Prof. Jan Grosfeld z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego na antenie TVP Info tak wspominał śp. kard. Józefa Glempa.
Trzeba sobie zdać sprawę, że kard. Glemp był biskupem Warszawy przez 30 lat. W tak przełomowych, poważnych momentach, jak rok 1979, kiedy umierał prymas Wyszyński; jak pielgrzymki Jan Pawła II do Polski, które przyćmiewały wszystko inne w Kościele; jak zmaganie się z władzą komunistyczną w okresie „Solidarności” i stanu wojennego. Ale również w czasie wolności, gdy nie szedł ani w kierunku poprawności politycznej ani jakiejkolwiek agresji, ostrych wymagań.
Był człowiekiem świadomym, że ma powierzoną pewną łódź – że ma tę Łódź Piotrową, Kościół, czyli po prostu ludzi.
Był chrześcijaninem, który na pierwszym miejscu stawiał życie.
Parę razy zaskoczyła mnie jego szczerość. Nie wyglądał na człowieka otwartego, ale wiele razy okazywało się, że jest inaczej. Zarówno w prywatnych relacjach, jak i w publicznych. Bardzo przemówiło mi do serca jego przemówienie na pl. Teatralnym, kiedy szczerze mówił, że jego największym bólem jest to, że nie uchronił życia ks. Jerzego Popiełuszki. Nie walczył o swoje życie, ale żałował, że nie uchronił jego życia. Zarzucano mu różne rzeczy – m.in. strach. Nie, to nie był biskup, który się boi. Dbał o swojego księdza i o wiernych Kościoła Katolickiego.
To był biskup, który od pewnego momentu zdał sobie sprawę, że ważna jest Nowa Ewangelizacja. Sam w niej bardzo nie uczestniczył, ale był świadomy, że to jest dzieło, które stanowi centrum Kościoła. Mówiono o nim, że jest konserwatywny. To była nieprawda. Kto wpłynął na to, by Kościół polski oficjalnie zaakceptował Komunię pod dwiema postaciami w każdej parafii? To był kardynał Glemp. Wspierał odnowę w Kościele. Mnie jest akurat bliska droga neokatechumenalna, mogę więc powiedzieć, ze on był tym, który mówił: to jest rzeczywistość odnowy głębokiej, odważnej, bo żyjemy w czasach, kiedy nie możemy poprzestać na satysfakcji Kościoła liczebnie mocnego, z wieloma świątyniami, księżmi i wiernymi. To jest czas, który wymaga sięgnięcia głębiej. Widział potrzebę wejścia na głębię.
Był biskupem na miarę początku XXI wieku, bo dziś przecież Nowa Ewangelizacja stała się oficjalnym zawołaniem Kościoła, czymś niezwykle istotnym i centralnym.
Był też człowiekiem prostym, nie próbował się specjalnie inaczej prezentować niż jako człowiek, którym był.
Rzadko popełniał poważne błędy. Każdy popełnia błędy, ale potrafił się jednocześnie do nich przyznać. To jest coś bardzo pięknego.
CZYTAJ TAKŻE: Po długiej chorobie w Warszawie zmarł kardynał - senior Józef Glemp. Miał 83 lata
„Nie - kombinacjom politycznym; tak – zawierzeniu Bogu!” W wywiadzie sprzed roku śp. kard. Glemp wspomina życie Kościoła w komunizmie
TVP Info, znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149342-prof-grosfeld-wspomina-kard-glempa-byl-biskupem-na-miare-poczatku-xxi-wieku-rzadko-popelnial-powazne-bledy