wolski dzieli się swoimi spostrzeżeniami co do ostatnich działań premiera Donalda Tuska. Zdaniem satyryka premier - choć zawodowo haratający w gałę - ostatnio zaczął przegrywać swoje "gry":

Od paru dni wiemy już, że "premier wszystkich trampkarzy" jest wielkim miłośnikiem gier planszowych. Dał temu wyraz rozgrywając partyjkę z Angela Merkel na targach w Hanowerze, dokąd udał się pospiesznie wycofując się z próby sił w Polsce. Tu gry mu ostatnio nie idą – w futbol trudno grać, kiedy żaden Schetyna piłek mu nie wystawia, a raczej podstawia nogę. Przez ostatni tydzień siłował się na rękę z ministrem Gowinem, Nikt nie liczył, że podda partię, ale również niewielu obstawiło ostateczny remis

- pisze publicysta m.in. tygodnika " Sieci".

Wolski uważa, że premier po prostu odzwyczaił się od twardej gry:

Tymczasem nasze "słonko Peru" od ostrych rozgrywek odwykło – od dawna w jego partii grano wyłącznie w salonowca, to znaczy każdy kto podpadł pokornie spuszczał spodnie i liczył razy...

- kpi autor "Mocarstwa".

I zastanawia się nad tym, jakie były motywy wprowadzenia do opinii publicznej problemu związków partnerskich. Zdaniem Wolskiego mogła stać za nimi chęć przypodobania się dyplomatom innych krajów:

Czy też jest to rozpaczliwa prób podlizania się postępowym elitom Zachodu przed ewentualną próba ewakuowania do Brukseli, bo co do Moskwy to ma przechlapane. Kremlowski macho pedalstwem się brzydzi, a związek partnerski z Miedwiediewem jest bliski rozwiązania

- pisze Wolski.

Puenta jest jednak niemal optymistyczna dla szefa rządu:

W każdym razie Tusk Vision Network mógł ogłosić, że w Hanowerze potraktowano nas jak RÓWNORZĘDNEGO GRACZA

- kończy satyryk.

Całość felietonu Wolskiego dostępna na stronach Wirtualnej Polski.

lw, wp.pl