Mamy do czynienia z precedensem w dziejach Kościoła ostatnich 8 wieków. Benedykt XVI zrobił coś, czego nie chciał zrobić Jan Paweł II z różnych względów. Publiczne cierpienie Karola Wojtyły było jedną z jego najpiękniejszych encyklik. Benedykt XVI ma widocznie inną misję daną przez Boga.
Pontyfikat Benedykta XVI - ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ
Benedykt XVI wydał oświadczenie, w którym tłumaczy swoją decyzję. Papież pisze, że z powodu podeszłego wieku jego siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową.
Jestem w pełni świadom, że ta posługa, w jej duchowej istocie powinna być spełniana nie tylko przez czyny i słowa, ale w nie mniejszym stopniu także przez cierpienie i modlitwę. Tym niemniej, aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi. Dlatego, w pełni świadom powagi tego aktu, z pełną wolnością, oświadczam, że rezygnuję z posługi Biskupa Rzymu, Następcy Piotra, powierzonej mi przez Kardynałów 19 kwietnia 2005 roku, tak, że od 28 lutego 2013 roku, od godziny 20.00, rzymska stolica, Stolica św. Piotra, będzie zwolniona (sede vacante) i będzie konieczne, aby ci, którzy do tego posiadają kompetencje, zwołali Konklawe dla wyboru nowego Papieża.
Papież dodał, że w przyszłości będzie chciał służyć całym sercem, całym oddanym modlitwie życiem, świętemu Kościołowi Bożemu. Jan Paweł II podkreślał, że nie abdykuje bowiem nie może mieć miejsca sytuacja, gdy na świecie żyje dwóch papieży. Benedykt XVI wyraźnie ma inny pogląd na tą kwestię. I należy ją uszanować. Bóg ma widocznie swoje plany związane z przyszłością papiestwa. Nie wierzę, że, że chodzi o „znaki czasów”. Kościół katolicki, jak pisał Chesterton, gwarantuje nam możliwość nie bycia niewolnikami czasów. Wierzę, że Bóg pomógł papieżowi podjąć decyzję z innych powodów. Czy jednak jego precedensowa decyzja nie zmieni na zawsze Kościoła? A może taka zmiana oznacza więcej niż możemy się spodziewać?
Dziś możemy jedynie podziękować Benedyktowi XVI za ostatnie lata przeprowadzenia Kościoła przez trudne czasy. Benedykt XVI był idealnym papieżem początku XXI wieku, które przyniosły nam zły czas dla chrześcijaństwa. Są to czasy umierania chrześcijaństwa w Europie, neojakobińskiej walki z Chrystusem i jego uczniami oraz wielkiego kryzysu wiary jaki przeżywa Europa. Joseph Ratzinger nie przez przypadek obrał sobie imię Benedykta. Poprzedni papież noszący to imię również musiał uratować Europę. Papież w radykalny sposób podjął również walkę z pedofilią w szeregach Kościoła, która musiała go niebywale wycieńczyć. A przecież papież rozpoczął swój pontyfikat krótko po słowach o "brudzie w Kościele".
Co więc abdykacja Benedykta XVI oznacza dla Europy? O tym przekonamy się w najbliższych latach. Miejmy jednak nadzieję, że następny papież równie mocno poradzi sobie z kryzysem wiary, jaki trawi nasz kontynent. Nie zapominajmy jednak, że dziś najczęściej prześladowaną religią na świecie jest chrześcijaństwo. Czy Bóg szykuje nam papieża, który znajdzie rozwiązanie tego dramatu?
Na razie zderzamy się ze zbyt wieloma znakami zapytania. Również w kwestiach formalnych. Jak były papież chce służyć Kościołowi? Co jeżeli dwóch papieży będzie się różnić ze sobą w kwestiach teologicznych? Nie czas chyba jeszcze na takie dywagacje.
Dziękujemy więc wielkiemu papieżowi Benedyktowi XVI za prowadzenie nas w ciężkich czasach. Módlmy się za naszego papieża i wierzmy, że jego decyzja pomoże Kościołowi katolickiemu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/150734-jan-pawel-ii-podkreslal-ze-nie-moze-miec-miejsca-sytuacja-gdy-na-swiecie-zyje-dwoch-papiezy-co-oznacza-decyzja-benedykta-xvi