Przed wizytą premiera Butkevicziusa w Polsce: co z polskimi domami dziecka na Litwie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Wojciech Michalski
Fot. Wojciech Michalski

Choć relacje na linii Warszawa-Wilno zdają się odbijać od dna, a we wtorek nad Wisłę zawita premier Litwy, warto poruszyć kwestię naszych młodych rodaków żyjących w tamtejszych sierocińcach. Widziałem jeden z nich na własne oczy – bezmiar nieszczęścia i samotności przeraża, bo dzieci są podwójnie opuszczone: przez rodziców oraz państwo polskie.

11-letni Bronek i jego 15-letnia siostra Wioleta są chudzi, wyciszeni, wyglądają na sporo młodszych. Płynnie mówią w ojczystym języku.

Tego nauczyli nas dwaj starsi bracia

– opowiada dziewczynka. Jak trafili do domu dziecka? Na ich oczach ojciec zabił mamę i trafił do więzienia. 16-letnia Donata dodaje: –

Moją młodszą siostrę adoptowała rodzina z Włoch. Nie chce się wracać do domu dziecka...

Dom dziecka w Podbrodziu, w sercu Wileńszczyzny i tuż obok Zułowa, w którym urodził się marszałek Piłsudski, odwiedziłem na początku stycznia. Pojechałem tam z grupą dzieciaków, które na zaproszenie białostockiego Stowarzyszenia Otwarty Dom spędziły Boże Narodzenie i Sylwestra w Ojczyźnie u polskich rodzin (my z żoną i dziećmi gościliśmy 12-letniego chłopca z tej placówki). Sierociniec w Podbrodziu – nazywany „polskim”, bo większość z jego podopiecznych to nasi młodzi rodacy – to kilkupiętrowy blok na terenie, który marszałek Piłsudski przekazał pod budowę polskiej szkoły. I ona rzeczywiście powstała, ale obecnie mieści dyrekcję sierocińca.

Sam jednak dom dziecka jest w opłakanym stanie. Odpadające tynki ze ścian na korytarzach, zdarta podłoga, nieprzyjemne toalety i okropny wielki zlew koło stołówki. W pokojach (są na szczęście w ciut lepszym stanie) 16-letnia Krysia pokazuje mi plakaty swoich muzycznych idolek, dostrzegam obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej i pamiątkę po pierwszej komunii świętej. Ramunas, który spędził z nami święta, ucieka do swojego pokoju – wstydzi się, że musi w takich warunkach mieszkać.

W podbrodzkim sierocińcu mieszka ok. 50 dzieci, w zdecydowanej większości to nasi rodacy. Są sierotami bądź półsierotami, wśród nich jest kilkoro porzuconych, lekko upośledzonych maluchów. Te starsze chodzą do pobliskiej, polsko-rosyjskiej szkoły, niestety często ich wyniki w nauce odbiegają od wyników rówieśników. W wolnym czasie dzieciaki najchętniej grają w piłkę, czytają lub przesiadują na Facebooku. Na szczęście dzięki organizacjom pozarządowym i ludziom dobrej woli część z nich wakacje i święta spędza w Polsce.

Problemy Polaków na Litwie są dość dobrze znane: szkolnictwo, pisownia nazwisk i ulic, zwrot ziemi. A kto pochyla się nad losem polskich sierot, które żyją także w kilku innych domach dziecka? Pomagają osoby prywatne z Polski i stowarzyszenia, studenci, niektóre samorządy lokalne, ale i wojewoda podlaski. Pomoc niesie też Kościół i liczni polscy księża na Wileńszczyźnie. Odwiedziny gości z Ojczyzny są dla dzieciaków niezmiernie istotne – dają im nadzieję, że jeszcze ktoś o nich pamięta.

Tylko państwo polskie nie prowadziło i nie prowadzi ambitnej polityki wobec Polonii, a próbującemu to robić Senatowi MSZ zabrało niedawno środki na ten cel. A władze w Wilnie?

Litwie zależy na ociepleniu relacji z Polską. Obywatele Litwy, niezależnie od narodowości, powinni czuć się dobrze w swym kraju –

deklaruje premier Litwy Algirdas Butkeviczius, który we wtorek odwiedzi Warszawę.

Miejscowi Polacy widzą to inaczej.

Litwinom nie w smak, że placówkę w Podbrodziu ufundował marszałek Piłsudski. Sukcesywnie wysyłają nasze dzieci do innych sierocińców, które choć są nowsze, to Polacy nie stanowią w nich większości. Boimy się, że nasz dom zostanie zamknięty

– kwituje smutno jedna z pracownic placówki w Podbrodziu.

W tym czasie dzieciaki rozpakowują swoje bagaże. Torby są pełne nowych ubrań, zabawek i słodyczy od „wujków i cioć” z Polski. Prezenty choć na chwilę zagłuszą poczucie samotności oraz braku perspektyw i miłości.

PS. Zapraszam do współpracy. Przed Wielkanocą planuję zawieźć do Podbrodzia prezenty dla dzieciaków.

[email protected]

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych