IPN umorzył śledztwo ws. maltretowania żołnierzy AK przez funkcjonariuszy UB. Nie potrafił ustalić nazwisk sprawców

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Instytut Pamięci Narodowej umorzył śledztwo w sprawie maltretowania uczestników powojennego podziemia niepodległościowego w Bydgoszczy, gdyż nie udało się ustalić nazwisk funkcjonariuszy UB znęcających się nad aresztantami - poinformował  gdański IPN.

Śledztwo dotyczyło wydarzeń, które miały miejsce na przełomie października i listopada 1945 r. w Bydgoszczy. Funkcjonariusze komunistycznego aparatu bezpieczeństwa podczas wielogodzinnych przesłuchań znęcali się nad tymczasowo aresztowanymi dziesięcioma mężczyznami podejrzanymi o przynależność do tajnej organizacji niepodległościowej o nazwie "Armia Krajowa - grupa Tarzana" - poinformował  prokurator Maciej Schulz, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.

Jak dodał prok. Schulz, nie udało się zgromadzić dowodów pozwalających wykryć sprawców tych zbrodni, "między innymi dlatego, iż wszyscy pokrzywdzeni już nie żyją".

Organizację założył w maju 1945 r. na terenie powiatu lipnowskiego (obecnie woj. kujawsko-pomorskie) były żołnierz Armii Krajowej - Ryszard Buczkowski, ps. Tarzan.

Tworzyli ją mieszkańcy okolicznych wsi, a także osoby przebywające w tym rejonie w wyniku migracji spowodowanych działaniami wojennymi

- przypomniał prok. Schulz.

 

Organizacja miała charakter zbrojny i stawiała sobie za cel walkę z narzucanym Polsce systemem komunistycznym. Jej członkowie byli uzbrojeni - mieli karabiny, pistolety, broń maszynową i granaty, które wykorzystali w kilku akcjach, m.in. atakach na posterunki MO, instytucje i zakłady przemysłowe.

Organizacja cieszyła się dużym uznaniem; jej poczynania wspierali nie tylko liczni miejscowi gospodarze, zapewniając noclegi, wyżywienie czy miejsce odpoczynku, ale także kilku funkcjonariuszy lokalnych posterunków milicji i organów bezpieczeństwa zdezerterowało i wstąpiło w jej szeregi

- podkreślił prok. Schulz.

Do rozbicia grupy w rejon Lipna skierowano 115 funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa,  uzbrojonych i wyposażonych w samochody terenowe. 12 października 1945 r. zatrzymano dziesięciu członków organizacji.

23 listopada 1945 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu na sesji wyjazdowej w Bydgoszczy uznał wszystkich oskarżonych o przynależność do podziemnej organizacji za winnych. Pięciu mężczyzn zostało skazanych na kary śmierci, pozostali na kary więzienia. Tylko jeden ze skazanych na śmierć został ułaskawiony i karę zmieniono mu na 10 lat więzienia.

 

Kary śmierci zostały wykonane w dniu 17 stycznia 1946 r. w więzieniu w Bydgoszczy, miejsce pochówku ofiar do dziś nie zostało jednoznacznie ustalone.

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych