Porucznik rezerwy Artur Wosztyl, były pilot 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, odnosi się do mitów i przekłamań, które w ślad za raportami MAK i polskiej komisji rządowej powtarza film „Śmierć prezydenta” przygotowany przez National Geographic.
W tym filmie nie pokazano nic nowego. Przeciwnie, mieliśmy do czynienia z wieloma uproszczeniami i spłyceniem całego problemu. Nie tego oczekiwałem po tej produkcji
– mówi w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”.
Dla byłego pilota wojskowych maszyn rażące jest utrzymywanie tezy jakoby załoga tupolewa usiłowała za wszelką cenę lądować w Smoleńsku.
Nie pojmuję tego, dlaczego cały czas mówi się o lądowaniu załogi Tu-154M. Wykonanie podejścia końcowego może zakończyć się lądowaniem lub odejściem na kolejne zajście. To od decyzji dowódcy załogi statku powietrznego zależało, czy wykonane zostanie kolejne zajście, czy też samolot zostanie skierowany na lotnisko zapasowe
– podkreśl por. Artur Wosztyl.
Jednak uparcie twierdzi się, że załoga lądowała. A przecież były słowa pilotów informujące o zamiarze odejścia, a później potwierdzające wykonanie tego manewru. Zatem taka narracja jest niedopuszczalna
– zaznacza rozmówca „ND”.
Porucznik zwraca też uwagę, że film National Geographic wraca do rzekomego naruszenia „sterylności” kokpitu tupolewa poprzez domniemaną obecność w nim gen. Andrzeja Błasika.
W zaprezentowanej nam historii pozostał element nacisku, jako tej presji kontekstu sytuacyjnego, a niezamknięte drzwi kokpitu zabrzmiały jak mocny zarzut wobec pilotów. Tymczasem owa sterylność kokpitu zależy od obowiązujących procedur. W lotnictwie cywilnym, w liniach komercyjnych, od pewnego poziomu zamyka się dostęp do kabiny pilotów i to ma swoje uzasadnienie. W wojsku ta sprawa wyglądała nieco inaczej, tzn. kokpit nie był zamykany na klucz. Ale też nie było tak, że pasażerowie nieustannie urządzali sobie spacery do kokpitu. Nie było tak, że ktoś stał za plecami pilotów
– podkreśla por. Artur Wosztyl.
I dodaje:
Dokonano wielkiego uproszczenia problemu i za to należą się słowa krytyki dla pana Macieja Laska, który do tego dopuścił. Przecież ten film to nie radosna twórczość Kanadyjczyków. Oni takie informacje musieli otrzymać od komisji badającej tę katastrofę.
JKUB/”ND”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149774-por-artur-wosztyl-uparcie-twierdzi-sie-ze-zaloga-tupolewa-ladowala-byly-pilot-spec-pulku-o-filmie-national-geographic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.