O „Żołnierzach Wyklętych” - wyklętych także przez rektorów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Józef Wieczorek
fot. Józef Wieczorek

O żołnierzach niezłomnych w okresie instalacji systemu komunistycznego w Polsce wiadomo coraz więcej, sporo się pisze a nawet obchodzimy 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych bo tak ci niezłomni żołnierze podziemia niepodległościowego byli traktowani w Polsce ‘Ludowej’ a nawet w III RP.

Wyklęci, mordowani, skreśleni z pamięci. Wielu z nich stawia się wreszcie pomniki jak np. w Patriotycznym Parku Jordana w Krakowie, gdzie w Galerii Wielkich Polaków XX wieku – dzieła niezłomnego Prezesa Towarzystwa Parku – Kazimierza Cholewy, stoją już pomniki rotmistrza Witolda Pileckiego, gen. Fieldorfa – Nila, gen. Okulickiego i bohaterskiej sanitariuszki ‘Inki’ – Danuty Siedzikówny, która w okresie instalacji systemu komunistycznego zachowała się jak trzeba. Niestety i do dziś są wyklinani o czym świadczy chociażby barbarzyński atak na pomnik ‘Inki’ 16 lutego 2013 r.

Inka

Komunistyczni barbarzyńcy zamordowali ‘Inkę’, ale pamięci o niej nie zdołali zamordować, więc nie mogą znieść, że ich ofiarom stawia się pomniki i oddaje hołd.

Kustoszami pamięci o ‘Żołnierzach wyklętych’ stają się coraz częściej młodzi Polacy, szukający dla siebie wzorów zachowania, wzorów patriotycznej postawy. Widać to chociażby po zaangażowaniu młodych (m.in. Studenci dla Rzeczypospolitej http://www.studencidlarp.pl/ ) wObchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych .

żołnierze wyklęci

O Żołnierzach Wyklętych pamiętają też kibice, także wyklinani o ile zaangażują się w działalność patriotyczną.

Nil

Niestety w ślady młodzieży nie idą rektorzy uczelni, mimo że to oni winni dawać pozytywny przykład braci studenckiej ( i nie tylko). Rektorzy co prawda bywają wśród patronujących obchodom, ale nie chcą pamiętać o haniebnej postawie swoich poprzedników wobec młodszych naukowców, którzy poszli ‘do lasu’, do podziemia lub z podziemiem współpracowali.

Podczas procesu krakowskiego w 1947 – kiedy sądzono prezesa WiN Franciszka Niepokólczyckiego oraz naukowców związanych z WiN i PSL http://lustronauki.wordpress.com/2008/10/16/haniebna-postawa-rektorow-wobec-naukowcow-z-winu/rektorzy krakowscy zamiast ich bronić – potępiali ! Tak, że prokurator miał mocne argumenty do ich skazywania ! Powoływał się na tą haniebną rezolucję !

Rezolucję podpisali m. in. F. Walter – Rektor UJ, Stanisław Skowron – Dziekan Wydziału Lekarskiego UJ, Walery Goetel – rektor Akademii Górniczej, Adam Krzyżanowski – rektor Wyższej Szkoły Nauk Społecznych .

Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego potępiał walkę zbrojną o przywrócenie niepodległości (posiedzenie senatu 6 II 1947 – zapis odezwy do Młodzieży Akademickiej zachowany w protokołach dostępnych w archiwum UJ, podpisany przez profesorów (dziekani. prodziekani, delegaci wydziałów) i rektora F. Waltera.

Odezwy Senatu nie podpisał jedynie dziekan prof. Stefan Schmidt, w trzy lata później pozbawiony katedry i usunięty z UJ (Terlecki 2002) .

Do dziś tej haniebnej plamy rektorzy nie chcą zmyć i idąc śladami komunistów wymazują ją z pamięci.

O uczczeniu pamięci naukowców – ‘żołnierzy wyklętych ‘ nie chcą słyszeć. Skoro raz ich wyklęli, nie potrafiąc zachować się jak trzeba, widać chcą aby tak pozostało na zawsze.

Może postawa młodzieży akademickiej zawstydzi rektorów ? Może młodzi potrafią nauczyć czegoś rektorów, którzy objęli stanowiska, ale nie nauczyli się tego co winni na tych stanowiskach robić. To smutna akademicka rzeczywistość, tym bardziej, że taka postawa rektorska ( i nie tylko) obejmuje także czasy późniejsze starannie wymazywane z pamięci, z książek ‘historycznych’, z dziejów uczelni .

Przypomnijmy sylwetki wyklętych przez rektorów aby zainspirować historyków do opracowania rzeczywistych historii uczelni, w tym uczelni wzorcowej dla innych – czyli UJ, aby historycy opracowali biogramy naukowców wyklętych przez rektorów pozostających w symbiotycznych związkach ze służbami komunistycznego państwa.

Opisywanie, udawanie, że świat akademicki przeszedł przez komunizm z sukcesem jak Mojżesz przez Morze Czerwone jest niezgodne z prawdą i z etyką naukowca. Niestety po okresie komunistycznym w wyniku negatywnej, politycznej weryfikacji kadr naukowcy o takich postawach dominują w III RP.

Mamy poważny podział w polskim społeczeństwie na tych co walczą o pamięć o naszych bohaterach, i tych co tą pamięć niszczą.

Podział ten jest jakby przedłużeniem podziału z okresu instalacji systemu komunistycznego kiedy jedni walczyli o Polskę Niepodległą, a inni ich potępiali i robili kariery w barbarzyńskim systemie.

Trzeba też pamiętać o tym. że nawet ci skazywani w okresie stalinowskim w okresie odwilży wracali na uczelni, natomiast po 1989 r. wyklęci z uczelni w wyniku czystek u schyłku PRL-u – nie , bo odwilży na przejściu z PRL do III RP nie było, a uczelnie stały się skansenami nie do końca upadłego systemu komunistycznego. Nie bez przyczyny beneficjenci ‘transformacji’ nie chcą się z tym systemem i z haniebnymi postawami rozliczyć, ani nawet o tym słyszeć, a im czasy nam bliższe, tym walka z pamięcią ostrzejsza.

Sądzeni i skazani w procesie krakowskim naukowcy to Eugeniusz Ralski, Henryk Munch, Karol Buczek, Karol Starmach.

tekst i zdjęcia: Józef Wieczorek

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych