Właściwie nie byłoby o czym pisać, bo sprawa jest dość przejrzysta. Wszystkie telewizje czynią z niej jednak jakąś niebywała sensację, która w najbliższym czasie może uratować Polskę przed kataklizmem, nadciągającym po ewentualnym rozbiciu PO przez konserwatywną grupę i w konsekwencji przejęciu rządów przez PiS. Gdzie tylko zerknąć – wszędzie dysputy o zbliżającej się Polsce odsieczy.
I dlatego trzeba się bliżej przyjrzeć ekipie ratunkowej, a właściwie nie tyle przyjrzeć, co przypomnieć sobie kto, z kim i dlaczego. No właśnie.
Były prezydent, wraz ze swym byłym i obecnym przybocznym, dobierając do towarzystwa marnego błazna z Biłgoraja, chce nam zafundować ponoć lepszą przyszłość, ratując umęczony naród przed dalszą szarpaniną pomiędzy PO a PiS. Aleksander Kwaśniewski, Marek Siwiec, Janusz Palikot i wspierający ich swym ugruntowanym autorytetem Ryszard Kalisz mają zapewnić Polsce stabilność polityczną, a w ślad za nią i ekonomiczną, a wszystko to ma się oczywiście opierać na moralnym fundamencie, który utwierdzili przecież swymi dotychczasowymi życiorysami wszyscy wymienieni. Nikt, jak oni właśnie nadają się do ratowania wszystkiego, a przede wszystkim Ojczyzny.
Z Leszkiem Millerem, jednym z filarów krętactwa związanego z moskiewską pożyczką, chyba mało komu po drodze. Przynajmniej z osób, które można za przyzwoity żywot i postępy w logice szanować. Tym niemniej jego ocena, że są to faceci, którym liberalizm i ciągoty do biznesu przysłaniają jakiekolwiek idee społeczne nie jest nieprawdziwa. Gdyby nazwać to jeszcze bardziej precyzyjnie, to trzeba by powiedzieć – nie ciągoty do biznesu, ale ciągoty do szmalu, wielkiego szmalu, a w konsekwencji do ludzi, którzy szmalem obracają.
Kto pamięta jeszcze niezliczone tłumy najbogatszych obywateli, ustawiających się w imieninowej bądź urodzinowej kolejce prowadzącej do apartamentów ówczesnego prezydenta państwa? Z prezentami godnymi ofiarodawców. I później te potępiające okrzyki Kwaśniewskiego, że trzeba koniecznie oddzielić biznes od polityki. Jakże szczerze i na czasie brzmiało to potępienie w ustach człowieka, któremu osiągnięciom w potępianej dziedzinie dorównała dopiero ekipa Tuska, reprezentowana przez Drzewieckiego, Chlebowskiego, Rosoła i ich mniej znanych z nazwiska towarzyszy.
A Siwiec, rozbijający się po świecie najnowszymi terenówkami należącymi do pana Wapińskiego, jednego z najbliższych kumpli ówczesnego Belwederu? I wyjazdy, a raczej wyloty belwederskiej ekipy pod wodzą Siwca na rozmaite pijatyki, w różne miejsca kraju. Pani Jolanta, żona prezydenta , miała już dość pijatyk na miejscu i przeganiała całe to towarzystwo, bo prezydent, po charkowskim, haniebnym incydencie powinien, przynajmniej przez jakiś czas być odsunięty od alkoholowych harcowników. Wsiadano więc w służbowy śmigłowiec i hajda w drogę! Gdyby tak piloci chcieli się podzielić swymi tajemnicami…
A nieustannie troszczący się o lewicową ponoć ludność, swój chłop Ryszard Kalisz, niewysiadający z najbardziej luksusowych samochodów świata? A ów obywatel z Biłgoraja, lichy błazen zarówno w scenach, w których chce ośmieszać, jak w całym swym życiorysie… Jak uznali Rewiński z Piaseckim – szkoda gadać!
I ci właśnie, najwybitniejsi z wybitnych, najwypitniejsi z wypitnych przymierzają się do przywództwa państwu i reprezentowania nas. Jeśli czujemy się blisko pana Krauzego, pana Kulczyka, pana Wapińskiego i im podobnych – będą reprezentowali i nas. A jeśli nie? Każdy będzie mógł wybrać. Ale potem niech się nie dziwi. Tak jak teraz, stojąc w niekończących się kolejkach w przychodniach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/151827-kwasniewski-z-siwcem-i-palikotem-juz-uratowali-na-razie-telewizyjne-studia-przed-mysleniem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.