Komisja Europejska chce powołać europejskiego prokuratora. To niebezpieczne ograniczenie suwerenności państwa - ostrzega opozycja

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. ec.europa.eu
fot. ec.europa.eu

Jak informuje "Nasz Dziennik", latem Komisja Europejska zamierza ogłosić propozycję powołania nowego urzędu - europejskiego prokuratora. Taką możliwość przewiduje traktat lizboński. Miałby on zajmować się wykroczeniami finansowymi, które szkodzą interesom finansowym UE, ale jest też możliwe rozszerzenie jego kompetencji o inne przestępstwa, zwłaszcza te o charakterze transgranicznym, jak np. przemyt. Do tego jednak potrzebna jest jednomyślność Rady Europejskiej, czyli szefów państw unijnych. Jeżeli by jej zabrakło, to dziewięć państw unijnych może wystąpić z taką inicjatywą i ustanowić „wzmocnioną współpracę” w odniesieniu do swoich państw.

Właśnie w celu wysondowania polskiego stanowiska w tej sprawie prowadził w Polsce rozmowy szef Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) Giovanni Kessler.

Jesteśmy jednak przekonani, że krajów będzie więcej niż dziewięć

– stwierdził szef OLAF. Zastrzegł, że KE chce "zmierzać do jednomyślności" wszystkich państw Unii Europejskiej.

Ale inicjatywa ta napotyka na zdecydowany opór opozycji. Uważa ona, że Polska powinna się opowiedzieć przeciwko ustanowieniu instytucji europejskiego prokuratora. Jej zdaniem, należy zachować odrębność własnego wymiaru sprawiedliwości.

Jesteśmy przeciwko tworzeniu takich jednolitych instytucji europejskich

– mówi nam poseł Andrzej Duda z Prawa i Sprawiedliwości.

Jedno z najdalej idących ograniczeń suwerenności państwa to takie, kiedy pozwala się instytucjom zewnętrznym wykonywać wymiar sprawiedliwości wobec własnych obywateli na własnym terytorium

– podkreśla z kolei były poseł Prawa i Sprawiedliwości dr hab. Karol Karski z Uniwersytetu Warszawskiego, zajmujący się prawem międzynarodowym.

Taki prokurator miałby prawo prowadzenia postępowania, dostępu do dokumentów, wnoszenia aktów oskarżenia

– wskazuje prawnik.

Wydaje się, że powinno to pozostać taką możliwością, do której się nie sięga, nie tylko dlatego, że jest na to zbyt wcześnie, ale po prostu ta instytucja nie powinna powstać

– uważa prawnik.

I dodaje, że jeśli grupa krajów chce dla siebie taką instytucję stworzyć, to nie ma problemu, ale Polska nie powinna znaleźć się w tym gronie.

Mamy swój wymiar sprawiedliwości, mamy swoją prokuraturę

– podkreśla Karski.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski, który rozmawiał z Kesslerem, zastrzega oficjalnie, że polski resort sprawiedliwości jest dopiero na etapie analiz, jednak sam Kessler przyznaje, że "przedstawiciele polskich władz o idei prokuratora europejskiego mówili przychylnie, ale przed zajęciem jakiegokolwiek stanowiska chcą zobaczyć propozycję KE”.


Kim, "Nasz Dziennik"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych