Druga wersja przebiegu spotkania Tusk-Gowin. Minister sprawiedliwości innym głosem niż premier

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Jakub Kamiński
Fot. PAP / Jakub Kamiński

Gdy Donald Tusk opowiadał dziennikarzom, jak przebiegało spotkanie z Jarosławem Gowinem, akcentował, że to minister sprawiedliwości musiał go przekonywać, że współpraca między panami wciąż jest możliwa oraz że Gowin zadeklarował, iż „nie będzie miał problemów z rozróżnieniem kwestii własnych poglądów a lojalnością członka rządu”.

Gdy jednak słucha się relacji ministra sprawiedliwości, można odnieść wrażenie, że rozmowa przebiegała nieco inaczej:

Byłem przygotowany na każdą decyzję. Oczywiście cieszę się z tego, że pozostanę ministrem, bo w tym gmachu za moimi plecami powstaje wiele ważnych projektów, które mogą poprawić życie Polaków.

Ale oczywiście warto być ministrem nie za wszelką cenę i cieszę się, że pan premier zaakceptował to, że dla mnie są pewne granice kompromisu, których nie mogę zaakceptować.

Nie mogę zmienić i nie zmienię zdania ws. związków partnerskich. Natomiast na pewno będę nadal działał na rzecz ochrony praw rodziny i deregulacji gospodarki.

Ze słów Jarosława Gowina wynika zatem, że to premier musiał coś zaakceptować...

znp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych