Jednym z głównych powodów łatwej reelekcji Baracka Obamy był nacisk kampanii na rozwiązanie kwestii nielegalnych imigrantów. Latynoscy wyborcy poparli prezydenta wierząc, że zalegalizuje pobyt członków ich rodzin i znajomych. Teraz czas na konkretne propozycje.
Fakt, że prawie 75 proc. Latynosów poparło Obamę, wywołał duże wrażenie na przegranych republikanach. Stało się jasne, że jeśli Partia Republikańska chce wygrać kolejne wybory prezydenckie w 2016 r. muszą nieco odpuścić ze swą twardą retoryką antyimigracyjną. Już teraz widać, że zwrot następuje a głównym rzecznikiem rozwiązania kwestii imigracyjnej staje się sen. Marc Rubio – syn ubogich imigrantów z Kuby i potencjalny kandydat na prezydenta za trzy lata. Zaczął się nawet pewien wyścig pomiędzy republikanami a prezydentem, kto szybciej i lepiej rozwiąże kwestię imigracji.
Prezydent Barack Obama ma we wtorek wygłosić swój całościowy plan rozwiązania kwestii imigrantów. Aby nie oddawać inicjatywy Białemu Domowi, jeszcze w poniedziałek własny plan ogłosiła wpływowa „Grupa Ośmiu” – po czterech senatorów z każdej partii (wśród republikanów, obok sen. Rubio, jest też sen. John McCain). To rodzaj głównych wytycznych, priorytetów, na podstawie których ma powstać do końca marca projekt ustawy, regulująca kwestię imigrantów w USA, w tym szacowaną na 11 milionów osób przebywających tu nielegalnie. Główne założenia:
- stworzenie „trudnej ale uczciwej ścieżki do uzyskania obywatelstwa przez osoby, które przebywają obecnie w USA nielegalnie” – wyraźna wskazówka dla przynajmniej częściowej amnestii. Ale przy jednoczesnym zastrzeżeniu, że „nikt, kto złamał prawo, nie będzie traktowany w sposób uprzywilejowany”. Dlatego trafią na koniec kolejki wszystkich, którzy obecnie legalnie ubiegają się o tzw. zielone karty. Zainteresowani dostaną - jeśli nie popełnili żadnego przestępstwa, zapłacą zaległe podatki, przejdą dodatkowe sprawdzenia - tymczasowe prawo pobytu;
- na specjalnych zasadach zostaną potraktowani wszyscy ci, którzy przybyli do USA nielegalnie jako nieletni. Ta grupa zwana „Dreamers” (marzyciele) już jest traktowana w sposób uprzywilejowany: na podstawie rozporządzeń prezydenta Obamy już teraz otrzymała prawo do ubiegania się o dwuletnie karty stałego pobytu (tzw. zielone karty). Podobne preferencyjne zasady mają obowiązywać wobec wszystkich imigrantów, nielegalnie zatrudnionych w sektorze rolnym. „Dreamers” właściwie mogą być pewni, że mają otwartą drogę do obywatelstwa USA;
- warunkiem zmian w prawie imigracyjnym ma być skuteczne „zabezpieczenie granic” oraz stworzenie systemu „wjazdu-wyjazdu na lotniskach i w portach, zapewniającego że wszyscy przybysze z czasowymi wizami, opuszczą kraj na czas”. Jednym słowem wprowadzenie skutecznej ochrony granic USA przed napływem nielegalnych imigrantów – głównie przez granicę z Meksykiem w stanach Arizona, Teksas i Kalifornia.
Chcemy doprowadzić do tego, aby ta udana, trwała reforma naszego prawa imigracyjnego nie musiała być w przyszłości zmieniana
napisała w oświadczeniu ósemka senatorów. Wydaje się, że to dobry start do wypracowania kompromisu pomiędzy demokratami (którzy chcą aby nielegalni imigranci włączyli się do społeczeństwa bez obawy deportacji) oraz republikanami, dla dużej części których, najważniejsza jest walka z łamaniem prawa i bezpieczne granice. Wśród ocenianej na 11 milionów armii nielegalnych imigrantów, jest co najmniej kilkadziesiąt – jeśli nie kilkaset – tysięcy Polaków.
Pytanie oczywiście jak zareaguje na propozycję „Grupy Ośmiu” prezydent we wtorek. Jeśli nie odrzuci rekomendacji z pozycji absolutystycznych (tzn. wspierających legalizację wszystkich nielegalnych imigrantów, tzw. opcję amnestii), jest szansa na kompromis. A wtedy nowe prawo imigracyjne może zostać przegłosowane przez Kongres nawet do wakacji.
Paweł Burdzy z Chicago
---
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149695-wyscig-o-imigrantow-czas-zaczac-kto-szybciej-i-lepiej-rozwiaze-kwestie-imigracji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.