Walentynowicz w liście do Laska: "Zwalcza Pan systematycznie badania podejmowane przez niezależnych naukowców z Polski i z zagranicy”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: wPolityce.pl
fot: wPolityce.pl

Syn tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej Anny Walentynowicz napisał list do Przewodniczącego Komisji Badań Wypadków Lotniczych, Macieja Laska w którym prosi go o udział w debacie smoleńskiej organizowanej przez naukowców i studentów warszawskich uczelni, 5 lutego.

Janusz Walentynowicz swoją prośbę argumentuje faktem, iż Lasek jest urzędnikiem państwowym, który przez blisko trzy lata bada katastrofę samolotu w smoleńsku.

Wraz z 23 innymi ekspertami podpisał Pan Raport sygnowany przez ministra Jerzego Millera, w którym oskarżyliście państwo polskich pilotów o spowodowanie tej tragedii i śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, a także 95 innych osób, w tym mojej Mamy, Anny Walentynowicz. Raport ten jest swoistą kopią raportu pani Tatiany Anodiny.

- czytamy w liście.

Walentynowicz stwierdza, iż komisja oparła się na rosyjskich wynikach badań, oraz zdjęciach wykonanych przez amatora Siergieja Amielina. Dodaje:

Mimo to zwalcza Pan systematycznie badania podejmowane przez niezależnych naukowców z Polski i z zagranicy, w szczególności związanych z Zespołem Parlamentarnym ,jedyną instytucją państwową prowadzącą niezależne badania katastrofy smoleńskiej.

- pisze Walentynowicz.

Janusz Walentynowicz uważa, że Lasek prowadzi kampanię polityczną na rzecz Putina:

Budzi moje szczególne zdziwienie, że prowadząc intensywną kampanię polityczną na rzecz stanowiska rządu premiera Putina równocześnie odmawia Pan merytorycznej dyskusji z ekspertami, naukowcami niezależnymi.

- zaznacza autor.

Na końcu autor jeszcze raz prosi przewodniczącego Laska o udział w debacie.

 

lz

 

 

 

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych