Jest to dość irytujące, że ludzi tego wartych, doceniamy dopiero gdy umrą, a innych za życia przeceniamy. Prymas Józef Glemp, od kilku dni „świętej pamięci”, moim zdaniem był osobą niedocenioną. Sądzę też, że sporo z niego powinien zaczerpnąć dzisiejszy świat, szczególnie ten dziennikarski.
Glemp był człowiekiem, który nie do końca trafił w swój czas. Żył w cieniu dwóch tytanów - Wyszyńskiego i Wojtyły. Popełniał błędy - tak jak w przypadku obrony arcybiskupa Wielgusa. Chyba nie docenił fenomenu „Solidarności”, nie potrafił rozgrywać społecznymi emocjami, ale i nie potrafił ich samemu okazywać kiedy „wypadało”. Najbardziej było to widać w momencie śmierci papieża, gdy zachowywał się trochę, jakby nic się nie stało. Czasami plótł coś trochę jakby bez sensu. Czasami zdarzały mu się opinie błędne, a nawet krzywdzące.
Ale za te ostatnie potrafił przepraszać, tak jak przeprosił księdza Isakowicza - Zalewskiego za sformułowanie „nadubowiec”. Pokażcie mi inną znaną postać życia publicznego, która to potrafi robić - szczerze, w sposób niewymuszony, autentyczny? Nie ma takiej.
Glemp był skromny. Nie szpanował władzą, ani wiedzą i wykształceniem, które przecież miał. Dzwoniłem kiedyś do jego brata - zwykły, miły, bezpośredni człowiek, odbierający domowy telefon i chętnie rozmawiający (spróbujcie dodzwonić się do przeciętnego burmistrza). Było to widać dla nich rodzinne. Prymas był typem człowieka, który był demokratą z natury, a nie z deklaracji. W latach 90. był w szpitalu, a współpacjenci zdziwili się, że z nimi leży najważniejszy polski „purpurat” na zwykłej sali. Nie było w tym piarowskiej ustawki, kitu, cyrku. To nie był pan premier latający rejsowym samolotem w asyście ekip telewizyjnych. To było po prostu naturalne. Kilka razy z nim rozmawiałem: ani cienia funkcji, zero arogancji, wynoszenia się.
Patrzę na kosmiczne poziomy nadęcia, które osiągają dziś polscy dziennikarze, publicyści (co to w ogóle jest, jakaś wyższa szarża dziennikarska?), prezenterzy - celebryci. Jezu, kim oni są, że każde z nich zachowuje się jakby było pierwszą primadonną opery wiedeńskiej?
Prymas Glemp słuchał, był w stanie słuchać innych ludzi i zmieniać zdanie pod wpływem argumentów. Był uczciwy i twardy - ale nie na pokaz. Esbecy sporo się nagimnastykowali, by złapać go w sidła. W końcu sami przyznali się we własnym raporcie do klęski. Z tego „figuranta” po prostu za żadne skarby nie dało się zrobić figury w ich grze. A mimo tego, unikał nachalnego moralizatorstwa, potępień moralnych, które z reguły wiążą się z podkreślaniem wysokich standardów spełnianych przez potępiającego. Jakże pełne jest tego dzisiejsze dziennikarstwo wszelkiej maści, jak pełna jest tego polityka. Tych wszystkich nadętych „autorytetów” z brudem za paznokciami, tych wszystkich moralistów bez mandatu, tych trybunów ludowych z nadania.
I na koniec, z perspektywy czasu, nawet w jego dziwnej wówczas, oburzającej mnie wtedy, reakcji na śmierć Jana Pawła II, dziś dostrzegam pozytywy. Przypominam sobie tych wszystkich publicznie lejących łzy gwiazdorów życia publicznego, na czele z tym, który dziś zwalcza Kościół i tradycję, bo już nie żyjemy w czasach płakania po papieżu, a „w czasach ostrych podziałów”. Józef Glemp wyjątkowe momenty przeżywał ze spokojem człowieka mądrego i doświadczonego. W jego śmiesznych wypowiedziach pełnych „kwitnących kwiatków”, „latających motylków” była naturalna kolej rzeczy. Rozumienie tego, że po zimie nadchodzi wiosna, a życie doczesne nieuchronnie kończy się doczesną śmiercią. Z tą mądrością i spokojem Józef Glemp zupełnie nie przystawał do dzisiejszych czasów i dzisiejszego życia publicznego, wyjątkowych czasów wypełnionych przez zupełnie w swoim mniemaniu „wyjątkowe” jednostki. Tym bardziej by się w nim dziś przydał.
Artykuł ukazał się na portalu SDP.PL.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149677-glempa-by-na-nas-trzeba-sporo-z-niego-powinien-zaczerpnac-dzisiejszy-swiat-szczegolnie-ten-dziennikarski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.