Już był(a) w ogródku, już witał(a) się z gąską. Ale wybór Anny Grodzkiej, która urodzona jako mężczyzna przedstawia się teraz jako kobieta i dowodzi, że jest transseksualistką, na wicemarszałka Sejmu wcale nie jest taki pewny jak to się działaczom Ruchu Palikota wydawało. I wcale nie dlatego, że zabraknie większości do wyboru tej kandydatury. Większości może zabraknąć wcześniej - do odwołania Wandy Nowickiej, pełniącej obecnie tę funkcję z rekomendacji tego klubu.
Taki w każdym razie płynie wniosek z wypowiedzi polityków w sobotnim śniadaniu w radiowej Trójce. W audycji prowadzonej przez red. Beatę Michniewicz wystąpił między innymi polityk SLD Jerzy Wenderlich, który stwierdził, że jego klub "uznaje duże kwalifikacje i walor" Wandy Nowickiej i jest za tym by tę funkcję pełniła dalej:
Będziemy oceniać kwalifikacje i kwalifikacje Wandy Nowickiej oceniamy bardzo wysoko. Wiele organizacji się za nią ujęło. Uważamy, że tę funkcję pełniła dobrze, będziemy więc głosować za utrzymaniem jej na tej funkcji, a więc przeciwko wnioskowi o odwołanie. Nic się nie stał takiego by została odwołana.
Przedstawiciel koalicyjnego PSL Jarosław Kalinowski dał do zrozumienia, że jego partia postąpi podobnie:
Nie jest zamkniętą sprawa odwołania marszałek Nowickiej. Poseł Rozenek mówi, że sama odejdzie, ja nie wiem, słyszałem różne głosy.
Co ważne, Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota nie potrafił przekonać słuchaczy, że Wanda Nowicka sama złoży rezygnację. Wyraźnie pogubiony powtarzał tylko, że Anna Grodzka będzie świetną wicemarszałkinią.
Witold Waszczykowski z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że będzie głosował przeciwko kandydaturze Anny Grodzkiej.
Uważamy, że Ruch Palikota nie zasłużył by mieć wicemarszałka. Jest to ugrupowanie, które przeszkadza drastycznie w polskiej polityce. Nie ma tam dziś osoby, która spełniałaby kryteria na to stanowisko. Marszałek reprezentuje Sejm, w kraju i za granicą, przyjmuje delegacje. Kandydatura, która została zgłoszona tych kwalifikacji nie spełnia
- mówił.
Z kolei Zbigniew Ziobro zachęcał do poparcia kandydatury klubu Solidarnej Polski na wicemarszałka - Ludwika Dorna.
Przypomnijmy, że art. 10a regulaminu Sejmu stwierdza:
5. Sejm odwołuje wicemarszałka Sejmu, na wniosek złożony przez co najmniej 15 posłów, bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Oznacza to, że przedstawicielom SLD, PSL, PiS, SP i części PO spokojnie wystarczyłoby głosów do odrzucenia wniosku o odwołanie Wandy Nowickiej a tym samym uniknięcia zamierzonego przez Palikota kolejnego ciosu w autorytet państwa polskiego.
Warto dodać, że Anna Grodzka, teraz rzekomo pogubiona w wielkim świecie i prześladowana transseksualistka, w poprzednim wcieleniu była prominentnym działaczem aparatu PZPR.
CZYTAJ: Co łączy wrażliwą Annę Grodzką z byłym działaczem PZPR Krzysztofem Bęgowskim? Wszystko!
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/150065-juz-byla-w-ogrodku-juz-witala-sie-z-gaska-ale-wybor-anny-grodzkiej-na-wicemarszalka-sejmu-wcale-nie-jest-taki-pewny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.