Narody tracąc pamięć, tracą życie. Na wystawie winna być wyeksponowana ofiarność ludu śląskiego, który bronił swojej wiary, polskiej mowy i kultury

Góra Świętej Anny. Miejsce krwawych walk o polskość Śląska. Fot. wPolityce.pl
Góra Świętej Anny. Miejsce krwawych walk o polskość Śląska. Fot. wPolityce.pl

Po posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Kultury  w dniu 08.02. 2013 r. istnieje potrzeba podsumowania konsultacji mających na celu wypracowanie optymalnego wariantu scenariusza wystawy stałej w Muzeum Śląskim, przedstawiającej historię Górnego Śląska. Uważam, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami debata ta powinna odbyć się na najbliższym posiedzeniu Sejmiku, tj. 25 lutego.

Ponowna budowa Muzeum Śląskiego i wszystkiego co będzie w nim prezentowane nakłada na nas szczególny obowiązek o dbałość i prawdę historyczną. Należy przypomnieć, że gmach Muzeum Śląskiego  w Katowicach, został  przez agresora niemieckiego w czasie II wojny światowej rozebrany do fundamentów, a wiele bezcennych pamiątek naszej przeszłości utraciliśmy bezpowrotnie. Uczyniono to z premedytacją, wszak Muzeum Śląskie zbudowane w II Rzeczpospolitej było odzwierciedleniem polskości Śląska i wywoływało to szczególną niemiecką agresję, którzy uważali Śląsk za swoją własność. Trzeba ten akt przypomnieć.

Wystawa stała w Muzeum Śląskim obrazująca historię Górnego Śląska winna być kontynuacją przedwojennego Muzeum Śląskiego, tj .przedstawienia polskiej tradycji i dziedzictwa kulturowego Śląska, a nie gloryfikacji  niemczyzny, jak proponuje obecny projekt Muzeum Śląskiego. Wymownym tego potwierdzeniem jest moment rozpoczęcia opowieści tj. od 1790 r. w czasach pruskiego panowania . W swoich uwagach do scenariusza wystawy Ks. Prof. Jerzy Myszor napisał:

W tej wystawie Ślązak jest Ślązakiem tylko pod jednym warunkiem, gdy przestaje czuć i myśleć po polsku. Śląsk dla Ślązaków, bez związku z Polską. Polska traktowana jest w tej narracji jako balast, jako przeszkoda, stąd współcześnie przeżywamy na Śląsku renesans poglądów „autonomicznych”.

Na taką wizje wystawy nie może być zgody.

Ideą porządkującą wystawy powinna być, zresztą zgodnie z prawdą historyczną, „Droga Górnego Śląska do Polski”, a na tej drodze trudne współżycie różnych nacji, wyznań i religii.

Wystawa powinna rozpoczynać się od tworzenia polskiej państwowości, kiedy to słowiański lud śląski wraz z innymi słowiańskimi dzielnicami rozpoczęli budowę wspólnego państwa polskiego.

Już w 990 roku za rządów piastowskiego księcia Mieszka I, Śląsk wchodzi w skład państwa polskiego i ta data winna otwierać opowieść o dziejach ludu śląskiego.

Należy w okresie rządów Bolesława Chrobrego szczególnie uwzględnić rok 1000, kiedy to wrocławskie biskupstwo zostało włączone do metropolii gnieźnieńskiej. W ten sposób Śląsk w ramach państwa polskiego wszedł na trwałe w krąg cywilizacji łacińskiej. Śląsk z racji swego zachodniego położenia, pierwszy w Polsce piastowskiej doświadczył skoku cywilizacyjnego. Już w średniowieczu mówiło się „LUX EX SILESIA”- światło ze Śląska, a kronikarz polski Wincenty Kadłubek dopowie [ EX SACRA SILENCI PROWINCIA ]- ze świętej prowincji śląskiej. Śląsk dzięki cywilizacyjnej roli Kościoła może poszczycić się wkrótce znaczną liczbą kościołów, klasztorów, szpitali, szkół parafialnych oraz rodzimym duchowieństwem i pokaźną rzeszą studentów w Paryżu, Bolonii, Pradze i Krakowie, wykładowcami Akademii Krakowskiej z jego podwójnym rektorem Wawrzyńcem z Raciborza i potrójnym rektorem Piotrem Gaszowcem z Loźmierzy Polskiej k. Strzelec Opolskich.

Śląsk wciśnięty klinem pomiędzy Niemcy i Czechy, a związany z Polską przez swoją historię i swój lud – był ziemią, o którą szły nieustanne spory i walki od początku. Ideą porządkującą wystawy powinna  być , zgodnie z prawdą historyczną, „Droga Górnego Śląska do Polski”, a na tej drodze trudne współżycie różnych nacji , wyznań i religii istnienia państwa polskiego. Przez Śląsk prowadziły wszystkie ścieżki wojenne Czechów przeciwko Polsce. Przez te ziemie rusza przeciwko nam raz po raz w ciągu dziejów lawina niemiecka. Bezsprzecznie lud śląski zrośnięty węzłami przynależności plemiennej z Polską niejednokrotnie czynem ten fakt potwierdzał, od bohaterskiej obrony Niemczy (1017)i Głogowa (1109) , aż do Powstań Śląskich i II wojny światowej. Te wydarzenia z zamierzchłych dziejów stały się wielkim argumentem dla budzicieli polskości wśród ludu śląskiego. Przypominając bohaterskich  obrońców Głogowa przypomniano ,że ich przodkowie byli Polakami, że po polsku żyli, walczyli i umierali za Polskę. Lud śląski, pamiętając o obronie Głogowa, pamiętał równocześnie, że był polski i przez to zaznaczał nieujawnioną nawet świadomość, że polskim pozostał.

Pisze profesor Jan Miodek:

Przechodził Śląsk z rąk do rąk. Po utracie Śląska przez Polskę, panowali nad nim Luksemburczycy, Habsburgowie, Prusacy, Niemcy. A jednak ciągłość etniczno-językowa tej ziemi została utrzymana. Gdy po I wojnie światowej, trzech powstaniach i plebiscycie wróciła do Polski część Górnego Śląska, do polskiego obszaru językowego wróciła gwara śląska w stanie nienaruszonym. To samo trzeba powiedzieć o Śląsku Opolskim, gdy ten powrócił do Polski w r.1945. Mowę śląską należy uznać za jedną z najbardziej archaicznych gwar polskich. Można bez przesady powiedzieć, że jest to najbardziej polska gwara spośród wszystkich gwar i ze to uporczywe trzymanie się gwary umożliwiło Ślązakom - mimo ciężkiego położenia – dochowanie swego rodzimego staropolskiego języka.

Na wystawie winna być wyeksponowana ofiarność ludu śląskiego, który bronił swojej wiary, polskiej mowy i kultury, dając odpór pruskiej germanizacji i niemczeniu Śląska. Zaświadczyli to w szczególności w Powstaniach Śląskich, dzięki którym, część Górnego Śląska powróciła do Macierzy. Należy również uwypuklić rolę kościoła katolickiego. Kapłani śląscy mają swoją piękną kartę w dziejach polszczyzny. Piękną i jakże nieraz dramatyczną! Wraz z upływem wieków – zwłaszcza od  czasów rządów absolutystycznych Prus – „twierdzą się stawał każdy polski próg”. Naszą młódź na łonie matek gardzić Polską wróg naucza; zniemczył zamki, miasta, z chatek – mowę ojców dziś wyklucza”- pisał dramatycznie ks. Konstanty Damrot (1841-1895). Ten znakomity liryk Śląska, jeden z pionierów odrodzenia narodowego zapewniał w poetyckich strofach, że „póki siły stanie Śląsk się bronić nie przestanie”, łącząc przywiązanie do języka ojczystego z wiernością wierze ojców: ”Skoro się wstydzisz swoich przodków gwary, wnet się zawstydzisz i wyprzesz ich wiary”... Do najbardziej znanych księży – propagatorów polszczyzny należeli : wspomniany ks. K. Damrot, J. Szafranek, N. Bończyk, A. Ficek i wielu innych.

W ciężkich czasach dziewiętnastego stulecia zjawiają się wielcy synowie ludu śląskiego, tacy jak Józef Lompa, Juliusz Ligoń, Paweł Stalmach, Józef Szafranek, Konstanty Damrot, Karol Miarka, Wojciech Korfanty i inni, których ideą jest rozbudzenie ducha polskiego i rozpalenie poczucia jedności narodowej. To samorzutne i masowe odrodzenie świadomości narodowej przypieczętowało swą drogę ku wolnej i zjednoczonej Polsce, obficie wylaną krwią. Gdy bowiem głowę poczęły podnosić intrygi dyplomatyczne, gotowe traktować lud śląski jako balast, lub dodatek do węgla i żelaza, zerwały się kolejno trzy, coraz potężniejsze i coraz groźniejsze Powstania Śląskie, w latach 1919, 1920 i 1921. Dzięki poświęceniu i ofiarności ludu śląskiego i jego przywódców Śląsk ponownie zjednoczył się z Polską. Lud śląski odzyskał upragnioną wolność a Śląsk swoją podmiotowość i jak przed wiekami wspólnie z rodakami z innych dzielnic rozpoczął ponownie budowanie państwa polskiego, wzajemnie się ubogacając.

Dlatego też Powstania Śląskie wraz z panteonem śląskich  bohaterów Polski  winny być najważniejszą częścią wystawy.

Należy również zobrazować ogromne ofiary Ślązaków w obronie polskiego Śląska w czasie II wojny światowej oraz okrutne represje agresora niemieckiego, w szczególności w stosunku do powstańców śląskich, księży katolickich oraz śląskiej inteligencji, których wielu w bestialski sposób zamordowano. Także należy uwzględnić powojenne czasy komunistyczne PRL, ze szczególnym uwzględnieniem represji jakim poddano Ślązaków, których wielu deportowano do ZSRR oraz zakatowano w obozach i ubeckich kazamatach. Wystawa winna kończyć się  wybuchem Solidarności, poprzez stan wojenny, do odzyskania wolności w 1989 roku oraz pielgrzymkami Ojca Świętego Jana Pawła II .

W tzw. kapsułach czasu należy umiejscowić czasy panowania czeskiego , austriackiego oraz szczególnie ponurego okresu prusko-niemieckiego. Należy podkreślić, że pruska industrializacja , owszem zmieniła oblicze Śląska , ale i stała się polem do okrutnego wyzysku Ślązaków. Natomiast  Kulturkampf wymierzony był w szczególności w kościół katolicki, który był ostoją polskości. Plan Bismarcka przyniósł zupełnie odwrotne skutki. W obronie swoich kapłanów stanął lud śląski , rozpoczęło się wielkie ożywienie polskości .

Puentą niech będą słowa  Eugeniusza Kwiatkowskiego -  minister przemysłu i handlu (1926-1930) oraz minister skarbu (1935-1939):

Właśnie ta dzielnica, jak żadna inna w państwie, reprezentuje niezwykłe walory moralne i materialne. Śląsk właśnie dał całej Polsce przykład wytrwałości i niezłomności w służbie idei narodowo – państwowej.  Śląsk poznany i zrozumiany przez całą Polskę może się stać źródłem nowych sił , nowych mocy naszego państwa. Dlatego uczmy się Śląska, uczmy się dziejów tej dzielnicy i tych ludzi z życia i z książek o Śląsku.

Przewodniczący klubu klubu Prawo i Sprawiedliwość w Sejmiku Województwa Śląskiego

Czesław Sobierajski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych