Prof. Gliński: Zdecydowałem się pozostać w życiu publicznym. Bo nie chcę, żeby Polska wyglądała tak jak teraz

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Grzegorz Jakubowski
Fot. PAP / Grzegorz Jakubowski

Swoją deklarację o zamiarze pozostania w życiu publicznym profesor Piotr Gliński złożył na konferencji w Sejmie. Przedstawiał na niej fragment swojego programu, dotyczący sprawnego państwa.

Towarzyszyli mu eksperci, między innymi znany socjolog prof. Antoni Kamiński i były wiceszef MSWiA, a teraz doradca w Instytucie Sobieskiego Paweł Soloch. Jako rzecznik prasowy zespołu debiutował bloger Maciej Świrski.

Gliński demonstrował optymizm przed przyszłotygodniowym głosowaniem, choć nie popiera jego kandydatury żaden z klubów poza PiS. Przypomniał, że był przedmiotem nagonki medialnej, więc niekoniecznie wszystkie jego myśli i poglądy docierały do społeczeństwa. I że na mocy decyzji marszałek Ewy Kopacz nie będzie mógł nawet wystąpić  przed Sejmem, choć jest oficjalnym kandydatem opozycyjnej partii na urząd premiera.

A przecież próbujemy wprowadzać w życie ideały nowej polityki: niepropagandowej, niepalikotowej

– mówił z wyraźnym żalem profesor.

Jego program naprawy państwa przewiduje powrót do czegoś, co obecna ekipa porzuciła: do myślenia i planowania strategicznego. Ma to być też państwo wolne od nacisku różnych lobbies. Administracja ma być konstruowana na zasadach apolitycznej służby cywilnej, a urzędnicy i politycy - ponosić wyraźną odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Zwiększeniu mają ulec gwarancje parlamentarnej kontroli nad rządem, co wyraża się między innymi postulatem przesłuchań premiera i ministrów w parlamencie.

Jego eksperci przedstawiali rozwiązania szczegółowe. Prof. Kamiński bronił przepisów ustawy o dostępie do informacji z 2000 roku. Narzekał, że występują tendencje do jej zawężania.

Tymczasem tak zwanych informacji niejawnych powinno być coraz mniej, nie coraz więcej, one powinny być absolutnym wyjątkiem.

Garść propozycji przedstawił Paweł Soloch. Chce między innymi innego systemu wynagradzania urzędników, tak żeby redukcji uległy części elastyczne, które uzależniają ich od przełożonych. Krytykował też likwidację posterunków policji, co oddaliło ją od społeczeństwa, oraz zmuszanie policjantów, aby zbierali dla rządu jak największe pieniądze pod postacią mandatów.

Plagą polskiego państwa jest według niego prywatyzacja systemu egzekucji prawa. Jako przykład Soloch dał wyrzucanie kupców z rejonu warszawskiego Dworca Centralnego nie przez policjantów, a przez ochroniarzy, czy zwiększenie uprawnień kontrolerów (kanarów) w publicznej komunikacji – często są to ludzie wynajęci przez prywatne firmy.

Prof. Piotr Pogonowski uważa z kolei, że możliwe jest uproszczenie różnych służb i instytucji. Jedną służbę, Krajową Administrację Skarbową, powinny tworzyć dziś oddzielne organy, takie jak izby i urzędy skarbowe czy celne. Pogonowski przedstawił też plan komasacji tajnych służb, których dziś jest kilkanaście. Na przykład połączenie wywiadu skarbowego z CBA pozwoliłoby stworzyć jednolite Centrum Interesów Ekonomicznych Państwa.

***

Upierając się przy swojej interpretacji regulaminu, Ewa Kopacz czyni z procedury zgłaszania kandydata na premiera w ramach tak zwanego konstruktywnego votum nieufności farsę. Jaki sens ma możliwość powołania kogoś spoza parlamentu, skoro nie może on nawet zabrać głosu i przedstawić posłom swojego programu?

Profesor Gliński ma rację: istnieje w polskim Sejmie instytucja gościa (na przykład zagranicznego), którego posłowie słuchają nie w związku z którymś artykułem porządku dziennego. Dlaczego nie zastosować jej wobec „intruza”, który ośmielił się pojawić spoza parlamentarnej polityki?

Wiadomo jednak, dlaczego. Tak rygorystyczna, literalna wykładnia regulaminu pozwala przypomnieć wszystkim: „państwo jest nasze”. Wiadomo, że Piotr Gliński premierem pewnie nie zostanie, ale stwarza szansę na bardziej otwartą debatę. Tego zaś partia rządząca nie chce. Tego się obawia.

Piotr Zaremba

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych