"Nie ma takiego miejsca w Niemczech, gdzie nie było obozu dla robotników przymusowych czy obozu koncentracyjnego". Wszyscy Niemcy wiedzieli czym jest ich państwo

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Wikipedia: polscy więźniowie obozu Dachau tuż po wyzwoleniu obozu
Wikipedia: polscy więźniowie obozu Dachau tuż po wyzwoleniu obozu

Badacze z Holocaust Memorial Museum w USA podali informację, że Niemcy założyli latach 1933-45 sześć razy więcej obozów i innych miejsc ciemiężenia ludzi niż do tej pory uznawano. To oznacza, że w zasadzie każdy obywatel III Rzeszy był świadomy czym jest ich państwo.

W latach 1933-1945 istniało aż 42,5 tys. obozów i gett dla przeciwników politycznych, robotników przymusowych, Żydów i innych ofiar represji. To sześć razy więcej niż dotychczas przyjmowano, bowiem stare dane głosiły, że takich miejsc na terenie podbitej przez III Rzeszę Europy i w samych Niemczech było 7 tysięcy.

Pracownicy Holocaust Memorial Museum, największej tego rodzaju placówki w Stanach , gromadzili przez 13 lat informacje z Niemiec i obszarów okupowanych przez nazistów w czasie II wojny światowej.

Na liście znajdują się pierwsze prowizoryczne miejsca odosobnienia dla przeciwników politycznych, zakładane przez bojówki SA po objęciu przez Hitlera władzy w 1933 roku, największe getto w Warszawie, a także obozy koncentracyjne - pisze "Der Tagesspiegel". W projekcie uczestniczyło 400 osób. Wyniki badań mają zostać opublikowane w kilkutomowej encyklopedii obozów, która ma się ukazać do 2025 roku.

Opracowana przez amerykańską placówkę lista obejmuje m.in. 980 obozów koncentracyjnych, 30 tys. obozów pracy wraz z filiami, 1 150 gett, 1 000 obozów dla jeńców wojennych, a także co najmniej 500 domów publicznych, w których pracowały kobiety zmuszane do świadczenia usług seksualnych.

Tylko w stolicy Niemiec znajdowało się trzy tysiące obozów dla robotników przymusowych oraz "domów dla Żydów", w których przebywali oni po wysiedleniu z mieszkań w oczekiwaniu na transport do obozów koncentracyjnych i miejsc zagłady.

Gazeta przytacza wypowiedź jednego z kierowników projektu, Martina Deana, podczas prezentacji wyników w niemieckim instytucie historycznym w Waszyngtonie:

Nie ma takiego miejsca w Niemczech, gdzie nie było obozu dla robotników przymusowych czy obozu koncentracyjnego. Były wszędzie.

Zdaniem redakcji podane liczby potwierdzają ugruntowaną już w środowisku historyków tezę, że wiedza o nazistowskiej polityce terroru w niemieckim społeczeństwie podczas wojny była powszechna. Dotyczy to nie tylko represji wobec Żydów, lecz także traktowania 3,3 mln rosyjskich jeńców wojennych.

W Niemczech znajdowało się aż 12 milionów robotników przymusowych z całej Europy - nie sposób było ich nie zauważyć

- pisze "Der Tagesspiegel".

Slaw/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych