Niemiecki rząd dyscyplinuje banki i przejmuje kontrolę nad działalnością menedżerów

Niemiecki rząd przyjął projekt ustawy, która ma zapobiec prowadzeniu przez bankowych menedżerów ryzykownych operacji finansowych, mogących narazić bank na upadek. W przypadku ciężkich przewinień będą groziły im kary do pięciu lat więzienia.

Nowe przepisy zobowiązują ponadto duże banki do oddzielenia klasycznych usług bankowych dla klientów indywidualnych od związanej z większym ryzykiem działalności inwestycyjnej, by w ten sposób lepiej chronić właścicieli kont przed ewentualną utratą oszczędności.

Minister finansów Wolfgang Schaeuble wyjaśnił, że w grę wchodzi 10 do 12 największych banków. Nie wymienił jednak żadnych konkretnych nazw.

Banki, które ze względu na wysokość aktywów mogłyby w razie bankructwa zagrozić całemu systemu bankowemu, muszą zawczasu opracować własne plany restrukturyzacji - tzw. testamenty bankowe.

Autorzy projektu kierowali się wytycznymi opracowanymi grupę ekspertów UE. Chociaż dyskusja na szczeblu unijnym nie została jeszcze zakończona, Niemcy postanowiły już teraz wdrożyć przepisy.

Dyskusje w UE mogą trwać jeszcze latami; Niemcy wyszły przed szereg, chcąc przyśpieszyć prace w UE

- wyjaśnił Schaeuble.

Niemiecki minister finansów wyraził nadzieję, że ustawa bankowa przejdzie przez parlament jeszcze przed przerwą wakacyjną - do końca czerwca. Zaapelował do opozycji o poparcie projektu. Po uchwaleniu przez Bundestag ustawa będzie musiała uzyskać aprobatę drugiej izby, Bundesratu, gdzie opozycyjne partie SPD i Zieloni dysponują większością pozwalającą im na wstrzymanie każdej inicjatywy rządowej.

Organizacje bankowe w Niemczech zareagowały sceptycznie na projekt ustawy, ostrzegając przed nadmiernym regulowaniem rynku usług finansowych i forsowaniem przez rząd narodowych  rozwiązań, bez uzgodnienia w innymi krajami. Federalny Związek Niemieckich Banków nazwał projekt "niewłaściwą drogą", która może osłabić niemiecki system bankowy.

 

PAP/mall