1. W ostatnich miesiącach 2012 roku mieliśmy do czynienia w Polsce z trudno wytłumaczalnym zjawiskiem ekonomicznym, upadłościami znaczących firm budowlanych uczestniczących w wielkich inwestycjach infrastrukturalnych (budowie dróg, linii kolejowych, stadionów), na które w ciągu ostatnich kilku lat państwo polskie wydało przynajmniej 130 mld zł.
Tak ogromna kwota wydatków na infrastrukturę (w sytuacji kiedy kilka lat temu wydawaliśmy na ten cel rocznie 2-3 mld zł), wynikała z jednej strony ze zbliżania się do końca unijnej perspektywy finansowej na lata 2007-2013, z drugiej strony z finalizacji wielu inwestycji związanych z Euro 2012.
Mimo tego, że w ostatnich miesiącach rozliczane były inwestycje drogowe, kolejowe, budowy stadionów i wypłacane ostatnie transze należności dla głównych wykonawców, przez Polskę przetacza się fala bankructw firm budowlanych w tym dużych spółek giełdowych.
2. W ostatnich dniach do Polski dotarły dwie niekorzystne decyzje KE dotyczące zablokowania kwoty 3,5 mld zł na już zrealizowane inwestycje drogowe, a także wstrzymania wszystkich pozostałych środków w kwocie 4 mld euro (kwota łączna, która pozostała do przekazania Polsce), które miały być przekazane Polsce na realizację inwestycji drogowych do końca obecnej perspektywy finansowej na lata 2007-2013.
Okazało się, że chodzi o zmowę cenową w odniesieniu do trzech różnych inwestycji drogowych (modernizacji trasy ekspresowej E-8 Piotrków Trybunalski-Rawa Mazowiecka, Jeżewo -Białystok i budowy autostrady A-4 Radymno-Korczowa).
ABW wykryła je już w 2009 roku, trwa jeszcze postępowanie prokuratorskie w tej sprawie ale wiedzę na ten temat KE nie powzięła jak twierdzi premier Tusk na skutek informacji od polskiego rządu ale na skutek doniesień prasowych z Polski.
W rezultacie transzę 957 mln euro środków drogowych dla Polski (około 3,5 mld zł), KE zablokowała już 21 grudnia, a opinia publiczna w Polsce dowiedziała się o tym dopiero teraz i to tylko dlatego, że informację upublicznili urzędnicy Komisji.
3. Ten skandal ze zmową cenową na 3 wspomniane wyżej inwestycje, pokazuje, że w przetargach drogowych prowadzonych przez GDDKiA pond nadzorem ministerstwa transportu, są jednak równi równiejsi.
Podczas gdy jedne firmy realizujące kontrakty drogowe ogłaszają upadłości, inne wygrywające przetargi drogowe, mają się świetnie.
Portal www.forbes.pl opublikował ostatnio podsłuchaną przez ABW rozmowę właścicielki firmy Erbedim z Piotrkowa Trybunalskiego (spółka była uczestnikiem konsorcjum które wygrało przetarg na modernizację trasy S-8 z Piotrkowa Trybunalskiego do Rawy Mazowieckiej) z jej mężem, prezesem tego przedsiębiorstwa.
Treść rozmowy jest dosłownie porażająca. Nie będę jej w cytował (każdy może się z nią zapoznać u źródła), w każdym razie prezes firmy mówi do żony o wygranym przetargu na modernizację tej trasy, jak o transakcji życia.
Rzeczywiście za modernizację 60 kilometrów dwujezdniowej drogi pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim, a Rawą Mazowiecką i przystosowaniem jej do parametrów drogi ekspresowej GDDKiA zdecydowała się zapłacić aż 1,77 mld zł, podczas gdy jak to porównuje wspomniany prezes, Chińczycy za budowę od podstaw 30 km odcinka autostrady, mieli dostać tylko 0,75 mld zł.
4. Ta rozmowa rzuca snop światła na inwestycje drogowe realizowane w ostatnich latach z udziałem środków europejskich.
Teraz już łatwiej zrozumieć dlaczego na drogi wydano od 2008 roku ponad 100 mld zł i nie ma gotowego żadnego ciągu drogowego ani z Zachodu na Wschód (A-2,A-4 ),ani z Północy na Południe (A-1).
Zarobili i to świetnie koledzy i znajomi królika, a ci co do niego nie mieli dojścia, muszą się obejść smakiem, a w wielu przypadkach pogodzić z upadłością.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/150103-koledzy-i-znajomi-krolika-jednak-zarobili-podczas-gdy-jedne-firmy-budowlane-oglaszaja-upadlosci-inne-wygrywajace-przetargi-drogowe-maja-sie-swietnie