Dzień otwarty w Sejmie i Senacie - zwiedzanie do godz. 17

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jakub Kamiński
fot. PAP/Jakub Kamiński

Sejm i Senat otworzyły się w niedzielę na gości. Odwiedzić można sejmowe kuluary, galerię sali posiedzeń, Salę Kolumnową, salę konferencyjną, zobaczyć, gdzie obraduje Senat. Zwiedzający mogą zrobić pamiątkowe fotografie, a nawet spotkać ulubionego polityka.

Parlament otworzył się na zwiedzających z okazji 94. rocznicy pierwszego posiedzenia Sejmu Ustawodawczego.

Dwunastoletnia Kinga i jej o 3 lata starszy brat Daniel na dzień otwarty Sejmu i Senatu przyszli z mamą. Sejm zrobił na nich duże wrażenie, szczególnie sala posiedzeń, która w zgodnej opinii obojga na żywo wydaje się dużo większa, niż sobie to wyobrażali. Kingę i Daniela interesowało jeszcze pomieszczenie, gdzie odbywają się konferencje prasowe. Kinga nie wyklucza nawet, że w przyszłości zostanie sejmową reporterką.

Wielu gości mówi, że zupełnie inaczej sobie to wyobrażali. Na ogół są zadowoleni, często wzruszeni. Szczególnie dla młodzieży i odwiedzających z miejsc odległych od Warszawy to jest doświadczenie naprawdę magiczne, mają poczucie, że są w kolebce polskiego prawa

- tłumaczyła Monika Srzednicka-Raczkowska z Kancelarii Sejmu.

Z możliwości zwiedzenia Sejmu i Senatu skorzystali nie tylko warszawiacy. Parlament odwiedzają całe rodziny, często z małymi dziećmi. Są młodzi ludzie, studenci, pary, które postanowiły urozmaicić sobie niedzielny spacer. Dzień otwarty cieszy się też dużym zainteresowaniem wśród osób starszych.

Parlament można zwiedzać do godz. 17. Należy pamiętać o zabraniu ze sobą dokumentu tożsamości.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych