Lwów udzielił schronienia wielu Polakom, którzy walczyli w Powstaniu Styczniowym

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Uroczystą Mszą św. w katedrze oraz modlitwą na grobach powstańców na Cmentarzu Łyczakowskim uczczono we Lwowie 150. rocznicę Powstania Styczniowego. Eucharystii przewodniczył i kazanie wygłosił wikariusz generalny archidiecezji lwowskiej, ks. infułat Józef Pawliczek. We lwowskich uroczystościach wzięli też udział pielgrzymi z Przemyśla.

Ks. inf. Pawliczek zachęcił do obrony ducha Narodu, jego wiary, kultury, obyczajów a także pielęgnowania dobrych tradycji oraz chronienia rodzin, będących przekazicielami dziedzictwa

ojców. Nawiązując do Psalmu 137 i pieśni niewolników hebrajskich w operze Giuseppe Verdiego „Nabucco” kaznodzieja przypomniał, że „płacz było słychać w rodzinach Polaków, którzy będąc wcielani do armii państw zaborczych, walczyli przeciwko sobie. Polak zabijał Polaka. Ale Rodacy nie pogrążyli się w płaczu, który jest wyrazem beznadziejności, który zniechęca. Ten płacz ich mobilizował. Powstania: Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe, Wielkopolskie, trzy Powstania Śląskie, Powstanie Warszawskie – to chwalebne zmagania Polaków o odrodzenie niepodległej Ojczyzny” – zaznaczył. Ks. Pawliczek zauważył, że w powstaniu wzięli też udział przedstawiciele innych narodowości, jak Ukrainiec Andrij (Andrzej) Potiebnia, który poległ w bitwie pod Skałą, włoski pułkownik Francesco Nullo, który dowodził oddziałem ochotników włoskich, a zginął w bitwie pod Krzykawką.

Kaznodzieja przypomniał słowa papieża Jana Pawła II w 1987 r. w Warszawie, że „dzięki kulturze duchowej nie tylko Naród Polski, ale niejeden naród przetrwał w swojej duchowej substancji. Wtedy, gdy zaborcy i okupanci skazywali go na śmierć – Naród przetrwał w swej pełnej tożsamości”. W wiernych zgromadzonych w lwowskiej katedrze, by strzegli przed rugowaniem z życia społecznego wartości i zachowań związanych z religią, w imię tak zwanej tolerancji, która jest w rzeczywistości dyktaturą mniejszości.

Na zakończenie liturgii zgromadzonym, w tym przedstawicielom Światowego Kongresu Kresowian, towarzystw naukowych i młodzieży z Przemyśla podziękował konsul RP we Lwowie, Jacek Żur.

O powstańcach styczniowych pamiętano także na Cmentarzu Łyczakowskim. Pomodlono się i zapalono znicze na powstańczej kwaterze. Złożono też kwiaty na grobie Artura Grottgera (1837-1867), wybitnego polskiego malarza, autora cyklu „kartonów” o powstaniu styczniowym. „To pozytywne ziarno, które powstańcy styczniowi zasiali w sercach Polaków trwało i umożliwiło po kilkudziesięciu latach odzyskanie Niepodległości, a jedną z osób, która się do tego przyczyniła, był Artur Grottger” – zaznaczył konsul RP we Lwowie Jacek Żur. Lwów, który w XIX w. znajdował się pod zaborem austriackim, udzielił schronienia wielu Polakom, którzy walczyli w Powstaniu Styczniowym i musieli z powodu represji opuścić swoje rodzinne strony.

Część powstańców pochodziła z Galicji. Ku ich czci w 1906 r. Wzniesiono pomnik. Przedstawia on figurę Szymona Wizunasa Szydłowskiego, powstańca z ziemi litewskiej, który przywiózł do Lwowa sztandar powstańczego oddziału. Tzw. „Górka powstańców z 1863-1864”, nazywana też „cmentarzykiem powstańców styczniowych” jest najsłynniejszą kwaterą starej części Cmentarza Łyczakowskiego.

W 18 rzędach spoczywa tam 230 powstańców. Memoriał został odnowiony w 1985 r. staraniem konsulatu polskiego w Kijowie. W zeszłym roku rozpoczęto renowację głównego pomnika.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych