Dlaczego nie zniesmaczył się Walenciak? Chyba była to trauma nieczystego sumienia w jednej, wielkiej rodzinie postkomunistycznej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Pan Robert Walenciak nieznany mi z poważnych dokonań dziennikarskich zastanawia się w felietonie na portalu Interii, czy znakomity dziennikarz śledczy Cezary Gmyz powinien dostać Hienę Roku od SDP. Ale raczej ględzi niż się zastanawia, bo wyrok zna. Gmyz nie będzie Hieną. Co więcej, stowarzyszenie się oburzy, że ktoś porównuje artykuły o trotylu na tupolewie i sędzi Igorze Tulei z artykułem Newsweeka o Rajmundzie Kaczyńskim, który zawierał nie potwierdzone plotki o życiu osobistym ojca lidera opozycji.

Pan Walenciak ma rację, gdy zgaduje reakcję. Oba teksty Gmyza rzeczywiście „wydobywały na światło dzienne istotne dla narodu informacje”. Zaś anonimowe plotki o rzekomych romansach ojca prezesa PiS nie miały takiej wagi. „Oni w tych klimatach funkcjonują”, pisze. Owszem, my w SDP - funkcjonujemy w klimatach prawdy i rzetelności. Proszę wybaczyć kaprawą polszczyznę pożyczoną od pana Walenciaka, gdzie „funkcjonuje się w klimacie”, zamiast „bronić zasad”.

Za co niby miałaby być przyznana ta Hiena? Informacje artykułu Gmyza o trotylu potwierdził prokurator Szeląg. Co prawda nie na dziwnej konferencji prasowej w dniu publikacji tekstu. Owego dnia prokurator krętaczył, że były ślady trotylu a jakby ich nie było. W rezultacie wydawca Grzegorz Hajdarowicz zwolnił z pracy dyscyplinarnie jednego z najlepszych dziennikarzy, który informacje oparł na czterech źródłach i ja Gmyzowi w to wierzę. Również dlatego wierzę, że prokurator Szeląg powiedział wyraźnie: „ślady trotylu były na wraku tupolewa”. Można to obejrzeć w najnowszym dokumencie Anity Gargas o smoleńskim śledztwie pt. „Anatomia upadku”, gdzie prokurator Szeląg występuje na innej, późniejszej konferencji.  Niestety, miało to miejsce w czasie, gdy Hajdarowicz wykonał już zlecenie – nawet jeśli domniemane – czystki w redakcji Rzeczpospolitej. Na miejscu Gmyza i zwolnionego z nim redaktora naczelnego Tomasza Wróblewskiego dochodziłbym od Hajdarowicza publicznych przeprosin a także sutego odszkodowania za pomówienie o brak rzetelności.

A teraz o sędzim Igorze Tulei i matce jego esbeczce TW Lucynie. Pan sędzia wepchnął się do mediów  porównując metody CBA do metod zdrajców i morderców z UB, którzy zakatowali  60 tysięcy polskich patriotów w okresie stalinizmu. Co sprawia, że pan sędzia ma niespokojną wyobraźnię? Może silny uraz wyniesiony z dzieciństwa? – pochylił się nad nim z troską kolega Cezary i dobrze zrobił, bo znalazł źródło traumy. Jest nim nieczyste sumienie rodzinne. Pan Walenciak nazywa to „szukaniem haków i grzebaniem w życiorysach”. Oraz pyta, dlaczego prawica musi „przedstawiać swych przeciwników jak nie-ludzi”.

A któż odbiera człowieczeństwo szanownej mamie pana sędziego i esbeczce TW Lucynie? Donosić jest rzeczą ludzką, arcyludzką. Niestety, znowu ten kaprawy język, jak „haki” ,czy „grzebanie w życiorysach” który ma poniżyć działania oponenta. Pan Walenciak może sobie pogrzebać grabiami na obejściu, a nie w publicystyce wolnego kraju. I ta logika Walenciakowa: „W sondażach pewnie tego nie zobaczymy, ale zlustrowanie sędziego Tulei, to dla wielu środowisk skuteczna szczepionka na PiS”. Byłaby to szczepionka o skuteczności silnie utajonej. Niczym schizofrenia bezobjawowa odkryta przez psychiatrię radziecką u przeciwników komunizmu. Starsi koledzy z macierzystej redakcji pana Walenciaka, postkomustycznego Przeglądu, mogą mu podać szczegóły.

Walenciak, jak psycholog radziecki, odkrył wrogie motywy Gmyza. Pisze, że naszemu koledze chodziło o to, żeby upokorzyć i zniszczyć sędziego, bo wydał niewygodne orzeczenie i powiedział tak, że zabolało. Otóż nie! Orzeczenie sędziego skazujące doktora G. było dla nas wygodne. Tylko komentarz okazał się tak niedopuszczalny, że nawet minister sprawiedliwości się zniesmaczył. A czemu nie Walenciak? Chyba była to trauma nieczystego sumienia w jednej, wielkiej rodzinie postkomunistycznej.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych