Debata o przyszłości złotego. "Strategia doganiania jaką Polska powinna realizować w najbliższych latach wymaga właśnie własnego pieniądza"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

1. W mediach dominują i pewnie będą w najbliższych dniach dominować, dwa tematy: łamanie konserwatystów przez Tuska w Platformie, żeby przyjąć ustawę o związkach partnerskich, z możliwością wypchnięcia ich lidera Jarosława Gowina z grupą zwolenników, a także wspólna lista Kwaśniewskiego i Palikota w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego, najprawdopodobniej bez Millera i twardego jądra SLD.

Prawo i Sprawiedliwość natomiast konsekwentnie realizuje debaty w ramach programu Alternatywa, tym razem w Sejmie odbyła się wczoraj parogodzinna rozmowa o przyszłości polskiej złotówki.

Na zaproszenie klubu Prawa i Sprawiedliwości przybyli znani ekonomiści w większości nie związani z naszą partią, zarówno zwolennicy utrzymania polskiego złotego jak i zwolennicy wejścia do strefy euro, w krótszym bądź dłuższym horyzoncie czasowym.

Byli także politycy, w debacie uczestniczył prezes Jarosław Kaczyński i kilku posłów z sejmowych komisji finansów publicznych i europejskiej oraz kandydat na premiera rządu technicznego prof. Piotr Gliński.

2. Uczestniczyłem w tej debacie i naprawdę była ona bardzo interesująca, a ponieważ była rejestrowana dla potrzeb portalu mypis.pl więc w najbliższym czasie zachęcam do jej obejrzenia.

Z grona ekspertów głos zabierali dr Cezary Mech, dr Janusz Szewczak, prof. Andrzej Kazimierczak (członek RPP), prof. Włodzimierz Pańków (socjolog), prof. Adam Glapiński (członek RPP), dr Andrzej Sadowski i prof. Robert Gwiazdowski z Centrum Smitha, prof. Grzegorz Grosse z UW, dr Rafał Antczak z Delloite, Łukasz Czernicki z Fundacji Republikańskiej, prof. Jerzy Żyżyński.

Zabierali głos także politycy zaproszeni do udziału w tym panelu, ale debata była tak zorganizowana aby wypowiedzieli się w wystarczającym wymiarze czasowym, przede wszystkim zaproszeni eksperci.

3. Przeważały głosy o konieczności pozostawienia własnej waluty, podkreślano, że jej posiadanie uchroniło nasz kraj przed europejskim kryzysem roku 2008 i 2009.

Twierdzono także, że strategia doganiania jaką Polska powinna realizować w najbliższych latach wymaga właśnie własnego pieniądza i odpowiednich instrumentów polityki fiskalnej i gospodarczej.

W tym kontekście krytycznie ocenione zostały kolejne pakty przyjmowane na poziomie unijnym i niestety akceptowane przez Polskę takie jak Euro Plus, tzw. sześciopak, wspólny nadzór bankowy, a w przyszłości unia bankowa, wreszcie pakt fiskalny, które zdaniem wielu dyskutantów nakładają swoisty gorset na nasze finanse publiczne i gospodarkę i będą utrudniać realizację strategii doganiania.

Podkreślano przyczyny poważnego kryzysu w strefie euro (nieoptymalny obszar walutowy, znaczny wzrost jednostkowych kosztów pracy w krajach południa strefy euro i w związku z tym znaczące pogorszenie konkurencyjności ich gospodarek, zacieśnianie fiskalne, które prowadzi do poważnego zwijania się gospodarek krajów południa strefy euro i związane z tym dramatyczne problemy społeczne w tym bezrobocie wśród młodych grożące rewolucją, korzyści wynoszone głównie przez gospodarkę niemiecką, poluzowanie ilościowe EBC, które oznacza masowy dodruk pieniądza na razie w wysokości 1,5 biliona euro, wreszcie ogromne koszty ratowania krajów południa ponoszone przez pozostałych członków tej strefy).

4. Były jednak i głosy za jak najszybszym wejściem do strefy euro (Rafał Antczak głównie motywowane spekulacją na polskiej walucie - jego zdaniem to dochody spekulantów wyniosły około 46 mld USD w ostatnim roku, a także pogłębiająca się niepewność co do ryzyka inwestycyjnego w gospodarce- niechęć do inwestowania polskich przedsiębiorców).

Z kolei prof. Grosse optował za wejściem do euro w dłuższym okresie czasowym po znaczącej poprawie konkurencyjności polskiej gospodarki i zbliżeniu przeciętnego poziomu życia do średniej unijnej.

Ten wątek podnosił także prof. Glapiński. Podkreślił on także wątek bezpieczeństwa i na tym tle zwrócił uwagę na determinację krajów bałtyckich do przyjęcia europejskiej waluty (Estonia już euro przyjęła, Łotwa zrobi to od 1 stycznia 2014 roku, Litwa dąży do przyjęcia euro w ciągu 2 lat).

Żaden z ekspertów nie podkreślał jednak tego czynnika na który nieustannie zwracają uwagę ministrowie rządu Tuska, konieczność zasiadania przy głównym stole, gdzie są i będą podejmowane decyzje dotyczące przyszłości UE.

W sumie bardzo interesująca i pogłębiona debata, z której ustaleń chce korzystać zarówno prof. Gliński w swej misji tworzenia rządu technicznego ale także Prawo i Sprawiedliwość po przejęciu w przyszłości odpowiedzialności za rządzenie w Polsce.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych