Palikot tryumfuje, a Miller przełyka gorzką pigułkę. Nie dalej jak w czwartek były premier złożył Kwaśniewskiemu ofertę budowania wspólnej listy w wyborach europejskich, wspólnej, ale bez Palikota, a tu w piątek Kwaśniewski odpowiada: wspólna lista tak, ale z Palikotem.
Decyzja Kwaśniewskiego jest istotna dla lewicy w ogóle i dla układu sił tamże. Niewątpliwie były prezydent to ciągle jeszcze dobra marka dla specjalistów od marketingu politycznego (dlatego wszyscy na lewicy zabiegają o jego patronat). Lewica z Kwaśniewskim jest wyborczo więcej warta niż bez Kwaśniewskiego. Jeśli ten nie podejdzie do swojej nowej inicjatywy z nadmierną dezylwonturą (jak to było w sprawie LiD-u), to może być sukces.
Oczywiście skoro się idzie z Palikotem, to jest problem SLD, a szczególne Millera, który wyklucza współpracę z Palikotem. Czy Miller będzie tu pryncypialny? Przekonamy się o tym, jeśli projekt Kwaśniewskiego wypali i będzie miał dobre notowania w sondażach. Jeśli te ewentualne dobre notowania pojawią się kosztem SLD, wtedy Miller zostanie przyparty do muru. Jeśli mimo to, utrzyma swoją pozycję (albo straci niewiele), będzie miał większe pole manewru. Tak czy inaczej, to jest dla lewicy szansa na jakieś odbicie się po latach silnej dominacji na scenie politycznej PO i PiS-u.
Ale inicjatywa Kwaśniewskiego ma także znaczenie dla PO. W oczywisty sposób będzie ona (jeśli efektywnie powstanie, bo na razie to tylko zapowiedzi) odbierać elektorat liberalny obyczajowo Platformie. Tu pojawia się postać Agnieszki Holland – emblematyczna dla sprawy, o której mówię. Jeśli więc od tej flanki Platforma będzie tracić, to powinno powstrzymać jej liderów skupionych wokół Tuska przed cięciem prawego skrzydła.
Inna decyzja oznaczałaby ryzyko utraty i elektoratu obyczajowo liberalnego, i tego obyczajowo konserwatywnego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/151665-kwasniewski-wzmacnia-gowina-dla-lewicy-to-szansa-na-odbicie-sie-po-latach-silnej-dominacji-na-scenie-politycznej-po-i-pis-u