„Niech kokaina i heroina będą dostępne w aptekach jak inne leki. Na receptę. Choć nie mam złudzeń, że za mojego żywota to się nie stanie. Niech się jednak rozpocznie w tym kraju dyskusja na ten temat”- mówi Kazik Staszewski w wywiadzie dla „Wprost”. Szokująca zmiana poglądów Kazika? Nie. Jest to konsekwencja libertariańskich poglądów muzyka.
Legalizację popieram, ale w intencje Palikota nie wierzę. Masa ludzi idzie w Polsce pod sąd za posiadanie śladowej ilości marihuany, co przekreśla ich karierę w bankowości, administracji publicznej czy uniemożliwia wyjazdy do USA. Restrykcyjna polityka antynarkotykowa służy tylko poprawianiu statystyk policyjnych, od których zależą premie, nagrody i awanse. Wszystkie narkotyki powinny zostać zalegalizowane.
mówi Kazik, który dodaje, że legalizując narkotyki, państwo zanegowałoby sens istnienia narkotykowego podziemia, podcięłoby skrzydła kartelom narkotykowym, co spowodowałoby skończenie krwawych wojny karteli. Kazik idzie jednak jeszcze dalej i popiera legalizację kokainy i heroiny.
W aptekach można kupić dywizje leków, które odpowiednio przyjmowane działają jak najmocniejsze narkotyki. (…)Niech kokaina i heroina będą dostępne w aptekach jak inne leki. Na receptę. Choć nie mam złudzeń, że za mojego żywota to się nie stanie. Niech się jednak rozpocznie w tym kraju dyskusja na ten temat.
mówi artysta. Już pojawiają się komentarze na prawicowych portalach potępiające Kazika, gdzie porównuje się go do Palikota. Czy można zestawiać ze sobą stanowisko muzyka z lewakami od Palikota? W żadnym razie. Kazik Staszewski od lat jest libertarianinem. Można nawet go nazwać korwinistą ( nie mylić z heroinistą choć uzależnienie podobne). Nawet w muzyce Kazika pobrzmiewa duch amerykańskiej wolności i wielka niechęć do jakichkolwiek przejawów kontroli państwa nad obywatelem. Słowa Kazika nie wywołałyby wielkiego oburzenia w środowiskach prawicowych w USA. Spory odłam Partii Republikańskiej przychylnie patrzy na legalizację miękkich narkotyków. Libertarianie idą dalej i domagają się legalizacji wszystkich używek. Czy mają rację? Kierując się czystą logiką, i nie uwzględniając kwestii kulturowych, trudno odmówić im pewnych racji. Alkohol uzależnia mocniej niż trawa i jest dostępny szeroko. Fast foody zabijają szybciej niż skręt, a nikt ich nie zabrania. Znamy te argumenty również w Polsce. Każdy, kto czyta „Najwyższy Czas!” zna libertariański punkt widzenia na pamięć. Czy jest to stanowisko rozsądne? Kiedyś uważałem, że tak. Byłem libertarianinem, przepraszam za kolokwializm, pełną gębą. Wciąż bliżej mi do poglądów gospodarczych Tea Party niż polskiej prawicy, jednak odciąłem się od wielu innych „wolnościowych” postulatów skrajnych liberałów.
Wiele mi dały rozmowy ze specjalistami od uzależnień czy widok moich znajomych, których lekkie narkotyki wprowadziły na ścieżkę śmierci. Nie potępiam jednak Kazika za jego stanowisko w sprawie narkotyków. Nie dlatego, że jestem hipokrytą, który uderza w Palikota domagającego się legalizacji narkotyków, a oszczędzam osobę bliską sobie światopoglądowo i wybitnego artystę, który ukształtował mój gust muzyczny. Uważam, że Kazik się głęboko myli i będę walczył z całych sił z pomysłami legalizacji narkotyków w Polsce.
Uważam, że trzeba natomiast podkreślić, iż stanowisko Kazika nie wynika z libertynizmu, mającego na celu przebudowanie całego społeczeństwa i oderwania go od wartości, które zbudowały naszą cywilizację. To różni Kazika od neojakobinów od Palikota, którzy mają całościowy program „pierekowski dusz”. Kazik nie domaga się prawa do zabijania dzieci nienarodzonych, dawania przywilejów tzw. małżeństwom homoseksualnym etc. Kazik nie proponuje nietzeańskiej wizji człowieka, którą jak najbardziej promują dziś media. Muzyk nie wpisuje się też w ostatnie wybryki infantylnych celebrytów, którzy robią coming out jako ofiary „klerykalnego reżimu”. Czy to oznacza, że należy nad słowami Kazika przejść obojętnie? Nie. Należy pokazywać konsekwencje libertariańskiej wizji społeczeństwa, i piętnować próby oswajania młodych ludzi z narkotykami. Kazik się po prostu myli. Nie jest jednak kolejnym palikotowym „autorytetem” jak sugerują już prawicowi czytelnicy. Nie wrzucajmy go do tego worka. Kazik na to nie zasługuje.
Ps. Pamiętajmy o libertariańskiej twórczości artysty:)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/151865-kazik-popiera-legalizacje-narkotykow-stanowisko-niemadre-jednak-nie-wrzucajmy-go-do-lewackiego-worka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.