Komisarz Lewandowski na tropie watah. "Brytyjska gazeta mówi językiem konferencji Prawa i Sprawiedliwości"

Fot. http://ec.europa.eu
Fot. http://ec.europa.eu

Janusz Lewandowski otwiera lodówkę, a tam Prawo i Sprawiedliwość. Parafraza dowcipu z brodą? Bynajmniej.

Były minister przekształceń własnościowych, obecny komisarz UE – Janusz Lewandowski, który zasłynął w swoim czasie udziałem w reklamówkach wyborczych PO, obiecujących wielkie pieniądze z Unii, a następnie nazwał te reklamówki „durnymi”, rozśmiesza dalej.

O artykule brytyjskiej „Daily Telegraph” powiedział, że: "mówi językiem PiSu".

Czym podpadła Lewandowskiemu nieszczęsna gazeta, że zasłużyła sobie na taką „kalumnię”? Otóż „Daily Telegraph” ośmielił się napisać, że:

Zamieszanie wokół zablokowanych przez Komisję Europejską funduszy na drogi może zaszkodzić Polsce i innym krajom, walczącym o większe wydatki Unii Europejskiej na zbliżającym się szczycie budżetowym.

To właśnie sprawiło, że Lewandowski błysnął elokwencją, z której słynie jego środowisko polityczno-medialne:

Brytyjska gazeta mówi językiem konferencji Prawa i Sprawiedliwości.

Czyżby pan komisarz był o krok od wykrycia spisku pisowsko-brytyjskiego?

Cały czas trwają w przestrzeni publicznej (nomen omen – brytyjskiej) spekulacje na temat wznowienia działalności słynnego Latającego Cyrku Monty Pythona. Czy warto więc, aby pan komisarz marnował się w kolejnych "durnych" pomysłach propagandowych rządzącej partii? Nie lepiej rozpocząć karierę komika? Talent już jest.

Jednak nie wszyscy w partii rządzącej węszą układ pisowsko-daily telegraphowski. Europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski uznał, że wyspiarski dziennik ma rację pisząc, że wieści o problemach prawnych wokół przetargów na budowę autostrad przyszły w fatalnym momencie. Że wieści te mogą zaważyć na postrzeganiu Polski jako uczciwego i rzetelnego biorcy ciężko zarobionych pieniędzy, między innymi przez brytyjskiego podatnika.

Może więc Saryusz-Wolski spotkałby się z komisarzem Lewandowskim i rozrysował mu na kartce papieru ten truizm? No chyba, że on też jest już jedną nogą w Prawie i Sprawiedliwości.

Slaw/ Rzeczpospolita

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych