wPolityce.pl: Rząd chce umożliwić interwencję w Polsce służb państw obcych. Mają przybywać do Polski na wniosek odpowiednich organów, np. komendanta policji. Jak Pan ocenia ten projekt?
Jerzy Jachowicz: To jest pomysł wynikający prawdopodobnie ze strachu tego rządu. To jest przyznanie się do bezsilności, bezradności. Do bezradności państwa, do bezradności polskich służb powołanych do zapewnienia porządku publicznego, zapobiegania niebezpiecznym sytuacjom, wynikających z działalności samych Polaków. W mojej ocenie przepisy dotyczące pomocy służb obcych mogłyby dotyczyć jedynie walki z międzynarodowym terroryzmem, a być może i terroryzmem polskim. Jednak chodzi mi jedynie o realny akt terroru, np. porwanie zakładników, w tym dzieci, kobiet, a może i policjantów. Wezwanie obcych służb jest dla mnie dopuszczalne jedynie, gdy chodzi o wyspecjalizowane jednostki walczące z terroryzmem, w sytuacji konkretnego zagrożenia. W tej sprawie nie można być zarozumiałym i uznawać, że sami sobie poradzimy. Taki błąd popełniła niemiecka policja w czasie słynnej napaści na grupę olimpijczyków z Izraela w Monachium. Wtedy Mossad oferował swoją pomoc w akcji odbijania zakładników. Ofertę odrzucono, a cała akcja skończyła się rzezią. W związku z zagrożeniem terroryzmem zgodziłbym się na przepis, który umożliwiałby wezwanie na pomoc wyspecjalizowane służby, które mają doświadczenie w walce z terrorem. To jednak jest zupełny wyjątek.
Rząd proponuje co innego.
To, co proponuje rząd - wzywanie obcych służb na pomoc w pacyfikacji zamieszek czy demonstracji, nie mieści się w głowie. To przecież dotyczy spraw wewnętrznych kraju. Czy ktoś kiedykolwiek słyszał, by jakikolwiek kraj wzywał na pomoc obcą policję? By Francuzi wzywali na pomoc Anglików? Albo Niemców? To jest tak, jak byśmy wzywali na pomoc doświadczonych bankowców z Niemiec, ponieważ nie radzimy sobie z prowadzeniem naszych banków. To się nie mieści w głowie. To jest poddanie się państwa. Państwo mówi nam oficjalnie - nie jesteśmy w stanie sobie ze wszystkim poradzić.
Mówił Pan też o strachu. Kto się czego boi?
Kwestia strachu może być tu najważniejsza. Rząd być może nie jest pewien, jak się zachowają formacje powołane do pilnowania porządku, do ochrony państwowych instytucji, jak KPRM, czy będą w sposób gorliwy bronili dostępu do tych instytucji. Czy będą gorliwie bronili członków rządu? To jest kluczowe pytanie dla władz. Rządzącym strach zagląda w oczy z związku z zachowaniem służb, które zwykle są lojalne wobec każdej ekipy rządzącej, jak prokuratura, policja, sądy. Władza nie jest ich pewna, więc chce mieć możliwość wezwania Legii Cudzoziemskiej. Rząd zapłaci i Legia będzie zaprowadzała porządek. A jak wiadomo Legię wprowadzali na swoje tereny uzurpatorzy, którzy władzę zdobywali przemocą, wbrew społeczeństwu. I to Legia ochraniała pałace rządzących.
Ustawa zakłada szeroki katalog służb, które można wezwać na pomoc.
Tak. Ustawa nie precyzuje tych kwestii. Na pomoc można wezwać służby z każdego państwa, z Francji, Niemiec czy Rosji. Jak Polacy znosiliby sytuację, w której Niemcy lub Rosjanie znów pilnują porządku w kraju? To było by fatalnie odebrane przez społeczeństwo.
Jakie skutki może mieć ta ustawa?
Ja jednak sądzę, że ten projekt nie zostanie uchwalony. Spodziewam się, że eksperci oraz sami przedstawiciele służb porządkowych wiedzą, jakie zagrożenia płyną z proponowanych rozwiązań. Spodziewam się, że opór świata ekspertów oraz opinii publicznej będzie na tyle silny, że ta ustawa nie ma szans na przegłosowanie. Jestem optymistą w tej sprawie. Jednak cała sprawa pozostawia niezwykłą gorycz w każdym z nas. Ona się musi pojawić, gdy uświadomimy sobie, że polski rząd sięga do narzędzi, które zdawałoby się przeszły do historii. Te rozwiązania przypominają czasy z komunistycznej dominacji. Obecne rozwiązania mogą być wykorzystywane oficjalnie do walki o państwo demokratyczne. Zasłona będzie prosta - władze będą walczyć o utrzymanie demokracji, będą unieszkodliwiać zagrożenie antydemokratyczne. Tak będą mówić. To będzie oficjalna wykładania. Ta ustawa kładzie się niezwykłym cieniem na tym rządzie.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/150442-piec-pytan-do-red-jachowicza-wladza-nie-jest-pewna-sluzb-wiec-chce-moc-wezwac-legie-cudzoziemska-rzad-zaplaci-i-legia-zaprowadzi-porzadek