"Konserwatyzm i prawicowość trzeba zdefiniować na nowo" - apeluje "Wyborcza". Wszystko po to, by zawłaszczyć sobie także te pojęcia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Główny temat najnowszego numeru "wSieci" (jeszcze z niezamazanym "w") poświęcony jest temu, w jaki sposób idea konserwatywna ewoluowała w szeregach Platformy Obywatelskiej i w jakiej formie przetrwała do dziś.

CZYTAJ WIĘCEJ: W najnowszym numerze tygodnika "wSieci": PO w rękach lewicy. Jak Tusk zdradził konserwatystów i Kościół?

To, o czym pisaliśmy w tygodniku, wywołało dyskusję na szerszy temat - definicji konserwatyzmu w ogóle i tego, w jakiej formie ma on prawo (!) być obecny w debacie politycznej. W tym duchu na łamach "Gazety Wyborczej" zastanawiała się Dominika Wielowieyska. Można się powyzłośliwiać nad tym tekstem, bo jest on do bólu przewidywalny, ale złośliwości nie oddadzą głównego przekazu tekstu, przy którym robi się mało zabawnie.

Wielowieyska, kpiąc z konserwatyzmu w wydaniu Prawa i Sprawiedliwości, stawia odważną tezę:

To nie są poglądy konserwatywne, lecz prymitywne. Wynikają z bezmyślnego strachu przed tym "innym", bo jak ktoś odstaje, to można go zgnoić. Dziś konserwatyzm czy prawicowość trzeba definiować na nowo. (...) Legalne związki partnerskie gejów i lesbijek to sygnał, że państwo i społeczeństwo traktują te osoby jak pełnoprawnych obywateli, że chronią ich przed pogardą prymitywnej części społeczeństwa. Nie zmusza do życia w ukryciu z obawy przed poniżeniem. Co to ma wspólnego z atakiem na rodzinę? Nic.

Zdefiniować na nowo - czyli tak, aby prawica była do przyjęcia, a konserwatyzm do przetrawienia. Wielowieyska pisała w nawiązaniu do dyskusji o związkach partnerskich, ale jasne jest, że to tylko początek "oswajania" konserwatystów. Pisała o tym - bez owijania w bawełnę - ledwie kilka dni temu "Polityka".

CZYTAJ TAKŻE: Żakowski przyznaje: chodzi nie o związki partnerskie, ale o oddanie dzieci homoseksualistom. "Tradycjonaliści mają rację"

W niemal identycznym tonie o konserwatyzmie wypowiedział się również Jarosław Wałęsa, odcinając się od słów swojego ojca o prawach dla mniejszości homoseksualnej.

Jestem konserwatystą, ale jestem konserwatysta, który uważa, że te wartości konserwatywne są dla mnie, a nie będę narzucał tych swoich wartości innemu człowiekowi

- oznajmił syn byłego prezydenta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wałęsy wstydu za ojca ciąg dalszy: Słowa o homoseksualistach nie są oficjalnym stanowiskiem rodziny. Złapałem się za głowę, gdy usłyszałem jego zdanie

Argumentów dostarcza też David Cameron i brytyjscy konserwatyści, którzy przynajmniej w decyzjach dotyczących problemów światopoglądowych do przyjęcia przez lewicowo-liberalne elity. To na Camerona powołują się dziennikarze prowadzący rozmowy z politykami prawicy, oznajmiając ich "zaściankowość" i konieczność przemiany, by nie wypaść z gry.

Operacja obłaskawienia środowisk konserwatywnych jest jednak - zwłaszcza w Polsce - trudna do przeprowadzenia, a zarazem bardzo istotna. W naszym kraju "nowinki" światopoglądowe nie są bowiem przyjmowane z wielkim entuzjazmem, a zadeklarowani "konserwatyści" czy "prawicowcy" wspierający takie pomysły są bardzo użyteczni. Wszystko po to, by zawłaszczyć sobie także pojęcia do tej pory identyfikowane jednoznacznie. To dlatego taką furorę w naszym kraju robią "byli księża" potępiający w czambuł niemal wszystkie decyzje Kościoła, czy nawróceni politycy i publicyści, którzy po rytualnym wyznaniu win, nagle stają się cenionymi ekspertami. To bardzo duża pokusa dla polityków, publicystów i całego środowiska po szeroko rozumianej prawej stronie opinii publicznej. Przyjęcie postulatów lewicy niemal natychmiast otwiera drzwi i pozwala uzyskać sympatię nieprzychylnych dotąd dziennikarzy i elit.

Taki konserwatyzm - stworzony i wykreowany na odpowiednią miarę - będzie do zaakceptowania przez wszystkich. Gdy skończy się on na wspominaniu o dużej roli Kościoła w historii Polski, gdy nie będzie stawał na drodze obyczajowej rewolucji, która zdominowała zachodnią Europę, gdy będzie "bezobjawowy".

A bezobjawowi i odpowiednio sformatowani konserwatyści odegrają napisaną im rolę.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych