"Wiedząc jak ryzykowną dziś jest decyzja podejmowana na przekór środowiskom libertyńskim, doceniamy stanowisko JM Rektora i Władz UG"

Warszawa, 24.02.2013 r.

Oświadczenie

Dziennik Bałtycki na swoim portalu internetowym umieścił informację o odwołaniu planowanego na 25 lutego br. panelu „dyskusyjnego” dotyczącego tzw. związków partnerskich.

W ramach wydarzenia, po wyświetleniu filmu pt. "Aż tu nagle, zeszłej zimy", odbyć się miał panel "dyskusyjny", w którym dyskutować mieli jednomyślni: Marta Abramowicz (Tolerado Stowarzyszenie na rzecz osób LGBT), dr Katarzyna Bojarska (UG), Robert Biedroń (poseł RP), Radomir Szumełda (działacz PO).

http://www.facebook.com/events/402947929798745/

Dlaczego na to spotkanie, w duchu debaty uniwersyteckiej, nie zaproszono ludzi o odmiennych poglądach? Gdzie miało być miejsce na dyskusję akademicką? Pod egidą UG odbyć się miał po prostu zwykły wiec środowisk homoseksualnych.

Byliśmy zaszokowani zgodą Władz UG na tak jawną promocję homoseksualizmu oraz włączenie się, w ewidentną grę polityczną, co jest niezgodne z ideą uniwersytetu jako takiego. Z jednej strony zabrania się spotkań z reprezentantami prawicowej strony sceny politycznej czy też ludźmi mówiącymi o normalności świata, a z drugiej promuje się nienormalność oraz marginalne patologie.

Wiedząc jak ryzykowną dziś jest decyzja podejmowana na przekór środowiskom libertyńskim, doceniamy stanowisko JM Rektora i Władz UG. Daje ono nadzieję na zachowanie akademickich standardów uczelni wyższej oraz apolityczności tej niezwykle ważnej w procesie wychowania młodzieży instytucji.

Jestem dumny, że moja uczelnia, ta na której próbuję pokazywać studentom wolność myślenia i apolityczność uniwersytetu, nie stanie się przyczółkiem głoszenia poglądów skrajnych, nietolerancyjnych i politycznie jednostronnych. Władze Wydziału Filologicznego UG już wcześniej obroną Krytyki Politycznej pokazały swoje lewicowe oraz stronnicze, nie godne uniwersyteckiego etosu, oblicze. Tym bardziej cieszy, że władze UG z JM Rektorem wykazały się rozsądek lepszym rozumieniem tysiącletniej tradycji akademickiej niezależności, nie uginając się przed politycznymi naciskami i zakazały używania Uniwersytetu do tanich, przyziemnych rozgrywek politycznych oraz promowania niszowych  grup o poglądach niewątpliwie skrajnych.

dr Bartosz Józwiak

Adiunkt w Instytucie Prahistorii UG

Prezes UPR