Polska przestaje być państwem konstytucyjnym. Konstytucja traktowana jest jako niezobowiązująca lub zmieniana jak zwykła ustawa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.sxc.hu
fot.sxc.hu

Polska na naszych oczach przestaje być państwem konstytucyjnym. Decyzje PO w kwestii sposobu ratyfikacji paktu fiskalnego i przywilejów dla związków partnerskich, dowodzą że partia rządząca traktuje konstytucję jako akt nieobowiązujący.

Konstytucja ma prymat nad prawem albo nie istnieje wcale. Innymi słowy każda dojrzała  wspólnota polityczna opiera się na trwałych zasadach, które nie mogą podlegać arbitralnym zmianom. W przypadku przywilejów dla związków partnerskich mamy do czynienia z potraktowaniem konstytucji per non est. Art. 18 wyraża szczególną opiekę państwa nad rodziną i małżeństwem jako związkiem kobiety i mężczyzny. Funkcja gwarancyjna tego artykułu nie budzi wątpliwości. Został on uchwalony nie bez intencji rozwiana obaw przed inwazją politycznej poprawności przeciw tradycyjnemu ładowi społecznemu. Wystarczy wziąć do ręki komentarze do obowiązującej konstytucji. W komentarzu profesora Banaszaka czytamy, że art. 18 ma konkretną treść normatywną i zakazuje nadawania „związkom faktycznym dwojga osób tej samej płci charakteru małżeństwa”. I dalej „art. 18 implikuje zakaz podejmowania przez organy władzy publicznej wszystkich rodzajów wszelkich działań mających na celu tworzenie dla takich związków regulacji mających zrównać je lub upodobnić do małżeństwa” (B. Banaszak, Komentarz do konstytucji, s. 148 ).

Jednak tendencja do destrukcji konstytucji ma szerszy wymiar. Ratyfikacja Paktu fiskalnego w trybie zwykłej ratyfikacji oznacza podjęcie decyzji o randze konstytucyjnej przez większość rządową. Pakt ma ze względu na koordynację i nadzór nad budżetem fundamentalne znaczenie. Jego ratyfikacja jest de facto zmianą konstytucji. Gdy władza podejmuje takie decyzje w trybie zwykłym uzurpuje sobie do prawo wykonywania tego, co nazywa się władzą konstytuującą (czyli władzą tworzenia konstytucji) i co wymaga szerokiego porozumienia między siłami politycznymi albo aprobaty w referendum. Przez wiele lat politycy i eksperci głównego nurtu używali konstytucji przeciw ambitnym zmianom ustrojowym (naprawa sądownictwa) lub egzekucji sprawiedliwości i prawa obywateli do informacji (lustracja). Ten czas się skończył. Teraz, gdy konstytucja okazała się przeszkodą w walce przeciw rodzinie i pozbawionej podmiotowości polityce europejskiej, traktowana jest jako niezobowiązująca lub zmieniana jak zwykła ustawa. Jestem przekonany, że jeśli PO podejmie decyzje o wejściu do strefy euro uczyni to pomimo istnienia wyraźnych blokad konstytucyjnych. Ktoś może powiedzieć, że stosunek do konstytucji jest kwestią techniczną. To nie kwestia techniczna, to kwestia cywilizacyjna, jeśli pozwolimy na przejście tej granicy, przyjdą kolejne decyzje wskutek, których prawo przestanie pełnić funkcje gwarancyjne na minimalnym poziomie.

Kazimierz M. Ujazdowski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych