Wałęsa o Tusku: "lepszego premiera długo nie znajdziemy". O koncesji dla Radia Maryja: "nie wolno dawać małpie brzytwy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. lechwalesa.blip.pl
Fot. lechwalesa.blip.pl

Już wiadomo, skąd wziął się kryzys w Europie i w Polsce – cały kontynent zlekceważył mędrca Lecha Wałęsę. Taki wniosek wyłania się z rozmowy z byłym prezydentem w Radiu Zet. Zanim jednak przeszedł do analizy sytuacji na kontynencie, Wałęsa tradycyjnie namalował laurkę dla Donalda Tuska na pytanie, czy wyczerpał on już swoje możliwości, odpowiada:

Lech Wałęsa: Nie, lepszego premiera długo nie znajdziemy. Ja rzadko mówiłem o politykach tak jak mówię o Donaldzie Tusku, to jest naprawdę na te czasy wyjątkowy premier, rzeczywiście nie ma składu dobrego jeszcze, nie ma jeszcze demokracja jego nie ma dobrych programów i wiele rzeczy nie ma.

Aha, czyli musimy poczekać, aż Donald Tusk po sześciu, a może siedmiu, ośmiu czy dziesięciu latach skomletuje sobie odpowiedni skład rządu... Olejnik dopytuje:

No dobrze, ale zafundował nam bezrobocie 14 proc., panie prezydencie?

A były prezydent i niedoszły Mędrzec Europy odpowiada:

No tak, ale to bezrobocie to się bierze, nie on sobie życzy, czy myśli pani, że on by chciał mieć takie problemy, chciałby mieć bezrobocie, chciałby mieć protesty? No kto by to chciał? Tylko, że stan kraju, Europy, świata jest taki, jaki jest, nie mamy pomysłów, nie mamy programów, nie mamy struktur, nie posłuchano Wałęsy. System prezydencki, szybkość, dekrety, sto milionów jako uwłaszczenie polskie i Polaków, to były programy, które by rozwiązywały te problemy, ale... no właśnie.

Lecha Wałęsę trzeba zdecydowanie pochwalić za konsekwentną postawę wobec prób podważenia wartości rodziny i nadawania przywilejów homoseksualistom.

Lech Wałęsa: Ja nie mam nic przeciwko różnicom, natomiast nie chciałbym żeby ktoś wchodził na moje podwórko, którego sobie nie życzę. Nie życzę sobie małżeństw nazywać, bo to nie jest małżeństwo, niech się nazywa inaczej, niech wymyślą nowe nazwy.

Monika Olejnik: No to nazwa jest nowa - związki partnerskie.

Lech Wałęsa: Nie wszystko inne, tylko nie wchodzić na układy przez tysiąc lat sprawdzone, nie pokazywać, mniejszość niech nie dominuje nad większością, ja jestem starej daty i nie zmienię się za żadne plusy i minuty.

(…) Dzisiaj chodzi o to, a jutro będzie chodziło o dzieci, inne rzeczy, przecież to jest problem postępujący i to się tak zakończy, jak w innych krajach. I dlatego trzeba pozwolić na różnice, ale niech różnice, czy mniejszości nie wchodzą na głowę większościom.

Rozmowa dotyczyła też kolejnego projektu politycznego Aleksandra Kwaśniewskiego.

Lech Wałęsa: Pani wie, jaki jest mój stosunek do Kwaśniewskiego. Wszystkie nieszczęścia w Polsce wzięły się od Kwaśniewskiego. Od tego, że naród dał policzek Wałęsie - Kwaśniewskim i SLD i program został popsuty, zniszczony i dlatego idzie tak, a więc naprawdę sprawcą wszystkich nieszczęść jest Kwaśniewski. Ale wybaczyliśmy sobie, więc proszę nie chcę na ten temat rozmawiać.

I mimo nacisków Moniki Olejnik...

Ale panie prezydencie no za czasów Kwaśniewskiego weszliśmy do NATO, weszliśmy do Unii Europejskiej.

...Wałęsa przytomnie przypomniał:

A jaki miał wybór? Jaki wybór, on kontynuował, na jakich warunkach weszliśmy do NATO, do Unii? Proszę panią, gdyby ktoś mi takie warunki dał, jak Kwaśniewskiemu dał, to bym przy stole nie mógł wysiedzieć i dlatego Kwaśniewski wziął ochłapy, Kwaśniewski na najniższym poziomie nas wprowadził, bo nie miał wyboru.

Monika Olejnik: Panie prezydencie, to nie życzy pan powodzenia prezydentowi Kwaśniewskiemu żeby znalazł się w Unii Europejskiej, w europarlamencie i żeby na przykład zastąpił panią Ashton?

Lech Wałęsa: Nie, bo będzie, proszę panią, nie ja nie mam nic, przeszło, minęło, ja tylko jestem za prawdą. Dziwię się rodakom, że nie widzą wszystkich nieszczęść i to, że nic nie zrobił, ładnie grał, ładnie się ubierał, ładnie mówił, ale nic nie zrobił.

I wreszcie redaktor Olejnik wykorzystała prywatną niechęć Wałęsy do Radia Maryja, byy uderzyć w toruńską rozgłośnię:

Monika Olejnik: Kombinuje Prawo i Sprawiedliwość, bo chce żeby CBA sprawdzało, jak wygląda proces koncesyjny w sprawie Telewizji Trwam.

Lech Wałęsa: Proszę panią, no sprawdzać zawsze można. Ja nie zmieniam swojego zdania, że nie wolno dawać małpie brzytwę.

Wałęsa nic nie stracił z charakterystycznej finezji...

I raz jeszcze potwierdził, że chyba lepiej dla wszystkich by było, gdyby oddawał się odpoczynkowi na Florydzie niż komentowaniem bieżących spraw.

znp, Radio Zet

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych