Tusk nie wie, co podpisał w pakcie fiskalnym. Przykre to wszystko, ale niestety prawdziwe. Rządzi Polską nieodpowiedzialny człowiek

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

CZYTAJ WIĘCEJ: Co Donald Tusk wie o pakcie fiskalnym? Na dwa kluczowe pytania odpowiada: "nie wiem" i "nie wiem co odpowiedzieć"...

Jeżeli dziennikarze zachowują się choć odrobinę profesjonalnie i zdecydują się na konferencji prasowej zadawać premierowi Tuskowi, konkretne pytania dotyczące omawianych na niej zagadnień, to wtedy jak na dłoni możemy zobaczyć jak „kompetentnego” mamy szefa rządu.

Z reguły jednak na konferencjach prasowych premier Tusk bawi się z dziennikarzami w kotka i myszkę, odpowiada na niezadawane pytania, albo unika odpowiedzi na te niewygodne, żartuje, dowcipkuje, można powiedzieć, że przez te 5,5 roku rządzenia owinął większość z nich wokół swojego małego palca.

Bywają jednak coraz częściej takie konferencje na których dobrze merytorycznie przygotowany dziennikarz, potrafi zagonić premiera Tuska w przysłowiowy kozi róg. Parę razy zrobili to dziennikarze Gazety Polskiej Codziennie, stąd teraz prowadzący te konferencje rzecznik rządu Paweł Graś stara się nie dopuszczać ich do głosu albo ograniczać ilość pytań które mogą zadać.

W poprzednim tygodniu taką „odważną” dziennikarką postanowiła zostać przedstawicielka zaprzyjaźnionej przecież z premierem stacji TVN CNBC i zadała szefowi rządu dwa precyzyjne pytania związane z tekstem właśnie przyjętej przez koalicję Platforma-PSL, ustawy ratyfikującej pakt fiskalny.

Jedno z nich dotyczyło obowiązku wprowadzenia do prawa krajowego rangi konstytucyjnej, reguły zrównoważonego budżetu (z maksymalnym deficytem strukturalnym nie wyższym niż 0,5% PKB). W pakcie znajduje się sformułowanie, że trzeba to zrobić w ciągu roku i w związku chodziło o ustalenie, czy chodzi o rok od ratyfikacji go w Polsce, od 1 stycznia 2013, czy od wejścia do strefy euro.

Drugie pytanie dotyczyło z kolei kar jakie przyjdzie nam płacić jeżeli nie będziemy przestrzegali reguły zrównoważonego budżetu. Dziennikarka ustaliła, że na stronach ministerstwa finansów znajduje się prognoza, że poziom deficytu przewidziany w pakcie, najwcześniej możemy osiągnąć w 2015 roku, a więc pytanie dotyczyło tego czy reguły paktu przyjmiemy wcześniej czy dopiero w momencie wejścia do strefy euro.

Na pierwsze pytanie premier Tusk nie odpowiedział, przyznał, że nie zna tej odpowiedzi, na drugie także nie udzielił odpowiedzi, twierdził że ją zna ale pytanie miało zbyt skomplikowaną strukturę i dlatego na nie nie odpowie.

Przypomnijmy dla porządku, że pakt fiskalny jest omawiany w Polsce już od blisko roku, sam premier Tusk podpisał go w Brukseli w marcu 2012 roku, rząd zajmował się nim w październiku i listopadzie, później był procedowany w Sejmie, a ponieważ od początku budził kontrowersje i mnóstwo wątpliwości, więc publikacji na ten temat mniej lub bardziej naukowych jest co niemiara.

Trudno wręcz sobie wyobrazić, żeby wynikające z paktu różnego rodzaju zobowiązania, które kraj ratyfikujący na siebie przyjmuje, nie były omawiane szczegółowo choćby na posiedzeniu Rady Ministrów, która ten pakt akceptowała.

Po zapoznaniu się z przebiegiem wspomnianej konferencji prasowej jestem przekonany, że gdyby zadać premierowi Tuskowi zupełnie podstawowe pytania szczególnie jeżeli chodzi o jego skutki dla polityki fiskalnej i gospodarczej naszego kraju, to skala kompromitacji szefa rządu byłaby jeszcze większa.

Tusk nie ma bowiem pojęcia jak nasz kraj może realizować strategię doganiania (2-3 krotnie szybszego rozwoju, niż rozwinięte kraje UE), przy tak poważnych ograniczeniach budżetowych, które narzuca pakt fiskalny.

Nie ma również pojęcia jakie skutki dla naszego systemu podatkowego, może przynieść konieczność skoordynowania ex ante przez Radę i Komisję zasadniczych reform polityki gospodarczej w Polsce (Niemcy i Francja przy pomocy paktu chcą wyrównania stawek podatku dochodowego od firm, żeby utrudnić prowadzenie przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej konkurencji podatkowej).

Przykre to wszystko, ale niestety prawdziwe. Rządzi Polską nieodpowiedzialny człowiek.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych