Jachowicz: Prof. Glińskiego nie wymyślili ludzie z ulicy, tylko opozycja. Nie udzielenie mu głosu w Sejmie to zabijanie podstawowych zasad demokracji!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Gośćmi Jacka Karnowskiego w Salonie dziennikarskim Floriańska 3 byli dziś ks Henryk Zieliński, z tygodnika „Idziemy”, Piotr Zaremba portal  wPolityce.pl, Tomasz Terlikowski z portalu Fronda i Jerzy Jachowicz, publicysta tygodnika „W sieci”. Dyskusja toczyła się wokół abdykacji papieża, przyszłych losów Jarosława Gowina, misji profesora Glińskiego  i święta Żołnierzy Wyklętych.


Abdykacja Benedykta XVI i jej konsekwencje były pierwszym z poruszonych tematów. Jak zauważył Jacek Karnowski po jego przejściu na emeryturę pozostało wrażenie pustki. Niezwykłość sytuacji podkreślał ks Zieliński:


W chwili obecnej jest człowiek, który ma tytuł emerytowanego papieża, możemy się do niego zwracać Wasza Świątobliwość. Chodzi w białej sutannie. W swej delikatności Benedykt XVI zapewne nie będzie się udzielał publicznie, nie będzie pisał listów oficjalnych, będzie poświęcał się poświęcał modlitwie, natomiast jest to jakieś wyzwanie dla Kościoła. Ja myślę, ze dla nas jako katolików jest kwestia właściwego ustawienia sobie w relacjach „ja” a świętość urzędu” , „ja"  a osoba, która ów urząd sprawuje. Tutaj jako katolicy musimy się jakoś sensownie odnaleźć.


Jednak jak zwrócił uwagę Tomasz Terlikowski – nie będzie to wcale takie proste, gdyż jak podkreślił abdykacja w takiej sytuacji nigdy się jeszcze nie zdarzyła, bo nawet rezygacja Celestyn V miała inny kontekst.


Główne pytanie, które dziś przed nami staje:. Czy to się stanie nowy standard, czy wejdzie w tradycję Kościoła?

- mówił Terlikowski. jego zdaniem, a także pozostałych publicystów istnieje bowiem obawa, że ten precedens da początek do nacisków, czy przymuszania do ustąpienia kolejnych, niewygodnych papieży.

Piotr Zaremba nawiązując do jednej z wypowiedzi arcybiskupa Michalika  przyznał, że można mówić o sygnale ostrzegawczym dla Kościoła i świata.

Sytuacja gdyby urząd papieski  stał się na poły kadencyjny kadencyjny – z pewnością ciągnęłaby ten urząd w dół

– powiedział.

 

Dla Jerzego Jachowicza najważniejszą kwestią pozostaje jednak odpowiedź na pytanie w którą stronę pójdzie Kościół i kto będzie następcą Benedykta XVI.


Bo są naciski świata, a szczególnie tego regionu w którym my żyjemy – jest ogromna presja na zmiany w ocenie Kościoła wielu spraw, zwłaszcza w sferze obyczajowej. Ja chce wyrazić swój pogląd – na pewno tradycyjny, być może staroświecki ale chciałbym, żeby  Kościół szanował te  wszystkie najważniejszej wartości – jakie w ciągu tysiąclecia mu przyświecały.

 

Jacek Karnowski poruszył tez temat ostatnich ataków prasowych na polski Kościół.

Te ataki przekraczają już wszelkie granice

– mówił nawiązując do ostatniej okładki Newsweeka.


Ja nie wiem, czy Tomasz Lis jest tylko wykonawcą pewnej polityki czy jej inicjatorem

– stwierdził z kolei  ksiądz Zieliński.

Jest taki nurt w tej chwili, jest realizowana filozofia, która zaczęła się chyba od Karla Poppera -  filozofia – społeczeństwa otwartego. To rodzaj nowej utopii.


- mówił Zieliński.

Są ludzie którzy te filozofię bardzo skutecznie i konsekwencje wprowadzają w życie. To co mnie zaskoczyło w dyskusji z panem Smolarem, to ze to nie jest dyskusja na argumenty – czy trzeba wprowadzać związki partnerskie czy nie trzeba, czy to zniszczy rodzinę, czy nie. To jest dyskusja na innym poziomie:To jest  wstyd, że myśmy jeszcze tego nie zrobili. Wstyd przed Europą i światem!


Jak podkreślił Terlikowski jest to zabieg podobny do stosowanego przez komunizm: Celem jest stworzenie świata bez Boga.


Kolejnym zagadnieniem poruszonym w programie była przyszłość Jarosława Gowina w Platformie Obywatelskiej.

Zdaniem Piotra Zaremby obecność tego polityka w PO powodowała, że pewne sprawy w tej partii udawało się blokować i hamować.

Ale być może ten czas się kończy. Być może nie da się tego dłużej robić od wewnątrz

- zastanawiał się publicysta.

Jerzy Jachowicz wyznał, że w jego przekonaniu  Donald Tusk odwoła w poniedziałek. Jego zdaniem wynika to z logiki wydarzeń zapoczątkowanej przez słynny tweet ministra Pawła Grasia.

Jednak jak zauważył Tomasz Terilkowski podobne podgrzewanie atmosfery miało miejsce przy ostatniej rekonstrukcji rządu, która okazała się ostatecznie mniejsza od spodziewanej.  Jego zdaniem równie prawdopodobny jest więc scenariusz, że w poniedziałek pojawi się informacja, iż Tusk odbył poważną rozmowę z Gowinem, który obiecał, że już nigdy nie będzie działa przeciw rządowi i na tym sprawa się zakończy. Do następnego razu.

Publicyści dość zgodnie przypuszczali też, ze w razie odejścia Gowina  w ślad za nim nie pójdzie wcale tak liczna grupa jak ta, która podobnie jak on głosowała w sprawach światopoglądowych.


To media zrobiły grupę Gowina, której nigdy nie było

 

- zauważył Terlikowski.

Tematem rozmowy stała się również przyszłotygodniowa debata nad wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Wniosek ten przygotował PiS. Szefem  nowego technicznego gabinetu  z miałby zostać prof. Piotr Gliński, który jednak decyzją Ewy Kopacz nie będzie miał możliwości zabrania głosu na sali sejmowej. W zgodnej opinii publicystów jest to skandaliczna decyzja.


To jest zdecydowanie  łamanie dobrego obyczaju

 

– stwierdził Piotr Zaremba.

Pani Kopacz dopuściła się takiej specyficznej demonstracji: Ten sejm jest nasz. Wyłącznie nasz! To jest bardzo zły obyczaj!

 

-  mówił. Zdaniem Piotra Jachowicza zablokowanie przemówienia prof. Glińskiego jest osobista decyzja To jest oczywista decyzja Donalda Tuska.


To jest rzecz skandaliczna. To przecież nie ludzie z ulicy wymyślili sobie profesora Glińskiego,  tylko posłowie, którzy mają prawo być w sejmie i przychodzić ze swoimi wyróżnionymi  gośćmi. Dlatego jest to moim zdaniem to zabijanie podstawowych,  fundamentalnych praw demokracji



-  przekonywał Jachowicz. Na jeszcze inny aspekt zagadnienia zwrócił uwagę
Terlikowski:


Jeśli Platforma tak strasznie nie chce się na to zgodzić to też z jakichś powodów. Ma świadomość, że gdyby taka debata się odbywała, to prawdopodobnie byłaby transmitowana przez media. A prof., Gliński ma tę zaletę, że jest bardzo łagodny i bardzo konkretny. I mógłby powiedzieć kilka zdań, które mogłyby zostać usłyszane. Ale ta manifestacja buty i siły PO jest zarazem manifestacja słabości. Bo władza już wie, że ten piękny mit zielonej wyspy sypie się w oczach. Kryzys zaczyna dotykać już ludzi w Warszawie. Pokazanie że jest jakaś alternatywa – ktoś  spokojny i merytoryczny  jest rządzącym bardzo nie na rękę.


Misternie budowany obraz zakapiorów z PiS runąłby wraz z jego wstąpieniem

 

– dodał ks. Zieliński.



Goście salonu odnieśli się też do wielkiego sukcesu jakim były masowe obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Sukcesu, który piórem Jarosława Kurskiego próbuje zdezawuować Gazeta Wyborcza.  Kurski zarzuca m.in. środowiskom prawicowy, że próbują zawłaszczyć to święto.


Antydemokratyczna prawica postanowiła ich użyć przeciw demokratycznemu
państw

 

– napisał.



To chyba pomysł na kryzys, żeby wykreować zagrożenie

– stwierdził Jacek Karnowski. Piotr Zaremba zwrócił jednak uwagę, że nawet w języku Gazety coś się w tej sprawie zmieniło, bo jeszcze w ubiegłym roku Seweryn Blumsztajn atakował samych żołnierzy, teraz zaś przedmiotem krytyki są przede wszystkim środowiska narodowe. …


To jest próba wytworzenia klimatu , że mamy do czynienia latami 30tmi. To całkowicie fałszywa teza. Jeśli ci ludzie się radykalizują, to dlaczego, że maja zatkane pewne kanały.


- stwierdził.

Terlikowski podkreślił  fałsz historyczny w publicystyce gazety.

 

To jest sugestia że żołnierze wykleci walczyli o to samo co Gazeta Wyborcza. Natomiast w rzeczywistości żołnierze walczyli by Polska była wolna i suwerenna…. Natomiast to czy ona będzie bardzo demokratyczna czy mniej, czy rządzona przez narodowców, czy piłsudczyków nie miało znaczenia…


Jacek Karnowski postawił tezę, ze Wyborcza nie lubi tematu żołnierzy wyklętych bo kieruje on debatę na aparat represji w komunistycznej Polsce, a  także na powiązania rodzinne obecnych elit, na to kto jest czyim dzieckiem.


Jerzy Jachowicz zwrócił uwag, że w ciągu ostatnich 2 – 3 lat zmieniło się nastawienie społeczne.

Większość normalnych mediów sporo miejsca poświęcała tej dacie, Zamieszczał  sensowne, historyczne materiały.  Istnieje szerokie łączenie się społeczne w ramach tych obchodów

- podkreślił gość Salonu Dziennikarskiego Floriańska 3.

 

Całej audycji można wysłuchać: tutaj

ansa

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych