„Odrzucenie wszystkich projektów ustaw o związkach partnerskich to absolutny skandal. Zwyciężyła nietolerancja, wygrało obskuranctwo. Swoją siłę ponownie pokazał Pan Gowin.”- pisze jeden z czołowych przedstawicieli dzisiejszego antykatolickiego medialnego frontu.
Pisałem wczoraj, że wszyscy musimy wspierać konserwatystów w klubie parlamentarnym PO, którzy mogą skutecznie hamować lewicowy marsz przez instytucje. Dziś konserwatyści z partii Donalda Tuska zagrali na nosie swojemu liderowi i spowodowali odrzucenie wszystkich projektów ustaw o związkach partnerskich. Prawie 50 posłów PO, którzy wraz z posłami PiS, SP i PSL uchronili wprowadzenie prawa mającego na celu w przyszłości zmianę definicji małżeństwa doprowadzili tym samym do furii tęczowych bobów budowniczych nowej Polski. Lider medialnej „postępowej” rewolucji wypalił wprost, że mamy skandal i trzeba wyrzucić Gowina. Dlaczego? Tylko dlatego, że jest katolikiem i kieruje się swoim sumieniem.
„Czy w rządzie Donalda Tuska jest miejsce dla człowieka, który walczy z in vitro, walczy z międzynarodowym traktatem wymierzonym w przemoc wobec kobiet, walczy z prawami obywatelskimi części obywateli. Fakt, że ktoś taki jest w RP ministrem sprawiedliwości jest skandalem. Każdy dodatkowy dzień pana Gowina na jego stanowisku skandal ten tylko powiększa.”-
pisze w emocjonalnym tonie Tomasz Lis, który dodaje w pełnym patosu tonie, że Sejm się skompromitował. Lis już nawet nie ukrywa dlatego Gowin powinien został pozbawiony funkcji. Gowin jest katolikiem. A katolik według współczesnych jakobinów nie ma prawa działać w polityce. Oczywiście trudno się spodziewać innego stanowiska od Lisa. Przepełnione antyklerykalizmie okładki jego tygodnika pokazują gdzie jego zdaniem powinni znaleźć się wyznawcy Chrystusa w Polsce jego marzeń. Lis jest zresztą liderem armii, która ma na stałe przebudować nasz kraj. Mimo to jego stanowisko różni się od tego, co głosił wcześniej. "Nie ma tolerancji dla przeciwników tolerancji" zdaje się mówić medialny celebryta. Możliwe, że Jarosława Gowina za jakiś czas ( dziś Tusk nie pójdzie na wojnę z tyloma posłami własnej partii) dotknie jakaś kara.
Teraz oczywiście najciekawsze jest to co zrobi premier. Rafał Grupiński już powiedział, że Jarosław Gowin zbyt często współpracuje z opozycją. Decyzja premiera o wymierzeniu ewentualnej kary będzie spowodowana jednak nieposłuszeństwem politycznym. Natomiast dzisiejsi zwolennicy lewicowej pierekowki dusz domagają się ukarania zbuntowanych posłów PO nie za ich polityczne wybory a za ich wiarę. Tak jawna reakcja wielu przedstawicieli mediów i polityki pokazuje tylko zagęszczanie się atmosfery w Polsce. Do niedawna niewielu ludzi miało by odwagę sugerować, że katolik powinien być pozbawiony urzędu ministra z uwagi na swoją wiarę. W Polsce 2012 takich głosów jest coraz więcej. Dzisiejsze głosowanie w Sejmie pokazało, że wciąż mamy szansę uchronić się przed losem zlaicyzowanych krajów zachodniej Europy. Z drugiej strony lewicowa krucjata może jeszcze zaostrzyć swoje oblicze. Siła konserwatystów w rządzącej partii może spędzać sen z powiek tych, którzy myśleli, że tradycyjne wartości drzemią jedynie w opozycji. Można się więc spodziewać, że niebawem już nie tylko katolik w ministerstwie sprawiedliwości będzie problemem dla niektórych opiniotwórczych środowisk.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149489-teczowi-bobowie-budowniczy-przegrali-zemsta-dotknie-katolikow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.