Piecha: dziwię się Tuskowi, że trzyma szkodnika w rządzie. Cień szansy na dymisję Arłukowicza?

Czy koalicja rządowa znów ocali Bartosza Arłukowicza przed utratą ministerialnego stołka? Rezultat głosowania nad wnioskiem PiS o wotum nieufności dla szefa resortu zdrowia nie jest chyba już tak oczywisty jak przed rokiem. Skoro premier zerwie się na głosowanie ze szpitalnego łóżka, sprawa musi być poważna.

CZYTAJ WIĘCEJ: TNS Polska: Bartosz Arłukowicz - najgorszym ministrem w gabinecie Tuska

 

Arłukowicz nie cieszy się  uznaniem ani opinii publicznej, ani lekarzy, ani aptekarzy, ani producentów leków, ani dyrektorów szpitali, a już na pewno nie pacjentów. Jest oceniany jako jeden z najgorszych ministrów zdrowia

– tłumaczy niepokój w Platformie Bolesław Piecha z PiS, szef Sejmowej Komisji Zdrowia.

Uważam, że jest wyjątkowym szkodnikiem. Jego sposób kierowania resortem to puste słowa w miejsce działania i medialne występy zamiast realnego mierzenia się z problemami

– dodaje poseł w wywiadzie dla portalu Stefczyk.Info.

Według Piechy, Arłukowiczowi pali się grunt pod nogami w samej Platformie.

Sądzę, że również wśród swoich kolegów klubowych jest źle oceniany. To są oczywiście sprawy kuluarowe, ale wygląda na to, że obecność premiera jest w takiej sytuacji niezbędna, żeby zmobilizować i zmotywować, a przede wszystkim zdyscyplinować posłów swojej własnej partii do tego, by broń Boże nie mieli rozsądnego, właściwego zdania

– mówi parlamentarzysta.

I dodaje:

Dziwię się premierowi, że trzyma tak nieudanego ministra. Rządowa nominacja dla niego była autorskim pomysłem Tuska, więc trudno przyznać się do błędu. Ale nie osobiste ambicje premiera, lecz dobro Polaków powinno być na pierwszym miejscu.

Czy jest cień szansy, że Arłukowicz zostanie odwołany?

Zawsze na ten cień szansy liczę

– odpowiada Piecha.

CAŁY WYWIAD NA STEFCZYK.INFO: Piecha: Arłukowicz to wyjątkowy szkodnik

 

JKUB