Podczas wizyty premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa na Kubie oba kraje zawarły 10 umów o współpracy. Prezydent Kuby Raul Castro w trakcie piątkowego spotkania z Miedwiediewem w Hawanie niespodziewanie wspomniał o możliwości przejścia na emeryturę.

Wkrótce będę miał 82 lata

- powiedział Castro dziennikarzom.

Mam prawo przejść na emeryturę, nie sądzicie?

- dodał.

Wypowiadał się podczas uroczystości zorganizowanej w mauzoleum żołnierzy radzieckich, w której uczestniczył wraz z Miedwiediewem. W mauzoleum spoczywa 67 żołnierzy ZSRR, którzy stacjonowali na wyspie od kryzysu kubańskiego w 1962 r.

Kubański prezydent w niedzielę ma zostać zatwierdzony na kolejną pięcioletnią kadencję. W piątek wezwał Kubańczyków do uważnego słuchania przemówienia, które wygłosi tego dnia, i zapewnił, że będzie ono ciekawe.

Może to być ostatni pięcioletni mandat Raula Castro jako prezydenta, jeśli dotrzyma on swej obietnicy, że nie będzie ubiegał się o sprawowanie urzędu prezydenta i innych stanowisk dłużej niż przez 10 lat. Z takim zapewnieniem wystąpił na VI kongresie partii komunistycznej w 2011 r.

W czwartek na Kubę z oficjalną trzydniową wizytą przybył premier Rosji. Tego dnia Miedwiediew i Raul Castro w Pałacu Prezydenckim w Hawanie nadzorowali podpisanie 10 nowych porozumień na rzecz pogłębienia współpracy w dziedzinie zdrowia, edukacji, nauki i kultury. Zgodnie z umowami Moskwa wesprze m.in. kubański sektor lotniczy i ułatwi kubańskim produktom dostęp do swojego rynku.

Pierwsze porozumienie dotyczy uregulowania kubańskich długów w wysokości 35 mld dolarów z czasów ZSRR. Według rosyjskiego ministra przemysłu i handlu Denisa Manturowa dług zostanie częściowo umorzony, a częściowo zrestrukturyzowany na 10 lat. Wysokość umorzenia ma być ustalona do końca roku.

Obecnie planuje się umorzenie ok. 90 proc. - powiedział wysoki rangą rosyjski urzędnik.

Borykająca się z poważnymi problemami ekonomicznymi i ostrożnie reformująca swoją gospodarkę Kuba liczy na wyrozumiałość Rosji, swojego strategicznego sojusznika z czasów zimnej wojny.

Uregulowanie kubańskiego długu było jedną z przeszkód w normalizacji stosunków między Moskwą a Hawaną - przypomina agencja AFP.

Szczególne znaczenie dla gospodarki wyspy ma otrzymanie preferencji handlowych w ramach sytemu Unii Celnej między Rosją, Białorusią i Kazachstanem oraz zwiększenie napływu rosyjskich turystów, którzy upodobali sobie karaibskie plaże.

Kuba od kilku lat stawia na rozwój turystyki i stała się drugim w regionie, po Republice Dominikańskiej, celem wakacyjnych wojaży Rosjan, znanych z zasobnych portfeli i hojności.

Kubę odwiedza rocznie 80 tys. rosyjskich turystów. Przeciętny Rosjanin w ciągu 10-dniowego pobytu wydaje średnio 5 tys. dolarów. Amerykanin niewiele ponad 2 tys.

- poinformował PAP gubernator meksykańskiego stanu Quintana Roo Roberto Borge. Quintana Roo, turystyczne zagłębie położone na Karaibach, rywalizuje z Kubą o rosyjskich klientów.

Rosjanie pomogą też Kubańczykom w dziedzinie pokojowej eksploatacji przestrzeni kosmicznej oraz powietrznej. Rosyjskie firmy wynajęły Kubie trzy samoloty An-158 z opcją ich późniejszego zakupu.

Kuba, regionalny potentat w dziedzinie medycyny i publicznej opieki zdrowotnej, skorzysta również na umowie o współpracy w produkcji i użyciu radioaktywnych preparatów medycznych, tj. radioizotopów.

Pierwszego dnia pobytu na Kubie Miedwiediew spotkał się z byłym prezydentem Fidelem Castro, który w 2006 roku z powodów zdrowotnych zrzekł się władzy na rzecz brata Raula.

Jak podał oficjalny dziennik "Granma", "w braterskiej i przyjaznej atmosferze" Fidel Castro i Miedwiediew omówili m.in. nowe porozumienia między dwoma krajami. Rozmawiali też na tematy międzynarodowe oraz te dotyczące sytuacji żywnościowej na świecie. "Granma" informuje w krótkim artykule na stronie internetowej, że poruszyli również kwestię "dramatycznego zagrożenia" wynikającego ze zmian klimatycznych.

Według gazety było to już drugie spotkanie Miedwiediewa i historycznego przywódcy rewolucji kubańskiej. Do pierwszego doszło w 2008 roku podczas wizyty Miedwiediewa na wyspie, gdy był on jeszcze prezydentem Rosji.

Rosyjski premier przyleciał do Hawany z Brazylii, gdzie zawarł umowę na sprzedaż samolotów, a w środowej rozmowie z brazylijską prezydent Dilmą Rousseff zapowiedział szerszą współpracę wojskową i techniczną.

lw, PAP