Z drogi śledzie, premier jedzie! Ministrze Nowak, czy Donald Tusk jest drogowym bandytą?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

300 zł i 6 punktów karnych – taki mandat dostałby każdy, kto jechał by równie szybko, jak kierowca wiozący premiera. Premier gnał jednak przez miasto 90 km/h i żaden patrol drogówki nie miał śmiałości zatrzymać rządowych limuzyn - informuje "Fakt". Żaden fotoradar też nie zrobił im zdjęcia.

Dokąd było premierowi tak śpieszno, że przymknął oczy na łamanie prawa przez kierowcę? Tusk jechał na Uniwersytet Gdański, by pochwalić się sukcesem. Nagrywał tam orędzie do Polaków, w którym opowiadał, jak zabiegał o unijne pieniądze dla Polski.

Czy od ministra transportu Sławomira Nowaka Tusk usłyszy to samo, co inni kierowcy - że jest drogowym bandytą i że trzeba go bezwzględnie ukarać?!

- pyta "Fakt".

źródło: fakt.pl/Wuj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych