O przyszłości złotówki w ramach programu Alternatywa. Nadzieja, że strefa euro wyszła już z kryzysu jest po prostu złudna

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

Dzisiaj w Sejmie odbędzie się debata ekspercka organizowana przez Prawo i Sprawiedliwość w ramach programu Alternatywa. Tym razem poświęcona jest przyszłości złotówki. Będę jej uczestnikiem.

Zdecydowaliśmy się ją zorganizować właśnie teraz w związku z bardzo pośpiesznym przyjęciem przez większość parlamentarną Platforma -PSL zarówno w Sejmie jak i w Senacie ustawy ratyfikującej traktat fiskalny, podpisany przez premiera Tuska w Brukseli w marcu 2012 roku.

O ile jeszcze w Sejmie I czytanie tej ustawy, odbyło się w grudniu poprzedniego roku, a później koalicja zrezygnowała z jej błyskawicznego uchwalenia pod osłoną Świat Bożego Narodzenia, II i III czytanie obyło się w ostatni wtorek i środę, to w Senacie jej uchwalenie zajęło zaledwie 24 godziny i wiązało się z ewidentnym złamaniem regulaminu obrad przez marszałka Borusewicza.

W debacie będą uczestniczyli eksperci z różnych szkół myśli ekonomicznej, zarówno zwolennicy trwania przy narodowej walucie jak i zwolennicy możliwie jak najszybszego wejścia do strefy euro.

Będą także brali udział przedstawiciele środowisk gospodarczych, przedsiębiorcy którzy sprzedają swoje produkty i usługi za granicą jak również i tacy, którzy do produkcji w kraju potrzebują znaczącego „wsadu” importowego. Mamy nadzieję, że rzetelnie przedstawią oczekiwania środowiska gospodarczego.

Będą także przedstawiciele największych organizacji związkowych, którzy zapewne popatrzą na problem utrzymania bądź rezygnacji z narodowej waluty głównie oczyma konsumentów.

W debacie wezmą udział także posłowie i senatorowie Prawa i Sprawiedliwości - członkowie komisji finansów publicznych i komisji ds. europejskich, którzy specjalizują się w tej problematyce.

Zabiorę w tej debacie głos i będę optował za bezwzględnym trzymaniem się przez Polskę własnej waluty. Twierdzę, że w dającej się przewidzieć perspektywie, tylko własna waluta, a także na ile się to da w ramach Unii Europejskiej, samodzielne polityki fiskalna i gospodarcza, dają Polsce szansę realizacji strategii doganiania najbardziej rozwiniętych krajów europejskich.

Jeżeli tej waluty się pozbędziemy, to skazujemy się na rolę kraju peryferyjnego na stałe, bez możliwości odrobienia dystansu jaki dzieli nas od najbardziej rozwiniętych krajów europejskich.

Strefa euro od paru lat porównywana jest do walącego się domu i w związku z tym każdy rozsądnie zarządzany kraj powinien być możliwie jak najdalej od tej „katastrofy budowlanej”.

Tak naprawdę gdyby nie polityczne decyzje Europejskiego Banku Centralnego podjęte w 2012 roku o dodatkowej emisji około 1 biliona euro i pożyczenia tych środków europejskim bankom komercyjnym, a także skup przez EBC obligacji hiszpańskich i włoskich na wtórnym rynku na kwotę około 0,5 biliona euro, to najprawdopodobniej już teraz mielibyśmy do czynienia z jej rozpadem.

Co więcej strefa ta jest nieoptymalnym obszarem walutowym, mówiąc w sporym uproszczonym polityka stóp procentowych prowadzona przez EBC jest dostosowana do potrzeb gospodarek północy tej strefy (głównie gospodarki niemieckiej).

W tej sytuacji to w tych krajach powstają ogromne nadwyżki konkurencyjnych dóbr i usług, które są nabywane przez kraje południa strefy najczęściej za pożyczone pieniądze co tworzy trwałe nierównowagi.

Próby ich ograniczenia trwające od kilku lat poprzez zaciskanie polityki fiskalnej krajów południa spowodowało ogromną zapaść i w ich gospodarkach, a w konsekwencji ogromne bezrobocie z czego nie ma dobrego wyjścia.

Nadzieja, że strefa euro wyszła już z kryzysu albo że niedługo z niego wyjdzie przy pomocy kolejnych paktów i traktatów jest po prostu złudna.

Niektóre kraje przez kilka lat stosowania zacieśnienia fiskalnego (Grecja, Portugalia, Hiszpania), doprowadziły do zwijania swych gospodarek i rewolucyjnych nastrojów społecznych (w Grecji PKB przez 6 lat spadło o blisko 30% a więc o tyle o ile spada w przypadku przetoczenia się przez jakiś kraj wojny) i końca tych wyrzeczeń nie widać.

Polska nie może wejść na tą drogę.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych