Ostre papieskie porządki na odchodnym. "A w ciągu swego pontyfikatu Benedykt XVI odwołał aż 80 biskupów"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA. HONDURAS, PODZIĘKOWANIA DLA OJCA ŚWIĘTEGO
Fot. PAP/EPA. HONDURAS, PODZIĘKOWANIA DLA OJCA ŚWIĘTEGO

Wczorajsze decyzje Benedykta XVI otwarła drogę do szybkiego zwołania konklawe. Istnieje znaczne prawdopodobieństwo, że nastąpi to już w pierwszej połowie marca. To bardzo dobra decyzja. Choć Kościół to instytucja wiekowa, nieskora ze swej natury do pośpiechu, to jednak nadzwyczajna sytuacja, związana z papieską rezygnacją, powinna zmusić ją do energicznego działania. I to właśnie widzimy.

Dobrą decyzją jest też wprowadzenie kary ekskomuniki na tego, który złamałby tajemnice konklawe. Taka drakońska kara jest konieczna, bo media zrobią wszystko, aby wydobyć poufne informacje. Inna sprawa, że przy dzisiejszej technice można podsłuchiwać także za pomocą elektroniki. Poza tym wywiady, zwłaszcza KGB, CIA i Mossad, z pewnością mają w środowisku watykańskim swoich agentów.

Równocześnie papież przyjął przedterminową (bo złożoną miesiąc wcześniej) rezygnację kard. Keitha O’Briena, oskarżonego o „niewłaściwe zachowanie” wobec podległych mu księży, z godności arcybiskupa St. Andrews i Edynburga w Szkocji. Ten z kolei zdecydował, że nie pojedzie na konklawe, co też jest sytuacją bez precedensu. Do tej pory bowiem absencję kardynała-elektora usprawiedliwiała tylko choroba. A to może oznaczać, że na konklawe może nie pojechać inny purpurat, tym razem amerykański, który oskarżany jest z kolei o tuszowanie pedofilii. Chodzi o kard. Rogera Mahony, emerytowanego ordynariusza archidiecezji w Los Angeles, któremu w styczniu br. jego następca zabronił publicznych wypowiedzi.

Papież przyjął także - na co światowe media praktyczni nie zwróciły uwagi - rezygnację bardzo młodego, bo zaledwie 58-letniego biskupa Władysława Blina, ordynariusza diecezji w Witebsku na Białorusi. Jest Polakiem urodzonym w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, a wyświęconym we Włocławku. Dla wiernych jest autentyczny szok. O czym w notatce KAI zamieszczonej poniżej. Jest to kolejna dymisja w Europie Wschodniej, bo wymuszonych rezygnacjach biskupów na Słowacji, Łotwie i Wołyniu. Trzeba tutaj przypomnieć, że w ciągu swego pontyfikatu Benedykt XVI odwołał aż 80 biskupów, prawie wszystkich na podstawie kanonu 401. Podtekstem wielu tych rezygnacji były sprawy obyczajowe.

Papież zadecydował także, że wyniki komisji śledczej, złożonej z trzech emerytowanych kardynałów, a powołanej do wyjaśnienia kradzieży poufnych dokumentów i innych nieprawidłowości w kurii rzymskiej, może poznać tylko jego następca. To też dobre decyzje, bo ona uspokoi trochę atmosferę przed konklawe, choć nie zazdroszczę nowemu papieżowi lektury tego dokumenty.

Teraz kardynałowie-elektorzy, nie patrząc na hałaśliwe media i naciski różnych środowisk, powinni się skupić tylko na jednym: aby w duchu modlitwy otworzyć się na działania Ducha Świętego, który pomoże im wskazać kolejnego następcę św. Piotra.

***

Szok na Białorusi z powodu odwołania bp. Władysław Blina. Korespondencja z Witebska.

Benedykt XVI przyjął dzisiaj rezygnację z funkcji ordynariusza diecezji witebskiej na Białorusi, bp. Władysława Blina. „Od godziny 14.00 nie przestają dzwonić telefony do kurii biskupiej w Witebsku. Ludzie płaczą, że nie mają już swojego kochanego biskupa. Ta wiadomość o rezygnacji wszystkich nas zaskoczyła. Wszyscy wiedzieli od wielu lat, że bp Władysław Blin choruje. Nigdy jednak nie narzekał. Zawsze mówił, że nie wolno się poddawać. Bóg jest z Tobą” – relacjonuje ks. Włodzimierz Szymkowicz.

Bp Blin 25 lat temu lat temu wrócił na ziemię swoich przodków, do swojej ukochanej Białorusi. Został posłany na wschodnie regiony kraju. Pierwszą placówką jego misji był Mohylew, gdzie odnowił zniszczoną archikatedrę. Później brał udział w odbudowie Kościoła na południu w Homlu i Mozyrze, na wschodzie, w Mścisławiu i Kościukowiczach, na północy w Orszy, Połocku i Witebsku. 13 października 1999 r. Jan Paweł II ustanowił diecezję witebską, a ks. dr. Blina mianował pierwszym jej ordynariuszem. „Nigdy nie dbał o swoje zdrowie, ale zawsze troszczył się o człowieka, który 70 lat nie słyszał Ewangelii” – zwraca uwagę ks. Szymkowicz.

Od podstaw organizował diecezję witebską, składającą się w większości z młodych dynamicznych wiernych. Na jej terenie pracuje obecnie 100 młodych kapłanów. Najstarszym z nich był bp Blin. „Troszczył się nie tylko o dusze, ale i ciało człowieka, dlatego utworzył diecezjalną Caritas. Dla swoich najbiedniejszych wiernych szukał pomocy po całym świecie. Można go było zobaczyć, jak stoi z koszykiem pod kościołem zbierając datki. Tym wyrażał swą prostotę i pokorę” – podkreśla ks. Szymkowicz.

Zawsze mówił, że na Białorusi chłodno, to nie Afryka, dlatego remontował kaplice i kościoły. Budował nowe świątynie. Nowa katedra jest obecnie ozdobą Witebska. Organizował naukowe sympozja, festiwale, dni kultury chrześcijańskiej, duszpasterstwo akademickie, kaplice w szpitalach i więzieniach, oazy, pielgrzymki, audycje radiowe i telewizyjne, wydawał gazetę diecezjalną, co świadczy, jak bardzo szukał ludzi dla Chrystusa. „Na pewno za te dobre czyny pójdzie kiedyś do nieba, o którym tak często mówi. Będzie nam bardzo brakowało jego optymizmu i uśmiechu. Teraz jednak prosimy Cię Księże Biskupie miej nas zawsze w swoim sercu. Módl się za nas i błogosław diecezję, która cię kocha” – napisał ks. Włodzimierz Szymkowicz.

KAI

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych