Szef niemieckiego kontrwywiadu wojskowego po raz pierwszy publicznie ujawnia, kto jest na celowniku jego służb: rosyjscy i chińscy szpiedzy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. You Tube
fot. You Tube

Rosyjscy i chińscy szpiedzy, którzy usiłują werbować żołnierzy Bundeswehry jako agentów - to największy problem przed jakim stoją służby podległe niemieckiemu kontrwywiadowi wojskowemu MAD, ujawnił w rozmowie z dziennikiem "Die Welt" ich szef Ulrich Birkenheier.

Rosyjski i chiński wywiad usiłuje nadal werbować żołnierzy Bundeswehry. (...) Musimy prowadzić działania rozpoznawcze i przeciwdziałać temu

- powiedział Birkenheier w wywiadzie, który ukazał się w poniedziałkowym wydaniu gazety.

Wśród najpoważniejszych zagrożeń Birkenheier na pierwszym miejscu wymienił próby wykradania tajemnic związanych z międzynarodowymi projektami zbrojeniowymi.

Jesteśmy odpowiedzialni za ochronę projektów zbrojeniowych w Bundeswehrze. Dla agenta najbardziej interesujący jest produkt finalny, a testy nowej broni odbywają się najczęściej właśnie w Bundeswehrze

- wyjaśnił szef MAD.

Birkenheier, 64-letni prawnik, przejął kierownictwo MAD w lipcu zeszłego roku. Rozmowa z "Die Welt" jest pierwszym wywiadem prasowym, udzielonym przez szefa kontrwywiadu wojskowego w 57-letniej historii tej służby.

Kontrwywiad wojskowy zatrudnia obecnie 1 150 osób, jego pracownicy obecni są także za granicą: w Afganistanie, Kosowie i Dżibuti. MAD ma za zadanie ochronę sił zbrojnych przed terrorystami, politycznymi ekstremistami, szpiegami oraz aktami sabotażu.

Poprzednik Birkenheiera, Karl-Heinz Bruesselbach, podał się w zeszłym roku do dymisji w atmosferze skandalu, gdy okazało się, że MAD próbował zwerbować jako agenta neonazistę Uwe Mundlosa, a następnie ukrywał dokumenty na temat tej akcji przed parlamentarną komisją śledczą.

Mundlos należał do neonazistowskiej organizacji terrorystycznej Narodowosocjalistyczne Podziemie, która w latach 2000-2007 zamordowała dziewięciu cudzoziemców i niemiecką policjantkę, dokonywała też szeregu zamachów bombowych oraz napadów na banki. Mundlos i jego kompan Uwe Boehnhardt popełnili samobójstwo, otoczeni w listopadzie 2011 roku przez policję. Ich wspólniczka Beate Zschaepe oczekuje w więzieniu na proces.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
kim

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych