Stanął w obronie chłopca z zespołem Downa. Był przekonany, że straci pracę, zyskał międzynarodową sławę

Kelner jednej z restauracji w Houston, 45-letni Michael Garcia, usłyszał rozmowę siedzących przy stoliku gości. Mężczyzna stwierdził, że dzieci specjalnej troski powinny być „traktowane specjalnie w innych miejscach”.

Poruszony tymi słowami Garcia, natychmiast zareagował:

Jak mogłeś tak powiedzieć? Jak mogłeś tak powiedzieć o tym pięknym 5-letnim aniołku?

- powiedział, tłumacząc potem mediom, że poczuł się tak, jakby ktoś skrzywdził jego własnego syna.

Rodzice chłopca, wdzięczni kelnerowi za jego postawę, opowiedzieli o swojej historii mediom. Wzruszyło ich to, że narażając się na zwolnienie z pracy stanął w obronie ich syna.

Historią Michaela Garcii zainteresowały się największe media w kraju, a jego postawa spotkała się z licznymi głosami poparcia. Garcia stał się bohaterem narodowym USA. Do restauracji Laurenzo zaczęli tłumnie przyjeżdżać goście tylko po to, by wręczyć mu wysoki napiwek. Jak się okazało, wielkoduszność kelnera nie ograniczyła się do jednorazowego aktu odwagi. Pieniądze z napiwków przeznaczył na placówkę, w której uczą się dzieci z zespołem Downa.

 

 

mall / Fox News