Między Konstytucją RP, programem PO, a lojalnością wobec ekipy… czyli jak konstytucyjny premier apelował o przyjęcie niekonstytucyjnych ustaw

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / L. Szymański
fot. PAP / L. Szymański

Najpierw minister Jarosław Gowin (PO) z trybuny sejmowej stwierdził, że wszystkie trzy zgłoszone przez PO, RP i SLD projekty w sprawie związków partnerskich są niezgodne z obowiązującą w Polsce Konstytucją. Na te słowa ostro zareagował rekomendujący dalsze prace nad wszystkimi projektami premier Tusk oświadczając, że to osobista opinia ministra, dodajemy ministra z jego własnego rządu.

I się  zaczęło…

Klubowy kolega obu panów, poseł Żalek, który podobnie jak Gowin głosował za odrzuceniem projektów, w jednym z wywiadów już po głosowaniu stwierdził:

Trudno oczekiwać od ministra, żeby dał rekomendację nad głosowaniem nad projektami, które są niezgodne z ustawą zasadniczą. Co do tego nie mam wątpliwości, że Jarosław Gowin zachował się odpowiedzialnie i lojalnie.


Kolejny kolega klubowy, Rafał Grupiński, na innej antenie wypowiadał się w zgoła odmiennym tonie:

W PO jest miejsce dla wszystkich konserwatystów którzy szanują program PO. Postawa Gowina nie jest zgodna z tym co zapowiadaliśmy w naszym programie.


I bądź tu mądry szary Polaku! Bo co ważniejsze: zgodność z konstytucją czy zgodność z programem?
Na szczęście mamy premiera. Co mogliśmy usłyszeć jego ust? O samych związkach niewiele, bo ponoć nie ma stanowiska instytucji rządowych w tej sprawie. Nieco świata na problem rzuciła za to inna jego wypowiedź:

W Polsce związki partnerskie, zarówno te w życiu jak i polityce, wymagają lojalności - podsumował wystąpienie swego ministra -  Będę oczekiwał od moich współpracowników pełnej lojalności wobec całej ekipy.


Podsumujmy i my. Konstytucja, konstytucją, program programem, a premier wymaga lojalności wobec ekipy.  I trudno się nie oprzeć wrażeniu, że to trochę tak, jak z harataniem w gałę. Najważniejsza jest ekipa. W przypadku tego rządu, faktycznie, coraz bardziej zgrana.

Dla uzupełnienia dodajmy, jak próbę wprowadzenia związków partnerskich ocenił w świetle Konstytucji Sąd Najwyższy:

A jednak to Gowin miał rację! Instytucjonalizacja heteroseksualnego konkubinatu jest, świetle Konstytucji, niedopuszczalna - uznał Sąd Najwyższy

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych