Złodzieje z Hollywood- Leo, Denzel, Barry i Robert. Przyjdzie czas zapłaty kserochłopaki!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Grzegorz Hajdarowicz jest znany nie tylko z uwielbienia do Brazylii i szczególnego daru bycia odwrotnością króla Midasa. Hajdarowicz ma nawet ładne zdjęcie z Andym Garcią, z którym pracował przy hollywoodzkim filmie. Można więc podejrzewać, że Grzegorz Hajdarowicz jest na tyle obeznany w hollywoodzkiej kinematografii, iż ma świadomość istnienia dzieł, które można spokojnie nazwać złodziejskimi. Lista produktów hollywoodzkich, które dowodzą, że cały świat inspiruje się mediami Hajdara jest nawet imponująca. Tak jak imponująca jest zdolność superwydawcy do superszybkich zmian w sprzedaży swoich supermedialnych produktów.

Drżyj więc Hollywoodzie. Drżyj Leonardo di Caprio. Drżyj Michaelu Douglasie i Demii Moore. Drżyj Robercie Duvallu, Barry Levinsonie, Denzelu Washingtonie, Morganie Freemanie. Wszyscy macie jeden zasadniczy problem. Wasze filmy naruszają interesy Pana Hajdarowicza- najlepszego i najwydajniejszego wydawcy w dziejach III RP. Polscy dystrybutorzy filmów, którzy nadali im niepoprawne tytuły, będą musieli uderzyć się w pierś i prosić o wybaczenie. Słusznie. To czeka każdego będącego kserem, ksera z ksera presspubliki. Dlatego muszą oni teraz zmienić tytuły swoich filmów. Jak równość,  równość.  A lista filmów naruszająca interesy Pana Grzegorza jest dłuższa niż ego kieszonkowego Talleyranda. „W sieci”, „W sieci zła”, „W sieci kłamstw” ( dobry tytuł na gazetę, gdyby znów chciano podrobić pewien tygodnik), „W sieci pająka”, „W sieci miłości” i „Morderstwo w sieci”. A co z „Samotnością w sieci?” Teraz „sieć” jest samotna bez „w”, ale można wyobrazić sobie też inną samotność. Niestety to tylko wierzchołek góry lodowej. A co z filmami dla dorosłych panów? Co z „Pożądaniem w sieci”. A co jak ktoś zrobi film dokumentalny „Pornografia w sieci”? Hmm, są jeszcze programy telewizyjne jak „Ryba w sieci”. Jest też www.wsieci.tv ,ale może to już należy do super wydawcy, który niczym Loki z Asgardu potrafi upomnieć się o swój młot. No chyba, że trafi na zielonego złośliwca Hulka.

Piszę to zupełnie poważnie. Hollywood powinien już gotować się na przybycie Pana Grzegorza. W sieci połączeń międzynarodowych, upps napisałem „w sieci”? Przepraszam. Nie zamierzam już nawet jadać w sieciowych restauracjach ani nawet kupować sieciówki na autobus. Na wszelki wypadek powstrzymam się też od gier komputerowych w sieci. Zatem przestańmy się łudzić, że żyjemy w sieci absurdu. To polska rzeczywistość opleciona siecią…I o tym pisać będziemy jeszcze nie raz w pismie „Sieci”. Czy "w" jest wystarczająco daleko od słowa „sieci” mecenasie?

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych