Czego Donald Tusk nie komentuje w sprawie katastrofy smoleńskiej, bo godność urzędu mu nie pozwala...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Bartłomiej Zborowski
fot. Bartłomiej Zborowski

Premier Donald Tusk nie chce komentować skandalicznego oświadczenia rosyjskiego komitetu śledczego w sprawie polsko-rosyjskich ekspertyz szczątków rozbitego tupolewa.  -  Nie jestem premierem polskiego rządu po to, żeby reagować na słowa urzędników rosyjskich – powiedział w Sejmie.

Tak długo jak długo będę premierem, będę pilnował, by relacje polsko-rosyjskie były równorzędne i równoległe. Jestem gotów reagować na słowa, opinie i działania premiera Dmitrija Miedwiediewa lub prezydenta Władimira Putnia wobec Polski. Nie jestem premierem polskiego rządu po to, żeby reagować na słowa urzędników rosyjskich

 

- powiedział zapytany o wczorajsze rewelacje rosyjskiego komitetu śledczego. Tusk dziennikarzom w Sejmie.

Rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin oznajmił, że przeprowadzona wspólnie przez specjalistów z Rosji i Polski nowa ekspertyza szczątków polskiego Tu-154M nie wykazała na nich śladów wybuchu. Poinformował też, że w toku czynności śledczych pobrano ponad 300 próbek, które zostaną poddane różnym ekspertyzom sądowym zarówno na terytorium FR, jak i Polski.

W reakcji na te słowa przedstawiciel Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie ppłk. Karol Kopczyk zaprzeczył, jakoby podczas obecnych prac polskich biegłych w stolicy Rosji prowadzone były jakiekolwiek ekspertyzy lub badania. Także Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że polscy biegli i prokurator wojskowy nie uczestniczyli w Rosji w żadnych badaniach - tym bardziej laboratoryjnych - pod kątem wykrycia materiałów wybuchowych.

Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński – zapytany o całą sprawę powiedział:

Jeżeli chodzi o oświadczenie komitetu, to zostało ono zdezawuowane przez polską prokuraturę, z czego się cieszę. Tylko tyle w tej sprawie mogę powiedzieć, bo nie jestem zadowolony - i mówiłem z trybuny sejmowej - z zachowania polskiej prokuratury, która w bardzo wielu punktach nie wykonała tego, co jest opisane w kodeksie postępowania karnego opisane wprost. Nie jestem zadowolony z tego, że Polska wykonuje polecenia rosyjskiej prokuratury, nawet gdy jest to sprzeczne z polskim prawem - jak choćby dane o przodkach załogi czy pilotów samolotów, a przy tym pokornie czeka na materiał z tamtej strony, z wrakiem na czele.

Zaś komentując zachowanie polskiego rządu dotyczące śledztwa powiedział:

Mamy do czynienia z radykalną asymetrią i tym, co opowiedziałem - polskie władze uznały, że w relacjach z Rosją żadne prawo międzynarodowe i regulacje nie obowiązują. Uznały wyróżnioną postawę Rosji, co jest aktem daleko idącego  serwilizmu, żeby tego inaczej nie określać.

Rzeczywiście  dbałość Donalda Tuska o honor i rangę urzędu premiera – w kontekście sprawy smoleńskiej  jest dobrze znana.  To zapewne w trosce o kontakty na właściwym szczeblu osobiście ustalał na Westerplatte szczegóły katyńskiej wizyty z Władimirem Putinem!

ansa/PAP

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych