Na placu Św. Piotra w Rzymie zakończyła się ostatnia audiencja generalna Benedykta XVI. To pożegnanie papieża z wiernymi przed zapowiedzianą na czwartek abdykacją.
Zwracając się do uczestników audiencji papież powiedział:
Dziękuję za tak liczne przybycie na tę ostatnią audiencję generalną mojego pontyfikatu. Dziękuję z całego serca, jestem naprawdę wzruszony, widzę żywy Kościół
Na zakończenie swej niemal 8-letniej posługi na Stolicy Piotrowej podziękował w katechezie Bogu i ludziom za otrzymane dary i ludzką życzliwość. Zapewnił, iż będzie nadal towarzyszył Kościołowi swoją modlitwą i refleksją. Poprosił o modlitwę za siebie oraz kardynałów, którzy wybiorą jego następcę. Siebie i Kościół powierzył Maryi, Matce Boga i Kościoła. Na Placu św. Piotra ustępującego papieża żegnało ok. 200 tys. pielgrzymów z całego świata, w tym wielu Polaków.
Przed rozpoczęciem audiencji papież w papamobile objechał plac przed bazyliką watykańską owacyjnie witany i pozdrawiany przez wielojęzyczny tłum. Na Plac św. Piotra i w jego okolicach powiewały flagi różnych państw. Nad głowami trzymano transparenty z napisami w różnych językach. Po włosku: "Ty jesteś Piotrem, a my, młodzi, kochamy Ciebie", "Pozostaniesz zawsze w naszych sercach", "Zawsze z papieżem", "Dziękujemy Ci, Ojcze Święty", po niemiecku: "Danke, Joseph!", po hiszpańsku: "Dziękujemy!" i "Dziękujemy, Józefie". Zgromadzeni entuzjastycznie witali Papieża, przejeżdżającego między sektorami, który pozdrawiał ich i błogosławił. Co chwila rozlegały się okrzyki: "Benedetto!" Wokół papieskiego tronu zasiadła liczna grupa kardynałów i biskupów.
Obok delegacji ze Słowacji z prezydentem Ivanem Gašparovičem i Niemiec z premierem Bawarii, Horstem Seehoferem oraz oficjalnych przedstawicieli San Marino, Andory i Luksemburga na audiencję przybył korpus dyplomatyczny akredytowany przy Stolicy Apostolskiej, wśród nich ambasador RP Hanna Suchocka. Obecna była duża grupa Bawarczyków i wielu Słowaków uczestniczących w zaplanowanej już od dawna narodowej pielgrzymce z okazji 1150. rocznicy rozpoczęcia misji świętych Cyryla i Metodego na terenie dzisiejszej Słowacji.
Dziękuję Wam, że przybyliście tak licznie na tę ostatnią audiencję ogólną mojego pontyfikatu. Serdecznie dziękuję i jestem naprawdę wzruszony. Widzę żywy Kościół. Podobnie jak apostoł Paweł w usłyszanym przed chwilą tekście biblijnym, również ja czuję w sercu, że powinienem podziękować Bogu, który prowadzi Kościół i sprawia, że on rośnie, który sieje swoje Słowo i w ten sposób karmi wiarę swego Ludu. W tej chwili moje serce rozszerza się i pragnę objąć cały Kościół rozproszony po całym świecie. Dziękuję Bogu za «wieści», jakie w tych latach posługi Piotrowej mogłem otrzymać odnośnie do wiary w Pana Jezusa Chrystusa i miłosierdzia, które prawdziwie krąży w ciele Kościoła i sprawia, że żyje on w miłości i nadziei, otwierającej nas i ukierunkowującej ku pełni życia, ku ojczyźnie w Niebie
- mówił Benedykt XVI w katechezie, poświęconej jego kończącej się posłudze.
Czuję, że zanoszę wszystkich w modlitwie, w teraźniejszości, która należy do Boga, gdzie zbieram każde spotkanie, każdą podróż, każdą wizytę duszpasterską. Wszystko i wszystkich zbieram w modlitwie
- dodał papież wśród stale rozbrzmiewających oklasków. Przywołał chwilę swego wyboru 19 kwietnia 2005 roku na konklawe:
W tamtym momencie, jak mówiłem to już wielokrotnie, słowa, które rozbrzmiewały w moim sercu były następujące: "Panie, o co mnie prosisz? Wielki ciężar składasz na moje barki, ale jeśli Ty mnie o to prosisz, odpowiadając na Twoje słowa zarzucę sieci, pewien tego, że mnie poprowadzisz".
Mówiąc o swoim pontyfikacie zwrócił uwagę, że był to "okres drogi Kościoła, naznaczony chwilami radości i światła, ale też momentami niełatwymi".
Czułem się jak Piotr i apostołowie w łodzi na Jeziorze Galilejskim: Pan dał nam wiele dni słonecznych i łagodnego wiatru, dni, kiedy połów był obfity. Były też jednak chwile, kiedy wody były wzburzone, jak w całej historii Kościoła, a Pan zdawał się spać. Ale zawsze wiedziałem, że w tej Łodzi jest Pan i zawsze wiedziałem, że łódź Kościoła nie jest moja, nie jest nasza, lecz Jego
- tłumaczył papież.
Nawiązując do swego ustąpienia Benedykt XVI stwierdził:
W ciągu tych ostatnich miesięcy odczułem, że moje siły osłabły i nieustannie prosiłem Boga w modlitwie, aby oświecił mnie swoim światłem, żebym podjął najwłaściwszą decyzję, nie dla mego dobra, ale dla dobra Kościoła. Podjąłem ten krok z pełną świadomością jego wagi, a także nowatorstwa, ale z głębokim pokojem ducha. Umiłowanie Kościoła oznacza także odwagę, by dokonywać trudnych wyborów, bolesnych, mających zawsze na względzie dobro Kościoła, a nie samych siebie.
Bóg kieruje Kościołem, zawsze go wspiera, a w szczególności w najtrudniejszych chwilach. Nigdy nie możemy stracić tej perspektywy wiary, która jest jedyną prawdziwą perspektywą drogi Kościoła i świata. W naszym sercu, w sercu każdego z was niech będzie zawsze radosna pewność, że Pan jest obok, nigdy nas nie opuszcza, jest blisko nas i ogarnia nas swoja miłością. Dziękuję
- zakończył swą ostatnią katechezę Benedykt XVI.
Po odczytaniu katechezy ze wzruszeniem pozdrawiał pielgrzymów z całego świata, dziękując im za duchowe wsparcie i modlitwy w czasie jego pontyfikatu. Księża z różnych krajów streścili w głównych językach światowych przemówienie papieskie.
W naszym języku powiedział:
Witam serdecznie wszystkich Polaków. Ostatnia audiencja generalna jest okazją, by podziękować Bogu za nasze wspólne spotkania. Dziękuję za waszą obecność tu w Rzymie w minionych latach, za wspólną modlitwę, za wszelkie dowody bliskości, sympatii i pamięci. Dziękuję Bogu za pielgrzymkę do Polski na początku mojego pontyfikatu i serdeczne przyjęcie jakiego doznałem. Mając wielkiego orędownika przed Bogiem, błogosławionego Jana Pawła II, "trwajcie mocni w wierze!" (por. 1 Kor 16, 13). Proszę was nadal o modlitwę w mojej intencji i w intencjach Kościoła. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Na zakończenie wraz z wiernymi papież odmówił modlitwę Ojcze Nasz i udzielił wszystkim apostolskiego błogosławieństwa. Gdy opuszczał Plac św. Piotra, żegnały go oklaski i okrzyki: "Viva il Papa!".
Na pożegnalną audiencję papieża rozdano około 50 tysięcy wejściówek. Wśród tłumów obecnych na placu świętego Piotra widać flagi krajów z całego świata. Widoczni są także Polacy. Niektórzy pielgrzymi przynieśli ze sobą transparenty z napisami „Dziękujemy Ci Ojcze Święty".
W audiencji uczestniczą kardynałowie i biskupi. W Watykanie jest m.in. czwórka polskich kardynałów, którzy wezmą udział w zbliżającym się konklawe - Zenon Grocholewski, Stanisław Ryłko, Stanisław Dziwisz i Kazimierz Nycz. Na placu świętego Piotra obecni są także dyplomaci akredytowani przy Stolicy Apostolskiej.
Jutro, w ostatni dzień pontyfikatu o godz. 11.00 Benedykt XVI spotka się z kardynałami. Krótkie pozdrowienie skieruje doń dziekan Kolegium Kardynalskiego. O 16.45 papież opuści Pałac Apostolski i na Dziedzińcu św. Damazego pożegna się z sekretarzem stanu i swoimi współpracownikami. Na lądowisku śmigłowców pożegna go dziekan Kolegium Kardynalskiego. O 17.17 helikopter z papieżem na pokładzie przyleci do Castel Gandolfo, gdzie Ojca Świętego powitają przewodniczący i sekretarz Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, miejscowy biskup i przedstawiciele władz. O 17.30 Benedykt XVI pozdrowi z balkonu wiernych zgromadzonych przed pałacem w tym miasteczku. O godz. 20.00, kiedy dobiegnie końca obecny pontyfikat, Gwardia Szwajcarska opuści posterunek przy bramie Pałacu Apostolskiego, która zostanie zamknięta. Troskę o bezpieczeństwo papieża-emeryta przejmie żandarmeria watykańska.
ansa/PAP/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/151962-widze-zywy-kosciol-benedykt-xvi-pozegnal-sie-z-wiernymi-podczas-ostatniej-audiencji-generalnej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.