Uwaga, czytelnicy! Powstał Instytut Myśli Państwowej. W sobotnich „Faktach po faktach” Anita Werner przedstawiła założyciela przedsięwzięcia: byłego wicepremiera i mecenasa w jednej osobie, Romana Giertycha.
CZYTAJ WIĘCEJ: Giertych, Niesiołowski, Marcinkiewicz, Kamiński... Teraz oni chcą naprawiać Polskę i powołują specjalny instytut
Najwyższy czas! Polska odetchnęła z ulgą. Wreszcie po stronie rządowej powstało coś z czego naprawdę można się… pośmiać. Ani to twórcze, ani to groźne, trochę żenujące, ale na pewno wesołe.
Zacznijmy poważnie, jak niegdyś szansonista Zbigniew Wodecki, zwany przez złośliwą część publiki „palantem uroczystym”, który w swoim przeboju radził właśnie „Zacznij od Bacha”.
Najpierw zdefiniujmy cele nowego projektu. Są one bardzo ambitne:
1. Kryzys w strefie Euro - szukanie sposobów na rozwiązanie
2. Kryzys demograficzny – szukanie sposobów na rozwiązanie
3. Projekt strefy wolnego handlu pomiędzy USA, a zjednoczoną Europą – szukanie najlepszych rozwiązań
4. Przesuwanie się ciężaru globalnej polityki zagranicznej z Europy do Azji – próba definicji i wskazanie roli Polski
Z rozwiązaniami proponowanymi przez Instytut zostaną zapoznani ministrowie obecnego rządu, bowiem zadaniem przedsięwzięcia, jak mówi sam twórca Roman Giertych, „jest zbudowanie powagi w debacie publicznej”.
Powagę tę, oprócz rzecz jasna samego szefa założyciela, mają podtrzymywać jeszcze trzy filary powstającego „think tanku”, zwane dalej „Tercetem egzotycznym”: Michał „Miś-Renegat” Kamiński; poseł, profesor i nauczyciel akademicki w Katedrze Zoologii Bezkręgowców Uniwersytetu Łódzkiego Stefan Niesiołowski oraz były premier Kazimierz „Kazio” Marcinkiewicz. Kazio dlatego, bo po porzuceniu rodziny i kupnie koszulki wraz z kozaczkami dla nowej wybranki Isabelle, w telewizji padło słynne: „Kazimierz, Kaziu tylko bądź szczery, kochasz mnie?” - Bardzo – padła odpowiedź. Gwoli przypomnienia:
Kazimierz Marcinkiewicz kojarzy mi się jeszcze z „Tercetem egzotycznym” nie tylko ze względu na egzotykę opisywanego projektu, ale też z powodu imienia liderki tej sympatycznej, skądinąd, grupy: Izabeli Skrybant-Dziewiatkowskiej. Dlatego druga nazwa kapeli, na rynek Polonii amerykańskiej, brzmiała: „Isabela’s Vocal Group”. Jednym z jej przebojów byli „Chłopcy z naszego puebla”.
Kolejnym mocnym głosem współczesnego tercetu został „Miś-Renegat” Kamiński. Dlaczego „Miś”, to wiadomo. Renegat, bo to według definicji człowiek, który nie dość, że zdradza przyjaciół, to jeszcze przyłącza się do ich wrogów. Pamiętamy słynną eskapadę Kamieńskiego z PiS-u do PJN-u i z PJN-u do nikąd, bo nawet peowcy nie chcą go widzieć we własnych szeregach. Wystrychnięty na dudka przez swoją mentorkę Kluzik-Rostkowską, skończył „na bruku” i zajął się dreptaniem za prezydentem w Marszu Niepodległości oraz głośnym krytykowaniem prezesa – swego byłego dobroczyńcy. „Misia-Renegata” z „Kaziem” łączy jedna rzecz. Nie długo Kamińskiemu kończy się kadencja posła w Europarlamencie, a Marcinkiewicza już posunęli ze stanowiska w Goldman Sachs. Obojgu grozi bezrobocie i bezpartyjność. Kaziowi nie chce się wracać do szkoły w Gorzowie, gdzie był nauczycielem, a „Misiowi-Renegatowi” do Łomży, z której przyjechał. Jednym słowem chłopcy za nic „nie chcą wracać do swojego puebla”.
O Niesiołowskim wszystko już powiedziałem i jak obiecałem w jednym ze swoich felietonów, pisać o nim więcej nie mam zamiaru.
Jedno jest pewne. Cały ten „tercet egzotyczny” i ich lider zna się tak na politycznej myśli państwowej, jak ja na śpiewaniu. Natomiast wszystkich łączy jedna cecha – nieudacznictwo polityczne. Ale pomysł jest super. Może pokażą ich więcej w TVN i uda się znowu gdzieś „załapać”, najlepiej w Parlamencie Europejskim. Osobiście dzięki powstaniu Instytutu Pieśni i Tańca „Myśli Politycznej” wreszcie mogę spać spokojnie, bo przyszłość Rzeczpospolitej wreszcie zaczęła rysować się w jaśniejszych barwach. Dla podtrzymania optymistycznego nastroju polecam państwu pełen nadziei utwór o miłości w wykonaniu Macieja Kaczki i Margoli Sularczyk:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/151242-instytut-mysli-politycznej-czyli-powrot-czlowieka-zwanego-koniem-w-rytm-melodii-tercetu-egzotycznego-znanego-jako-isabelas-vocal-group
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.